Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Urlop na Ukrainie. Tak, nie ? - reaktywacja > UKRAINA



Lumshory, Zakarpacie, Lumshorskie SPA, UKRAINA
Airport Katowice. Lot do Lwowa. Udaje się do tego miasta kolejny już raz, ale po raz pierwszy samolotem. W pamięci mam moje podróże autobusem, tam lub z powrotem, które trwały od 12 do przeszło 20 godzin (wtedy też postanowiłem, że nigdy więcej nie użyję tego środka lokomocji). Tymczasem 15 min lotu a z głośnika dobiega komunikat: “Proszę zajmować miejsca, rozpoczynamy procedure lądowania”. Dla mnie totalny szok: 35 min lotu i jestem w Lwowie! Z powrotem lot trwał “aż” 5 minut dłużej.
Użhorod, Zakarpacie, Synagoga - Filharmonia, UKRAINA
Mój hostel-więzienie, którego pokoje wyglądają jak więzienne cele. Znajduje się on okolicach centrum. 15 minut pieszo od budynku Opery. Z lotniska dostałem się tam trolejbusem nr 9 Odległość 11 przystanków. Wyjście na przystanku Sobor Sviatoho Yura. Cena biletu 5 hr. Osoby szukające noclegu będą wiedzieć o który hostel chodzi.
Miasta Lwowa nie będę opisywać – byłaby to grafomania z mojej strony. Wspomnę tylko o moich odczuciach. Idąc do centrum główną ulicą Gorodska atakuje mnie hałas, spaliny, ogromny tłum ludzi. Po raz pierwszy spojrzałem na to miasto z innej strony. Lwów jest piękny – to nie ulega wątpliwości –, ale po raz pierwszy to miasto mnie przytłacza, chcę już stąd wyjechać, jechać dalej. Opera, dalej ulica Rynek. Postanawiam zajrzeć do “Pijanej wiśni” i skosztować wiśniówki którą zachwyca się Lwów. Na ul. Rynek znajdują się dwa sklepy. Koszt kieliszka to 40 hr, koszt butelki 0,5l 220 hr. Po konsumpcji stwierdzam, że pozostanę jednak wielbicielem napoju miód-papryka :).
Użhorod, Zakarpacie, Piekarnia Użhorod, UKRAINA
Bilet na pociąg Lwów-Użhorod zakupiłem na stronie kolei ukraińskich booking.uz.gov.ua. Pociąg jedzie 5 lub 6 godzin. Cena od 15 do 50 zł. Ja jechałem pociągiem pospiesznym–kuszetką, stąd wyższa cena.
Użhorod to miejsce w którym spędzę 4 dni. Na początek problem: jak dostać się do centrum, do hostelu Vulyk. Problem ten rozwiązała taksówka, która za 70 hr zawiozła mnie na miejsce. Ukraińska hrywna to 0,15 gr. Poznając później miasto wiedziałem, że tę trasę mogę przejechać marszrutką nr 5 za 5 hr, lub zrobić sobie spacer który zajmuje około 0,5 h. Jednak wtedy ciążący plecak przemawiał za opcją: taksówka. Miasto (raczej miasteczko) sprawia bardzo sympatyczne wrażenie: to miejsce, które się od razu lubi. Pełne knajpek, pięknych kamieniczek. Z atrakcji do obejrzenia na miejscu jest: katedra, synagoga, filharmonia, zamek, skansen. Cena wejścia tam to 40 hr. Po zamknięciu jest opcja za połowę tej ceny. Ale wtedy do zwiedzania tylko ogólny teren jest dostępny, bez wejść. Użhorod nie jest dużym miastem wiekszość atrakcji skupiona jest blisko rzeki, nad którą wieczorem mieszkańcy spędzają czas, rozmawiając – i nie tylko.
Użhorod, zakarpacie, Użhorod, UKRAINA
Na ulicach pierwsze co rzuca mi się w oczy to ogrom grzybów–borowików, sprzedawanych wszędzie na ulicznych straganach. Ich ilość, wielkość, robi na mnie ogromne wrażenie. Będąc w tym mieście polecam szczególnie odwiedziny, targu, oraz zakup i tutaj problem z nazewnictwem. Po ślasku krupniok, po polsku kaszanka. Tyle tylko, że ja wypatrzyłem tam w składzie ryż a nie kasze. Żałuję, że nie zapytałem o nazwę tego rarytasu, ale było to pyszne, podobnie jak wspaniały chleb z warzywami, zakupiony za 25 hr w piekarni w centrum z ogromnymi bochenkami na wystawie. Rewelacja.
Moim pierwszym celem wypadowym jest miejscowość Mukaczewa. W internecie wyczytałem, że samo miasto nie jest za ciekawe, więc postanowiłem jako cel obrać tylko zamek. Z Użhorodu do Mukaczewo busiki odchodzą co pół godziny. Na dworcu bilet kosztuje prawie 40 hr. Ciekawostką jest to, że busik ma pierwszy przystanek zaraz po minięciu terenu dworca, a cena tam jest już jest o parę hr mniejsza. Ja już na dworcu dogadałem się z kierowca, prosząc go żeby mnie wysadził blisko zamku, i tak też się stało. Czas podróży to około 2 godziny, a miejsce wyjścia za drugim dworcem autobusowym w Mukaczewie, przy głównej drodze. Stąd droga do zamku to tylko 0,5 h przyjemnego spaceru.
Będąc w samym Użhorodzie (mieście), nie widać otaczającej go przyrody. Jadąc w kierunku Mukaczewa już tak. Sam zamek jest bardzo ciekawy, okolica również: to jakby namiastka Węgier na Ukrainie. Historia tego miejsca, jak i leżącego w pobliżu Berehowe, jest ściśle związana z historią Węgier. Wejście 50 hr. Szkoda tylko, że w trakcie przetoczyła się nawałnica deszczu. Ale trwało to tylko chwilę i mogłem ruszyć dalej do miejscowości Berehowe. Tyle naczytałem się o kuchni węgierskiej i o klimacie tego miejsca, że koniecznie chciałem odwiedzić to miasto . Zwłaszcza, że to tylko pół godzinki od zamku a marszrutka kosztuje 30 hr.
Użhorod, Zakarpacie , Cerkiew katedralna, UKRAINA
Sama miejscowość ok, ciekawy klimat, podobało mi się, ale ja nastawiłem się na doznania kulinarne rodem z Węgier. Wchodzę do pierwszego lokalu a tam wszystko wystawione w pojemnikach. Nie o to mi chodziło. Wchodzę do drugiej mimo, że wygląda ciekawie dania podane, tak samo. Kolejny lokal. Przed wyjazdem zależało mi na jednej potrawie, żeby ją skosztować. Pani na wstępie mówi, że ta potrawa jest i że u nich jest szwedzki stół za 100 hr . Tylko to mnie przekonało, nie chciałem już chodzić i szukać. To był największy błąd w całej mojej podróży. Jeśli będziecie w Berehowe i traficie na lokal ze szwedzkim stołem a pani zachęcająca będzie miała tylko jeden ząb uciekajcie stamtąd jak najszybciej. To pierwszy lokal w moim życiu w którym nic nie nadawało się do zjedzenia, w którym wszystko smakowało paskudnie. Cud, że przeżyłem :).
Cała ta sytuacja z niejadalnym posiłkiem tak mnie zniechęca, że mam ochotę wracać. Mam dwie opcje powrotu: pociąg w kierunku na Czop lub marszrutkę bezpośrednią do Użhorodu. Wybieram pociąg, obie możliwości w jednym czasie, ale z różnych miejsc około 17;00. Chcę kupić bilet, pani w kasie mówi mi, że na torach jest powalone drzewo – jeśli je usuną, to pociąg pojedzie; a jeśli nie, to niestety nie. Pobijam rekord w dotarciu z powrotem do centrum na busik (20 min) o 16:55, cena 68 hr.
Mukaczewo, Zakarpacie, Zamek Mukaczewo, UKRAINA
Dzień trzeci. Chcę odwiedzić winnice w Serednim. To tylko 30 min jazdy od dworca w Użhorodzie. Busiki z głównego dworca autobusowego odchodzą o 9:10, 9:40, 11:00, 11:40, 12:00 itd. Bilet w kasie kosztuje 20 hr z powrotem 17 hr. Powrót: jechałem marszrutką o godzinie 14:00. Będąc w tym miejscu również czuć klimat Zakarpacia, piękna gór. Klimaty naszych Bieszczad. Na miejscu pytam o winnyje pagriba. Nie ma z tym problemu każdy wskazuje miejsce. Sama miejscowość jest bardzo mała, ale ma fajny klimat. Degustację wina łącznie z pobytem w muzeum wina kosztuje 100 hr czyli 15 zł. Zakup wejścia na degustacje na 2 piętrze w budynku. Później można dokonać w sklepie piętro niżej zakupu kosztowanych win.
Super wrażenia, szkoda tylko, że odbywały się w szybkim tempie. Na degustację dotarłem spóźnionym o trzy kolejki względem innych uczestników, tak więc tempo nadrabiania mnie nie zaskoczyło. Ale potem nie było wcale wolniej. Szkoda, bo pani bardzo fajnie opowiadała o winie, o historii. O tym jak w walce z alkoholizmem komuniści zniszczyli całe winnice a beczki przedziurawili. Do konsumpcji było 12 win. Zapamiętałem jedno zdanie które padło. Mianowicie, że 200 ml wina codziennie sprawi, że człowiek jest radosny. No nie dziwie się. Zapytałem: kiedy je spożywać, żeby odczuwać taki nastrój? Rano, w południe, czy na wieczór? Usłyszałem, że pora nie ma znaczenia. W takim miejscu jak to, w takich okolicznościach, zapomniałem już o szwedzkim stole, super wycieczka!
Wieczorem spacer nad rzeką, i – idąc za przykładem większości innych osób – konsumpcja na łonie natury siedząc na murku. Godzina 22:00, wracam w radosnym nastroju do mojego pokoju, gdy nagle na ulicy widze plik banknotów 100 dolarowych z widocznym hologramem. Od razu w jednej chwili tysiące myśli: co mam z tym zrobić, jak się zachować? Oczyma wyobraźni widzę kogoś, kto rozpacza z powodu tej straty. Te moje rozterki trwały około 5 min. Tyle czasu zajęło mi dojście do pokoju i obejrzenie ich w naturalnym świetle. Ale z tego co wiem, to na banknotach dolarowych nie pisze po rosyjsku ufff :). To były jakieś reklamówki :)
Mukaczewo, Zakarpacie, Zamek Mukaczewo, UKRAINA
Ostatni dzień w planach “Czany” czyli ukraińskie SPA. Miejsce akcji: Lumshory. Czas wyjazdu z centrum: godzina 7:50. Wyjazd z dworca który znajduje się o 8 min od centrum, kierunek na zamek. Na dworzec przybyłem 10 min przed odjazdem – i to był błąd. Była sobota. Kiedy dotarłem na dworzec, pani w kasie uprzedziła mnie, że w busiku zostały już tylko miejsca stojące za 47 hr. Ładnie to nazwała: stojące. Powinno być: opcja sardynki w puszce. Taki tłok trwał około godziny. Potem z marszrutki wysiedli miłośnicy grzybobrania – by zbierać to, co potem widziałem przed targiem na ulicach.
Lumshory. Super miejsce, wspaniałe wspomnienia. SPA o którym się nie da zapomnieć. A wygląda to tak: marszrutka z Użhorodu jedzie około 1,5 h. Wysiada się w środku lasu. Pytania o czany czyli wanny pod którymi rozpala się ogień. Odpowiedź: one są wszędzie. Mnie poradzono, żebym wrócił w kierunku jedynego sklepu w miejscowości, a tam przed nim skierował się dróżką w górę. We wspomnianym sklepie pytam o czany i słyszę, że za 500 hr można mi zorganizować 2 godziny tej przyjemności. Postanawiam rozejrzeć się w okolicy.
Udaję się w górę, po jakiś 20 min spotykam człowieka wychodzącego z lasu z grzybami, pytam o wspomniane “czany”. Radzi, żeby od miejsca z kierunkowskazem iść kamieniami wyłożonymi pod górę; mówi, że tam jest super miejsce. Miał rację. Widoki wspaniałe cena po negocjacjach 400 hr za h. Mam dać zadatek i wrócić za godzinę. Wracam, wanna już przygotowana. W środku jakieś gałązki, liście dębu, chyba rumianek, ale nie nazwałbym tego wszystkiego ziołami, jak czytałem w internecie. Ale jednak wrażenia niesamowite.
Berehowe, Zakarpacie, Berehowe, UKRAINA
Młody człowiek instruuje mnie jak mam się zachowywać, a mianowicie: siadać tylko na kamieniach, dopuszczać zimnej wody kiedy będzie się robić gorąco i przerywać nagrzewanie kąpielą w basenie obok z zimną górską wodą. Przyznaję, że to akurat, to było wyzwanie. Wchodziłem tam mówiąc sam do siebie: jestem twardy – nie zatrzymując się nawet na sekundę. Równo po godzinie takich atrakcji zaczęło mi się robić słabo. Myślę, że godzina takich przyjemności w zupełności wystarczy. Przed końcem właścicielka pyta czy chciałbym zamówić coś do jedzenia. Proponuje zupę grzybowa, placki ziemniaczane, lub Banosz czyli Mamałyga, danie z kaszy kukurydzianej, skwarek i sera. Wybieram zupę i placki. Oba dania absolutna rewelacja. Placki bez cienia tłuszczu pieczone na ogniu na blasze, a zupa grzybowa. Dotychczas myślałem, że ja gotuję najlepszą, ale zmieniłem zdanie. Dwa dania 85 hr.
Wizyta w Lumshorach i czany to super przeżycia. Wszystko w otoczeniu piękna przyrody. Czas na powrót do Uzhorodu. Marszrutka odchodzi z powrotem około godziny 15:00. Mam chwilę czasu, więc ruszam w górę rzeki chcąc dotrzeć do wodospadu, który podobno jest w pobliżu. Niestety las i grzyby tam rosnące sprawiają, że za daleko nie docieram. Z atrakcji po drodze widzę tylko grupę całkiem nagich facetów kąpiących się w rzece :).
Koniec mojego pobytu w Użgorodzie. W miejscu naprawde miłym i sympatycznym. Kolejny cel to miejscowość Schodnica, blisko coraz bardziej popularnego w Polsce Truskawca. Żeby opisać jak się tam dostać sparafrazuję słowa aktora z filmu Barei: Do Schodnicy mam bardzo dobre połączenie. Wystarczy rano pojechać marszrutką na dworzec główny w Użhorodzie, następnie odczekać 1,5 h na spóźniony autobus linii Koszyce–Lwów do miejscowości Stryj. Rozkładowy odjazd 9:25 za 280 hr. Potem jazda 4 h w rewelacyjnych krajobrazowo okolicach do miejscowości Stryj. Stamtąd jest pociąg, tzw. elektriczka, do Truskawca – odjazd o godzinie 15:00, czas jazdy godzina, 20 hr. Po dotarciu na miejsce nie trzeba wychodzić do budynku dworca, tylko dojść do końca peronu; a tam obok zatrzymuje się i rozpoczyna jazdę marszrutka do Schodnicy, która jedzie niecałą godzinę (cena 24 hr) i około 17:30 już się jest na miejscu.
Serednim, Zakarpacie, Winnice Serednim, UKRAINA
W marszrutce pytam kierowcy czy wie gdzie będzie mi najlepiej wysiąść, żeby dotrzeć do mojego lokum w Schodnicy. Obok kierowcy siedzi kobieta, która mówi doskonale po polsku. Pani od 15 lat zbiera maliny w Polsce. Mówiła mi, że przez ten czas nie spotkało ją w naszym kraju nic niemiłego, i dlatego uznaje za swój obowiązek żeby mi pomóc. Zadzwoniła do pensjonatu, w którym miałem spać i załatwiła, że na drodze będzie na mnie czekać samochód. Na kierowcy marszrutki natomiast wymogła, że ma się zatrzymać w umówionym miejscu. Na koniec z uśmiechem dodała, że u nas w kraju coraz mniej można. Nie można się napić piwa na dworze, nie można go kupić w niedziele w Biedronce, a na dodatek daje się mandaty za przejście przez tory :).
Dzień dobry Schodnica. W umówionym miejscu odbiera mnie młody człowiek. Zawozi na miejsce, oprowadza. Z uśmiechem wyjaśnia co i jak. Po tej sytuacji zdanie “świat jest mały” nabierze innego znaczenia na koniec mojego pobytu. Schodnica, Villa Buhiv, to miejsce w którym zweryfikowałem moje plany odnośnie dalszego pobytu w tej miejscowości. Kiedy tam dotarłem, zakwaterowałem się, stwierdziłem jedno. Dość podróży, wyjazdów, marszrutek. Tu jest tak pięknie, że nigdzie się stąd nie ruszam. Urzekło mnie to miejsce. A w planach były wypady do pobliskich miejscowości. Żeby docenić urok tego miejsca trzeba zamieszkać właśnie tam, gdzie ja. Wysoko, z widokiem na okolicę.
Lumshory, Zakarpacie, Lumshorskie SPA, UKRAINA
Trzeba przyznać, że miałem szczęście wybierając ten pensjonat. Nie brakowało tam niczego. Wspaniała, klimatyczna kuchnia, pokój z werandą. Na terenie pensjonatu atrakcje typu: mały staw do połowu ryb, wszędzie altanki gdzie można wypić kawę. Dodatkowo atrakcje typu: pomieszczenie–ul, gdzie będąc pośród pszczół można zażyć relaksacyjnej drzemki. Pomieszczenie ze skoszoną trawą również do tego służące. Odległość do centrum: 15 minut w super okolicy. Opisuję to miejsce, bo właśnie stamtąd było widać i można było docenić urok i piękno tego miejsca.
Być w takiej okolicy, a nie wejść do lasu – to wbrew mojej naturze. Cały następny dzień poświęciłem na zwiedzanie okolicy i szukaniu grzybów. Niestety – skutek zerowy. Plonów brak. Od Pani Valentiny dowiedziałem się, że około 8 km od mojego miejsca pobytu są ruiny zamku Tusman. Pomysł na spędzenie kolejnego dnia. Mnie droga do ruin zajęła niecałe 2 godziny. ¾ drogi idzie się przez las. Idąc w sandałach żałowałem, że w plecaku nie mam butów do wejścia do lasu. Same ruiny i okolica bardzo fajne. Z góry piękne widoki. Bilet kosztował o ile dobrze pamiętam 54 hr. Warto było tam iść.
Lumshory, Zakarpacie, Lumshorskie SPA, UKRAINA
Kończy się mój pobyt w Schodnicy. Kończy pobyt na Ukrainie. Czy jest to pomysł na spędzenie urlopu w tym kraju? Zdecydowanie tak. Ciągle podkreślam wielką serdeczność i życzliwość Ukraińców w normalnych międzyludzkich kontaktach. W moim pensjonacie każdy pytał mnie, czy jest mi tu dobrze i każdy życzył odpoczynku. Panie w sklepach w których robiłem zakupy zawsze prosiły, żebym do nich wrócił. Wspaniała Pani Valentina, ją proszę, żeby zadzwoniła do hostelu we Lwowie i przekazała, że będę tam dopiero około godziny 20:00. Pyta o nazwę hostelu. Odpowiadam – w tym momencie zostaję przytulony, dostaję piątkę do przybicia, a pani z uśmiechem tłumaczy mi, że młody człowiek który mnie odbierał z drogi to jej syn i on jest właścicielem tego hostelu w którym spałem i w którym mam kolejną rezerwację. Zapomniałbym. Jest jednak ktoś, z kim nie potrafię się dogadać – to kelnerzy. Już w Schodnicy poprosiłem o lokalną bludę, czyli potrawę z Zakarpacia, prosiłem o warzywa. Moje życzenie stało się faktem. Podano mi placki :). Te niestety aż ociekały olejem. Ale nic złego, co by nie wyszło na dobre. Mając na miejscu w pełni wyposażoną kuchnię, postanowłem wziąć sprawę posiłków we własne ręce i nie żałuję. Kupiłem ziemniaki, pomidory, ogórki. Szczerze mówiąc, tak pysznych warzyw nie jadłem wieki. Pani Valentina powiedziała, że nie tylko ja mam takie odczucia.
Użhorod, Zakarpacie, Katedra, UKRAINA
Kierunek: Lwów. Marszrutki ze Schodnicy do Truskawca odchodzą mniej więcej co około godzinę. Moja miała odjazd o 11:20. Pociąg z Truskawca do Lwowa miał odjazd o 15:30. Cena 50 hr. Zostało więc parę godzin na pobieżne zwiedzenia tego miejsca. Pociąg do Lwowa jedzie 3 godziny.
Czy można spędzić urlop na Ukrainie? Moim zdaniem zdecydowanie tak. Żal wyjeżdżać. Ale wiem, że jeszcze wrócę w te okolice.
Berehowe, Zakarpacie, Berehowe, UKRAINA
I jak to u nos godają ? Do zaś :) Trzimcie sie!
PS Czy ktoś może mi pomóc i poda link do strony zakupu biletów, rozkładu jazdy na primiskij wagzał (dworzec podmiejski) w Lwowie tzw elektriczki. Będę bardzo wdzięcznym. Dziękuję.
Dodane komentarze
[konto usuniete] 2019-07-02 22:44:47
"Proszę, gotowy plan wyjazdu. Andrzej, stajesz się największym znawcą Ukrainy w Globkowym gronie.:)"aaandrzejp 2019-06-29 14:55:02
Wydaje mi się, że napisałem poprawnie 1 hr to 0,15 gr, 10 hr 1,5 zł, 100 hr 15 zł, 1000 hr 150 zł[konto usuniete] 2019-06-29 14:39:32
Przepraszam:) oczywiście waluta Ukrainy nie jest droga:) Ależ nie na tyle "Ukraińska hrywna to 0,15 gr" Poprawny kurs: 1 Ukraińska hrywna to 0,15 zł[konto usuniete] 2019-06-28 23:30:41
Cześć. Niżej link do rozkładu jazdy na primiskij wagzał (dworzec podmiejski) w Lwowie tzw elektriczkihttps://lviv-online.com/ua/info/transport/prymiskyj-zaliznychnyj-vokzal/
Ten grafik wprowadzono od 22.05.2019. Także zapisano, że może być zmienionym. Do sprawdzania polecano dzwonić za nr 226-10-06
Mam nadzieje, że Ci pomoże ta informacja.
aaandrzejp 2019-06-28 14:17:01
W artykule pomyłkowo zamieściłem zdjęcie, które nie dotyczy zamku Tustam. PrzepraszamPrzydatne adresy
Inne materia y
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.