Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
S³onie nad Kinabatangan > MALEZJA


Kinabatangan River, Borneo, Lodge, MALEZJA
Wygodny samochód terenowy zabra³ nas i parê amerykañskich turystów z Sepilok i powióz³ wg³±b d¿ungli. Przez chwile by³am zachwycona mijanymi widokami, a¿ zorientowa³am siê, ¿e s± one podejrzanie monotonne. To nie by³ las, tylko ci±gn±ce siê kilometrami plantacje palm. Trudno by³o dostrzec w nich objawy jakiegokolwiek ¿ycia, a przecie¿ d¿ungla powinna od owego ¿ycia kipieæ.
Po trzech godzinach dojechali¶my do mostu w budowie, pieszo przesz³y¶my przerzucon± nad w±wozem k³adkê i wreszcie dotar³y¶my do po³o¿onego nad brzegiem rzeki o¶rodka. Wokó³ domków biega³y ca³e stada niewielkich ma³p, nie zwracaj±c najmniejszej uwagi na turystów i zachowuj±c siê bezecnie ;-)
Po chwili, ubrane w kapoki, p³ynê³y¶my w±sk± ³odzi± motorow± w górê rzeki, bo podobno widziano tam s³onie. I rzeczywi¶cie, niemal tu¿ za rogiem w nadrzecznych zaro¶lach baraszkowa³o ca³e stado kar³owatych s³oni. Od czasu do czasu jaki¶ rozbrykany maluch usi³owa³ wpa¶æ do wody, kto¶ starszy natychmiast ³apa³ go za ogon i odci±ga³ w bezpieczne miejsce. Pop³aka³am siê ze wzruszenia - od dzieciñstwa chcia³am zobaczyæ s³onie w naturze i proszê bardzo, oto s±!
Kinabatangan River, Borneo, Mini slonie, MALEZJA
W koñcu s³onie odesz³y wg³±b lasu zaj±æ siê swoimi s³oniowymi sprawami, a my pop³ynêli¶my dalej. Na zwieszaj±cych siê nad rzek± konarach wylegiwa³y siê warany, najwyra¼niej czekaj±c na chwilê nieuwagi ¶migaj±cych po ga³êziach ma³p.
Kinabatangan River, Borneo, Waran, MALEZJA
D¿ungla na obu brzegach pe³na by³a tajemniczych odg³osów i kipia³a ¿yciem. Wp³ynêli¶my w zaro¶la mangrowe w poszukiwaniu krokodyli. Nie uda³o nam siê ¿adnego wypatrzyæ, za to wpadli¶my na tubylców.
Kinabatangan River, Borneo, Spotkanie na rzece, MALEZJA
Nasz przewodnik zaproponowa³, ¿eby¶my wrócili do wioski, bo podobno s³onie siê tam w³a¶nie przenios³y. Ju¿ z daleka dobiega³y nas trzaski i mlaskanie - to s³onie jad³y zaro¶la bambusowe na kolacjê. Przy³±czyli¶my siê do ma³ej flotylli ³odzi z lokalnymi rodzinami i usi³owali¶my wypatrzyæ buszuj±ce na brzegu zwierzaki. Powoli zapada³ zmrok. Znad otaczaj±cych nas dziewiczych lasów unosi³y siê gêste opary. Muezzin ze znajduj±cego siê we wsi meczetu zacz±³ ¶piewnie wzywaæ wiernych na modlitwê. Poczu³am, ¿e to jeden z tych magicznych wieczorów, dla których warto ¿yæ.
Kinabatangan River, Borneo, Wszyscy kochaja slonie, MALEZJA
Gêsta ciemno¶æ zapad³a prawie natychmiast. Zjedli¶my kolacjê na werandzie, staraj±c siê unikaæ kr±¿±cych nad nami monstrualnych rozmiarów robali zwabionych ¶wiat³em lamp. Ok 21:00 ka¿dy z wycieczkowiczów dosta³ kalosze, latarkê i wyruszyli¶my na spacer po d¿ungli. B³oto siêga³o powy¿ej kostek, otoczy³ nas g±szcz spl±tanych lian i ga³êzi, tajemnicze niebezpieczeñstwo czai³o siê tu¿ za granic± ciemno¶ci. Moja kole¿anka wygl±da³a na absolutnie uszczê¶liwion±. Najwyra¼niej zauwa¿y³a jednak, ¿e jestem blada jak ¶ciana, bo po³o¿y³a mi rêkê na ramieniu i wyszepta³a "No dalej, dasz radê, przytrzymam ci te liany." I rzeczywi¶cie, jako¶ posz³o. Nagle, w¶ród tej czarnej, spl±tanej dziczy, na ga³êzi tu¿ nad naszymi g³owami zobaczy³y¶my malutkiego, niebieskiego ptaszka, ¶pi±cego s³odko. Najwyra¼niej nie taka ta d¿ungla straszna.
O wschodzie s³oñca wyruszy³y¶my na kolejn± wycieczkê w górê rzeki w poszukiwaniu krokodyli. I tym razem siê nie pojawi³y. ¦wiat by³ cichy i u¶piony. Zjad³y¶my wiêc ¶niadanie i pojecha³y¶my ³apaæ autobus do Kota Kinabalu, ale to ju¿ temat na nastêpn± opowie¶æ.
PS
Wiecej moich opowiesci na blogu:
http://cytrynawdrodze.blogspot.co.uk/
Dodane komentarze
Awa 2015-01-06 14:57:09
Bardzo fajna opowiastka o spe³nianiu marzeñ. Takie chwile potrafi± g³êboko zapa¶æ nam w pamiêæ i przedziwnie kszta³towaæ nasze dalsze ¿ycie. Wznoszê noworoczny toast za spe³nione marzenia i wszystkie nastêpne, które zaraz siê pojawiaj±! :)Przydatne adresy
Inne materia y
Dzia³ Artyku³y
Dzia³ Artyku³y powsta³ w celu umo¿liwienia zarejestrowanym u¿ytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podró¿y i pomocy innym podró¿nikom w planowaniu wyjazdów.