Forum dyskusyjne
Ubezpieczenie na trekking
kategoria podróże po świecie
kraj Nepal
Hubercik 16:53 | 18.03.2019
Cześć,Prośba o polecenie z doświadczenia jakiegoś dobrego ubezpieczenia na trekking w Nepalu. Trekk wokół Annapurny stąd max. wysokość ok. 5500 m. Cena do ok. 600 PLN.
Dzięki,
Hubson
[konto usuniete] 20:32 | 18.03.2019
>Cześć,>Prośba o polecenie z doświadczenia jakiegoś dobrego ubezpieczenia na trekking w
>Nepalu. Trekk wokół Annapurny stąd max. wysokość ok. 5500 m. Cena do ok. 600 PLN.
>Dzięki,
>Hubson
Allianz ma dobrą ofertę z kosztami ratownictwa odpowiednio wysokimi,żeby starczyło na transport helikopterem.
[konto usuniete] 22:38 | 18.03.2019
Ubezpieczenie roczne do wys. 6 tys. - polecam, może Ci spasuje.https://www.alpenverein.pl/ubezpieczenie_ogolne_warunki_ubezpieczenia
Daro50 17:57 | 20.03.2019
Witajcie bardzo wazne jest jest by w cenie ubezpiecznienia była ewakuacja z uzyciem helikoptera,Mam znajomego ktory na ponad 6 tys metrów dostał ataku serca i gdyby nie helikopter....Sami wiecie co by sie stało.
jaszon 19:54 | 20.03.2019
Zawsze zalecam ostrożność, ale czy w przypadku treku wokół Annapurny jest konieczne takie dość kosztowne ubezpieczanie (z ewakuacją helikopterem)? Mam wątpliwości. To technicznie bardzo łatwy trek. Na dużej wysokości powyżej 4 000 m npm przebywasz dość krótko. W zasadzie to 3 dni, najwyżej 4 dni. To odcinek do Yak Khark 4400 m, potem Thorung Phedi 4600 (lub BC na 4900) m i przejście przez przełęcz do Muktinath (lub Jarkot) gdzie jesteś już poniżej 4000 m (i w dodatku dojeżdżają już tam jeepy).Oczywiście można nieco rozbudować trasę i zrobić dodatkowo Tilicho, ale o tym nie wspominałeś.
W sumie na tym szlaku prawdopodobieństwo jakiego groźnego wypadku nie jest duże choć rzecz jasna jak wszędzie nie można go wykluczyć.
pozdrawiam
bynio 19:49 | 20.03.2019
>Witajcie bardzo wazne jest jest by w cenie ubezpiecznienia była ewakuacja z uzyciem>helikoptera,Mam znajomego ktory na ponad 6 tys metrów dostał ataku serca i gdyby nie
>helikopter....Sami wiecie co by sie stało.
Helikopter zabierał go z wysokości ponad 6 tys. metrów ? To ciekawe. Z tego co wiem tylko specjalnie przerobione maszyny mogą lądować powyżej 5400 metrów i to z minimalnym obciążeniem. Kiedy to było ?
Zbyszek
bynio 19:52 | 20.03.2019
Taki artykuł w tym temacie:https://nt.interia.pl/news-dlaczego-smiglowce-maja-problem-z-lotem-powyzej-pewnej-wysok,nId,2515902
emde 15:57 | 21.03.2019
to ubepieczenie nie obejmuje tras trekkingowych chyba, tylko o trochę większej skali trudność. ale trzeba przeczytać warunki :)
emde 15:59 | 21.03.2019
Oczywiście, że już latają bez problemu.Masz tu link:
https://www.youtube.com/watch?v=WXNXSvnCtKA
emde 16:00 | 21.03.2019
Oczywiście, że już latają bez problemu.Masz tu link:
www.youtube.com/watch?v=WXNXSvnCtKA
bynio 16:41 | 21.03.2019
Ale bzdurę mi wysłałeś. To była jednorazowa akcja w 2005 roku i helikopter był specjalnie przystosowany. Proszę Cię, następnym razem jak coś wrzucisz na forum sprawdź dokładnie informację. Bez problemu ? Szkoda ośmieszać się.Pozdrawiam
Zbyszek
emde 21:54 | 27.03.2019
Chłopie, szkoda używać takich sformułowań, ale może poczytaj sobie o akcjach ratowniczych z użyciem helipkotera np Tomaś Humara ze ściany Nanga Parbat, więc helikoptery latają dość wysoko od paru lat. Zamiast się pienić o byle pierdołę lepiej się upewnić/dowiedzieć.Pozdrawiam. Peace :)
Co do ubezpieczenia, może PZU Bezpieczny Powrót, Alpenverein, tak jak napisałem, może obejmować tylko drogi wspinaczkowe od pewnej skali trudności.
bynio 16:45 | 21.03.2019
Poza tym największym problemem jest lądowanie helikoptera. Jak ktoś ma atak serca to helikopter musi wylądować, ciężko takiego chorego wciągnąć na linie.Stąd moja ciekawość
Zbyszek
Hubercik 19:23 | 21.03.2019
Ludzie. Pytałem o polecenie ubezpieczenia na podstawie doświadczenia (czytaj: tych co byli), a nie rozważania o samolotach.
paweł.p 19:31 | 21.03.2019
Wysłałem Ci na priv. Sam z niego korzystam.
bynio 16:28 | 22.03.2019
Ja korzystałem z ubezpieczenia Hestji na trekkingu i na pewno nie płaciłem 600 zł tylko jakieś 150 zł. Natomiast lądowanie helikoptera na wysokości powyżej 5000 metrów zaciekawiło mnie i rozśmieszyło. Obyś z tego ubezpieczenia nie musiał korzystać !Zbyszek
Daro50 17:47 | 23.03.2019
Witaj,znajomy Anglik opowiadał mi o tym co go spotkało,wiec pisze co mi przekazał...( napewno nie kłamał ) nie wiem czy zniesiono go nizej ,zapewne tak....Tak masz racje helikopter podejmuje poszkodowanego do 5500m....Choc sa przypadki ze podjecia byly z wyzszej wysokosci..Nie mniej jednak warto ubezpieczyc sie na kazda ewentualnosc.Pozdrawiam
Daro50 18:24 | 23.03.2019
Niesamowite opowiesci,,na tym filmie widac jak helikopter operuje ponad 6 tys m. ratujac ludzi https://www.youtube.com/watch?v=qk3oMab1la0Tu z kolei masz cytat himalaisty ktorego helikopter podejmował z wysoksoci ponad 6 tys m....(Do himalaistów uwięzionych na Mount Everest przez dwie doby po trzęsieniu ziemi, dotarli ratownicy. Dobra pogoda pozwoliła helikopterom na przylot do obozów położonych na wys. ponad 6 tys. metrów i transport ludzi do szpitali. „Zabierają nas dwójkami, bo tylko tyle osób może wejść na pokład” - napisał jeden z himalaistów na Twitterze.) Tak wiec,ubezpieczenie z mozliwoscia podjecia rannego przez helikoper.
jaszon 18:57 | 23.03.2019
Nie wiem po co snujecie te opowieści o 5500 m i helikopterze. na tej wysokości przebywa się 10 minut, a jak chce się pogapić to można posiedzieć na przełęczy godzinę, wypić herbatę w teahouse i potem spokojnie zejść do Muktinath 1200 metrów niżej. Na przełęcz Thorung wchodzi się wygodną, niezbyt wymagającą ścieżką. Nie ma przepaści, nawet jakiś kamorów. Podobnie jest przy schodzeniu. Ścieżka jest wyraźna i dodatkowo oznaczono tyczkami. Trudno tam zabłądzić. Trudno nawet skręcić tam nogę. Więc po co gadać o helikopterze. Jedyne poważniejsze zagrożenie to choroba wysokościowa, ale lekarstwem na to jest po prostu zejść niżej.Przypominam, że pytanie było o ubezpieczenie na treku, a nie o polisie obejmującej transport helikopterem ( nota bene piekielnie drogie). Ja miałem zwyczajne ubezpieczenie Warty za 250 zł.
Daro50 19:14 | 23.03.2019
Nie wiem jak komus kto wybiera sie w Himalaje mozna polecac takie ubezpiecznie i mowic ze tam nawet kostki nie mozna złamac...Skoro tylko w ostatnich trzech latach np.Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe przeprowadziło prawie 600 akcji z udziałem śmigłowca, pomagając ponad 700 poszkodowanym. (http://www.tvn24.pl)...przeciez to tylko 1000m-2 503m.Ubezpiecznie to twoje zycie i zdrowie, wiec jesli wycieniasz swoje zycie na 250zł myslac ze nic Ci sie nie stanie...To loteria.
[konto usuniete] 21:03 | 23.03.2019
Przeszedłeś ABC, czy raczej jesteś teoretykiem? Poczytaj ze zrozumieniem pytanie Hubercika. Potwierdzam opis Jaszona, technicznie to spacerówka nie himalaizm.A loteria rozgrywa się nie tylko w Himalajach - poszukaj statystyk na tvn24.
Daro50 21:54 | 23.03.2019
Tym bardziej,statystyki sa porazajace...Tacy jak wy wysyłacie ludzi w góry bez ubezpieczenia,przygotowania,moze jeszcze w klapkach? Przeciez to tylko niewinny spacer.Jesli kogos stac na wyprawe za 10-15 tys zł to tym bardziej nie powinien oszczedzac na ubezpieczeniu.Ale co mi teoretykowi do tego,skoro specjalisci radza inaczej...)
Hubercik 22:03 | 23.03.2019
Kolego, nikt mnie nie wysyła. W niejednych górach byłem, a tutaj prosiłem o radę więc nie traktuj mnie jak pazia bo odpowiem Ci tym samym.Skończcie za przeproszeniem to pierdolenie.
Sprawa jest prosta:
firma X - kwota Y - argumentacja
Amen
Pzdr.
>Tym bardziej,statystyki sa porazajace...Tacy jak wy wysyłacie ludzi w góry bez
>ubezpieczenia,przygotowania,moze jeszcze w klapkach? Przeciez to tylko niewinny
>spacer.Jesli kogos stac na wyprawe za 10-15 tys zł to tym bardziej nie powinien
>oszczedzac na ubezpieczeniu.Ale co mi teoretykowi do tego,skoro specjalisci radza
>inaczej...)
paweł.p 22:36 | 23.03.2019
Daro50 niepotrzebnie się tak pieklisz. Oczywiście poza tą częścią niemerytoryczną, którą całkowicie słusznie, Hubercik określił mianem "pierdolenia", to co piszesz o helikopterze jest zasadne. Jednak z zastrzeżeniem, że każdy kto wykupuje ubezpieczenie w góry wysokie doskonale wie, że opcja: "Akcja ratunkowa" jest standardowym i nieodłącznym elementem takiego ubezpieczenia - właśnie na tym polega ubezpieczenie typu: "sporty ekstremalne" Tak właśnie określana jest każda, nawet, wycieczka w góry powyżej określonej wysokości. Nie jest to opcja do wyboru, tylko jeden z filarów takiego ubezpieczenie.Większość ubezpieczeń kończy się na wysokości pomiędzy 4, a 4,5 tys. Najlepsze znane mi ubezpieczeni sięga do 7,6 tys. metrów. Życzę więcej luzu i ciekawych wypraw. Pozdrawiam
frania 09:23 | 08.12.2019
>Daro50 niepotrzebnie się tak pieklisz. Oczywiście poza tą częścią niemerytoryczną,>którą całkowicie słusznie, Hubercik określił mianem "pierdolenia", to co piszesz o
>helikopterze jest zasadne. Jednak z zastrzeżeniem, że każdy kto wykupuje
>ubezpieczenie w góry wysokie doskonale wie, że opcja: "Akcja ratunkowa" jest
>standardowym i nieodłącznym elementem takiego ubezpieczenia - właśnie na tym polega
>ubezpieczenie typu: "sporty ekstremalne" Tak właśnie określana jest każda, nawet,
>wycieczka w góry powyżej określonej wysokości. Nie jest to opcja do wyboru, tylko
>jeden z filarów takiego ubezpieczenie.Większość ubezpieczeń kończy się na wysokości
>pomiędzy 4, a 4,5 tys. Najlepsze znane mi ubezpieczeni sięga do 7,6 tys. metrów.
>Życzę więcej luzu i ciekawych wypraw. Pozdrawiam
Witam,
Ubezpieczenie w PZU od 09-12-2019 ma limit wysokości 5500m dla ewakułacji helikopterem ( PZU Wojadżer )
Koszt na 35 dni dwie osoby 2.800 kupione potwierdzone, nie mam limitu wysokości
pozdrawiam Frania
bynio 22:18 | 27.03.2019
>Tym bardziej,statystyki sa porazajace...Tacy jak wy wysyłacie ludzi w góry bez>ubezpieczenia,przygotowania,moze jeszcze w klapkach? Przeciez to tylko niewinny
>spacer.Jesli kogos stac na wyprawe za 10-15 tys zł to tym bardziej nie powinien
>oszczedzac na ubezpieczeniu.Ale co mi teoretykowi do tego,skoro specjalisci radza
>inaczej...)
Muszę Cię rozczarować, żaden mój wyjazd poza Galapagos nie kosztował mnie 10 tys. złotych. Te w Nepalu to między 5 - 7,5 tys. złotych. Jakoś tak mi się udaje. Te ABC, EBC lub Annapurna Circuit są zupełnie tanie, nawet przewodnik nie jest wymagany. Upper Mustang był droższy, bo permit kosztuje 500 USD i niezbędny jest przewodnik, ale płaciłem sporo mniej niż 10 tys. Do kosztów zaliczam wszystko, z prezentami dla rodziny i ubezpieczeniem włącznie.
Może nie na temat, ale tak mi się napisało, przynajmniej prawdziwie.
Spokoju życzę :)
Zbyszek
Ramesh Bajgain 15:05 | 31.03.2019
>Cześć,>Prośba o polecenie z doświadczenia jakiegoś dobrego ubezpieczenia na trekking w
>Nepalu. Trekk wokół Annapurny stąd max. wysokość ok. 5500 m. Cena do ok. 600 PLN.
>Dzięki,
>Hubson
Welcome to Nepal !!!
I am Ramesh Bajgain From Himalayas Beautiful Country of Nepal. I am a professional Govt License Holder Mountain Trekking Guide in Nepal. and now I have a registered travel company in Nepal.
We Organize, Trekking, Tours, Peak Climb, Sightseeing, White Water Rafting, Jungle Safari, Helicopter Tour, Mountain Flight, Paragliding, Hotel / Hostel Booking, And Tibet And Bhutan Tour Etc. please feel free to contact us. we organize your trip very sweet and guaranteed.
Ramesh Bajgain
Nepal Holiday Treks And Tours Pvt. Ltd
Paknajol Marg 34, Thamel Kathmandu Nepal
Tel: +977 014260871 / +977 9803343175
whats app: +977 9851180916
info@nepalholidaytreksandtours.com
www.nepalholidaytreksandtours.com
mariaka 12:17 | 03.01.2020
Porozmawiaj ze specjalistą na stronie Cuk.pl, to multiagencja, z pewnością Ci doradzą co wybrać.
Jadu 21:17 | 04.01.2020
Jak coś potrzebujesz, to kontakt na priv. Już wiele pisałem na ten temat.
sal paradise 06:23 | 08.01.2020
Ja bylem ubezpieczony w alpenverein i world nomad -pierwszy raz gdy szedlem do bazy pod Annapurna i rok pozniej gdy robilem tzw Circuit.Nie wiem czy w górach to by sie przydalo poniewaz:
Bralem tam udzial w czyms w rodzaju akcji ratunkowej gdzie zaslabla turystka z Japonii ktora wylazla bez aklimatyzacji na Thorong La czyli to najwyzsze miejsce na Annapurna Circuit no i trzeba bylo zaplacic porterom zeby jak najszybciej dziewuche zniesli -tylko oni mieli taką moc zeby 50kg kobiete zniesc na dół do wioski.
Chcialbym tu zaznaczyc bo widze spór o helikoptery ze bez telefonu nic sie i tak tam nie zalatwi i jezeli dojdzie do czegos takiego ze trzeba bedzie czlowieka transportowac to na tym szlaku jest wiele miejsc bez zasięgu telefonicznego gdzie mozna liczyc wyłącznie na ludzi.
Owszem dosc regularnie przechodzi sie przez wioski niemniej to himalaje i te odleglosci miedzy wiochami sa duze.
Ubezpieczyc sie zawsze warto i ja ten helikopter mialem w programie ;) gdyby jakims cudem dalo sie go zalatwic.
W praktyce :jak wyzej napisalem i do tego pamietajmy ze tam poki co nie ma zorganizowanych sluzb ratowniczych wiec zalatwienie takiego lotu troche potrwa ale da się i latają.
Porter wzial od dziewczyny 300dolarow za zniesienie do wioski.
frania 21:02 | 30.01.2020
>>Daro50 niepotrzebnie się tak pieklisz. Oczywiście poza tą częścią niemerytoryczną,>>którą całkowicie słusznie, Hubercik określił mianem "pierdolenia", to co piszesz o
>>helikopterze jest zasadne. Jednak z zastrzeżeniem, że każdy kto wykupuje
>>ubezpieczenie w góry wysokie doskonale wie, że opcja: "Akcja ratunkowa" jest
>>standardowym i nieodłącznym elementem takiego ubezpieczenia - właśnie na tym polega
>>ubezpieczenie typu: "sporty ekstremalne" Tak właśnie określana jest każda, nawet,
>>wycieczka w góry powyżej określonej wysokości. Nie jest to opcja do wyboru, tylko
>>jeden z filarów takiego ubezpieczenie.Większość ubezpieczeń kończy się na wysokości
>>pomiędzy 4, a 4,5 tys. Najlepsze znane mi ubezpieczeni sięga do 7,6 tys. metrów.
>>Życzę więcej luzu i ciekawych wypraw. Pozdrawiam
>
>Witam,
>Ubezpieczenie w PZU od 09-12-2019 ma limit wysokości 5500m dla ewakułacji
>helikopterem ( PZU Wojadżer )
>Koszt na 35 dni dwie osoby 2.800 kupione potwierdzone, nie mam limitu wysokości
>pozdrawiam Frania
Co do ubezpieczenia dobrze że było wykupione. Na wysokości 4400 podejrzenie przez przewodników AMS, następnego rana helikopter lot do Katmandu i szpital w Katmandu. Nikt nie zapytał z lokalnych czy mamy pieniądze na pokrycie kosztów, PZU jest znaną korporacją w Nepalu i bez problemu mąż został zabrany i dostarczony do szpitala w KTM, wszystkie badania bez żadnych ceregieli, właściciel Agencji w KTM przyszedł z polisą i wszystko zostało załatwione bez naszej ingerencji.
Polecam PZU dodam że zawsze się ubezpieczamy jak gdziekolwiek jedziemy.
Pozdrawiam Frania
Gerard1972 18:46 | 15.02.2020
Ja nie wyobrażam sobie trekkingu w Himalajach bez ubezpieczenia kosztów akcji ratowniczej. Dla zainteresowanych chodzimy wraz z żoną sami, i mieliśmy konieczność ewakuacji ze szlaku do EBC z Lobuche (4930 npm). Miejscowi są bardzo pomocni w takich sprawach, a śmigłowiec doleciał,l choć "tłukł" łopatami, że uszy odpadały o cały się trząsł. Tak że nie jest tak źle. Ubezpieczenie z Axy, nie żebym polecał specjalnie, bo drogawe, ale skuteczne. Z nami leciał gość z wyjazdu grupowego i miał z PZU - wylądowaliśmy w KTM w tym samym szpitalu.
Podobne wątki podróże po świecie NEPAL
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.