Artykuły i relacje z podróży Globtroterów
Aranjuez > HISZPANIA



Podczas pobytu w Madrycie z pewnością warto zwiedzić również okolice. Spośród rozlicznych okolicznych atrakcji (Toledo, El Escorial, Avilla czy Alcala de Henares) wybrałem chyba najmniej znany obiekt, czyli Aranjuez. Położony około 50 km na południe od stolicy Hiszpanii, bardzo dobrze skomunikowany z Madrytem, co powoduje, że jest celem jednodniowych wycieczek.
Sposoby dotarcia: najwygodniejszy jest chyba pociąg podmiejski (cercanias) stacja Atocha, linia C-3, odjazdy co 15-20 minut przejazd zajmuje mniej więcej 50 minut, bilet 3,95 Euro. Uwaga: na stację kolejową (oddzielne wejście oznaczone cercanias) można wejść korzystając z normalnego biletu na przejazd (np. dzienna karta miejska), ponieważ Aranjuez jest już inną strefą, przy wyjściu należy dopłacić różnicę w cenie biletu poza strefę madrycką). Są również autobusy, ale jakoś na Estación Sur nie natrafiłem na odpowiedniego busa. Kolejnym plusem skorzystania z pociągu jest łączony bilet na kolej i sam pałac (łączna cena 12 Euro, więc oszczędza się 0,95 – niestety taką opcje znalazłem już po zwiedzaniu, podaję, może ktoś skorzysta ?)
Aranjuez nie jest dużym miastem, więc znalezienie rezydencji – pałacu nie stanowi żadnego problemu. Pałac wraz z przyległymi zabudowaniami oraz rozległym kompleksem parkowym zajmuje całą północno-zachodnią część miasta. Cały zespół od 2001 roku jest wpisany na listę Dziedzictwa Kulturalnego Ludzkości UNESCO ze względu na wyjątkowe połączeniu rezydencji królewskiej z miastem-ogrodem.
Wstęp do pałacu płatny (9 Euro, w najtańszej wersji bez przewodnika), wnętrza dość dobrze opisane po hiszpańsku i angielsku – tabliczki z krótką historią i opisem każdego ważniejszego pomieszczenia na trasie turystycznej, opisy ważniejszych przedmiotów), wstęp do parku (wejście za pałacem, od strony miasta) bezpłatny. Oczywiście wewnątrz nie wolno robić zdjęć (w zasadzie w każdej sali jest skrzętnie pilnujący tego faktu strażnik), nie wolno również wnosić plecaków i toreb (są szafki).
Na dokładne zwiedzanie proponuję przeznaczyć kilka godzin, bo chociaż sama trasa wewnątrz nie jest specjalnie męcząca i długa, to zdecydowanie warto poświęcić trochę czasu na ogrody nad Tagiem i samo miasteczko.
Oficjalna strona internetowa (niestety tylko po hiszpańsku) – www.aranjuez.com wyczerpująca historia, godziny otwarcia, ceny biletów, galeria zdjęć (również z miasta)
Sposoby dotarcia: najwygodniejszy jest chyba pociąg podmiejski (cercanias) stacja Atocha, linia C-3, odjazdy co 15-20 minut przejazd zajmuje mniej więcej 50 minut, bilet 3,95 Euro. Uwaga: na stację kolejową (oddzielne wejście oznaczone cercanias) można wejść korzystając z normalnego biletu na przejazd (np. dzienna karta miejska), ponieważ Aranjuez jest już inną strefą, przy wyjściu należy dopłacić różnicę w cenie biletu poza strefę madrycką). Są również autobusy, ale jakoś na Estación Sur nie natrafiłem na odpowiedniego busa. Kolejnym plusem skorzystania z pociągu jest łączony bilet na kolej i sam pałac (łączna cena 12 Euro, więc oszczędza się 0,95 – niestety taką opcje znalazłem już po zwiedzaniu, podaję, może ktoś skorzysta ?)
Aranjuez nie jest dużym miastem, więc znalezienie rezydencji – pałacu nie stanowi żadnego problemu. Pałac wraz z przyległymi zabudowaniami oraz rozległym kompleksem parkowym zajmuje całą północno-zachodnią część miasta. Cały zespół od 2001 roku jest wpisany na listę Dziedzictwa Kulturalnego Ludzkości UNESCO ze względu na wyjątkowe połączeniu rezydencji królewskiej z miastem-ogrodem.
Wstęp do pałacu płatny (9 Euro, w najtańszej wersji bez przewodnika), wnętrza dość dobrze opisane po hiszpańsku i angielsku – tabliczki z krótką historią i opisem każdego ważniejszego pomieszczenia na trasie turystycznej, opisy ważniejszych przedmiotów), wstęp do parku (wejście za pałacem, od strony miasta) bezpłatny. Oczywiście wewnątrz nie wolno robić zdjęć (w zasadzie w każdej sali jest skrzętnie pilnujący tego faktu strażnik), nie wolno również wnosić plecaków i toreb (są szafki).
Na dokładne zwiedzanie proponuję przeznaczyć kilka godzin, bo chociaż sama trasa wewnątrz nie jest specjalnie męcząca i długa, to zdecydowanie warto poświęcić trochę czasu na ogrody nad Tagiem i samo miasteczko.
Oficjalna strona internetowa (niestety tylko po hiszpańsku) – www.aranjuez.com wyczerpująca historia, godziny otwarcia, ceny biletów, galeria zdjęć (również z miasta)
Dodane komentarze
Smok-1 2013-12-13 08:22:54
Zdecydowanie warto, mam wrażenie że (szczególnie) park jest również piękny na wiosnę ....nitkaska 2013-12-12 23:43:57
muszę polecić to miejsce moim przyjaciółkom z Madrytu, Rosario zna je na pewno, ale nie wożą tam gości. Ja przy następnej u nich wizycie dam się zawieźć:)Przydatne adresy
Brak adresów do wyświetlenia.
Inne materiały
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.