Artykuły i relacje z podróży Globtroterów

Lumbini – miejsce narodzin Sidharty Gautamy, czyli Buddy > NEPAL


gastropoda gastropoda Dodaj do: wykop.pl
relacje z podróży

Zdjęcie NEPAL / Lumbini / Park / Święte miejsce buddyzmuBędąc w Nepalu, który jest obecnie w większości hinduistyczny ( co było dla mnie zaskoczeniem), chciałem zobaczyć, jak wygląda miejsce narodzin Buddy i co się tam znajduje.


29 marzec 2007
Pokhara. Pakuję się i idę na dworzec autobusowy. Kupuję bilet do Bhairahawa. Przewidywany czas przejazdu to prawie cały dzień. Autobus jedzie raz w dół, raz w górę serpentynami bardzo wolno i ostrożnie. Co kilkanaście kilometrów autobus zatrzymuje się, zaś konduktorzy biegają tu i tam szukając pasażerów, bo autobus jest prawie pusty. Droga jest wyboista i od ciągłego podskakiwania zaczyna boleć mnie kręgosłup. Pod koniec dnia mam drobną utarczkę z konduktorami: najpierw w autobusie, w którym jadę, bo zamiast do Bhairahawa autobus kończy jazdę w małym miasteczku Bitwal ze względu na małą ilość pasażerów. Tu kończą się góry i zaczyna mocno zagęszczona równina płaska jak stół. Zostaję przerzucony do innego autobusu jadącego do Bhairahawa. Konduktor w tym autobusie chce mnie skasować za ten odcinek, choć mam go już opłacony. Najpierw próbuję żartować, ale widząc, że to nie pomaga, a konduktor coraz bardziej domaga się opłaty (chociaż mam bilet z nazwą Bhairahawa) robię awanturę.... i to pomaga – konduktor przeprasza mnie. Kolejny autobus z Bhairahawa do Lumbini jest tak przeładowany, że nawet na dachu jest ciasno, ale przynajmniej ciekawiej i więcej widać. Już zaczynam wątpić, czy dotrę do celu dzisiejszej jazdy, bo autobus ulega awarii. Zapada zmrok. Naprawa trwa dość długo, ale w końcu autobus rusza dalej. W Lumbini obstępuje mnie grupa oferentów noclegów. Po krótkich rozpytywaniach o cenę korzystam z jednej z ofert. Udaję się za właścicielem, który nakłania mnie do jazdy z nim na motorowerze. Odcinek ma ok. 2 km, ale wolę iść pieszo, szczególnie po całodniowej jeździe autobusami. Pokój jest duszny, ale cena mi odpowiada. Na tarasie kąsany przez komary jem jajka z chapati. (Lumbini)

30 marzec 2007
Lumbini to miejsce urodzenia Buddy i wyjątkowo zapyziała wioska w południowej, płaskiej części Nepalu. Budzę się przed świtem i obchodzę całą wioskę w poszukiwaniu czegoś nadającego się na śniadanie, a głównie mleka. Stragany są już czynne, ale oprócz czaju i jakichś namiastek, nic nie ma. Już o wschodzie słońca wszędzie jest pełno ludzi snujących się bez celu i sączących czaj sprawiając wrażenie, że w domach nie jedzą śniadania. Domy są w stadium ruiny, wszystko pokrywa kurz, a cała wieś sprawia wrażenie całkowitej beznadziejności. Szybko robi się upalnie. Nie znajdując mleka, ani niczego nadającego się dojedzenia wracam do hotelu, gdzie jem jajka z chapati, po czym idę do miejsca urodzenia Sidharty Gautamy. W olbrzymim parku otoczonym murem znajduje się niewielki budynek, wewnątrz którego oznaczono zielonym kamieniem miejsce przyjścia Buddy na świat. Od tego miejsca prowadzi szeroka aleja długości 3 km do pagody światowego pokoju. Po obu stronach alei znajduje się szereg klasztorów z państw buddyjskich, są nawet klasztory buddystów niemieckich i francuskich. Niektóre świątynie, bądź klasztory są jeszcze w budowie. Każdy zbudowany jest w stylu architektonicznym danego państwa. Zwiedzam kolejne obiekty i dochodzę do pagody światowego pokoju. Jest to bardzo spokojne miejsce. Cisza i spokój panują prawie na całym obszarze z wyjątkiem pawilonu – świątyni, gdzie jest miejsce urodzenia Buddy – tu przewalają się spore tłumy zarówno wycieczkowiczów z Indii, jak i pielgrzymów buddyjskich. W południe upał powoduje zwolnione ruchy. Dowlekam się do turystycznej części wioski Lumbini próbując znaleźć coś jadalnego, ale oprócz thali i somosy nie ma nic innego. Mój pokoik jest gorący i duszny i przez większą część doby nie ma prądu. Wieczorem gryziony przez komary jem szybko ponownie jajka z chapati i idę spać. (Lumbini)

31 marzec 2007
O wschodzie słońca ruszam do Bhairahawa. Klaksony, kurz, rikszarze, ludzie zadający w przelocie ciągle to samo pytanie skąd jestem i na tym pytaniu kończący „konwersację”, upał, brak czegoś normalnego do jedzenia, brud. Z Bhairahawa do granicy jest 5 km i idę ten dystans na pieszo. Najbliższy cel to Kushinagar – miejsce zgonu Buddy.


Park Buddy otoczonym murem, a obszar na zewnątrz, to dwa całkowicie różne światy. Lumbini jest wpisane na listę UNESCO.

Zdjęcia

NEPAL / Lumbini / Park / Święte miejsce buddyzmuNEPAL / Lumbini / Park / Pagoda światowego pokoju

Dodane komentarze

gastropoda dołączył
19.05.2011

gastropoda 2011-08-08 14:36:13

Nepal czy Afganistan? (chodzi Ci po glowie)

Smok-1 dołączył
09.03.2010

Smok-1 2011-06-28 19:25:11

Bo chodzi mi po głowie (głównie góry)

gastropoda dołączył
19.05.2011

gastropoda 2011-06-28 19:17:21

Smok-1 - nie załamię Cię i napiszę, że w Afganistanie nie byłem

Smok-1 dołączył
09.03.2010

Smok-1 2011-06-28 08:35:14

Zaczynam Ci (nieładne uczucie) trochę zazdrościć .... Jak mi jeszcze napiszesz, że widziałeś Bamiyan w Afganistanie przed zniszczeniem przez talibów, to mnie załamiesz...

Przydatne adresy

Brak adresów do wyświetlenia.

Strefa Globtrotera

Dział Artykuły

Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.

Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.

Jak dodać artykuł?

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie - TUTAJ
  2. Dodaj zdjęcia (10 punktów) - TUTAJ
  3. Dodaj artykuł (100 punktów) - TUTAJ
  4. Artykuły są moderowane przez administratora.

Inne Artykuły

X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2023 Globtroter.pl