Forum dyskusyjne
Xishuangbanna i transport po Yunnanie
kategoria podróże po świecie
kraj Chiny
Golik 20:09 | 04.10.2014
Witajcie.Czy zechcielibyście podzielić się refleksjami na temat przemieszczania się po Yunnanie? Jak jest z transportem publicznym. Z jaką prędkością zwykle się on porusza (nie pytam o kierowców bombowca)? W jaki sposób przemieszczaliście się na trasie Kunming-Xishuanbanna? Ile zajęło Wam czasu? Jak zwiedzaliście park botaniczny? Jak prezentują tam kulturę Tajów?
Będę zobowiązana za uwagi i komentarze.
Z pozdrowieniami,
Smok-1 20:39 | 04.10.2014
Kasiu, refleksja związana ogólnie z transportem po Yunnanie bo do Xishuanbanna nie dotarłem, ale generalnie z każdego większego miasteczka jest przynajmniej raz dziennie autobus do Kunming (z większych po kilka), w tym również sypialne (nocne), z tego co pamiętam to jeżdżą normalnie ok 70-80 km na godzinę ....
Golik 20:53 | 04.10.2014
Dziękuję.Xishuanbanna jest rozważana w zależności od czasu i możliwości transportowych. Zawsze jest też samolot...
Smok-1 21:03 | 04.10.2014
To jak rozważasz różne opcje to pomyśl o Shangri La i szeroko rozumianej okolicy (Wąwóz Skaczącego Tygrysa, Lijiang) ...
nitkaska 22:00 | 04.10.2014
Kasiu, będzie o czym pogadać w Południku! Ja szykuję się na Yunnan i Syczuan w wakacje.
Golik 20:39 | 06.10.2014
Shangri-La to pewien mitologiczny konstrukt. Owszem, ciekawy dla antropologa, ale tego tam jest za wiele. A że sporo jeżdziłam po Większym Tybecie, to nei mam aż takie parcia na Deqen. Prędzej Lijiang, a dwa główne cele pozostawię na razie w tajemnicy. Xishuangbanne traktuję poważnie, acz fakultatywnie.
Smok-1 21:13 | 06.10.2014
Może dlatego, że po Tybecie ja jeszcze nie, samo miasto na mnie zrobiło wrażenie. Jest fajna stara część, sporo zachowanych świątyń, i nowoczesne centrum starannie utrzymane w jakimś tam lokalnym stylu (przynajmniej nie kopiującym bezmyślnie tego co jest w większości innych miast chińskich - Kunming już jest inny). Okolice Zhongdian również fajne, w stylu chyba nieco tybetańskim, a klasztor Songzanlin olśniewający ....
Golik 19:51 | 10.10.2014
Przepraszam za kaleczny wpis powyżej. Słabym wytłumaczeniem było wylogowanie mnie przez serwis z konta (częsty problem) i szybkie uzupełnienie wpisu...Ze zdjęć i opowieści znajomych wiem, że jest tam bardzo ładnie. Chodzi o to, że trochę napisałam o nowych procesach społecznych w Chinach oraz m.in. wpływu na turystykę i lokalne kultury, a tu Deqen jest takim ekstremalnym przypadkiem. Dlatego, nie mówię "nie", ale też niekoniecznie.
Miłego spotkania - ja mam nawrót grypy gobijskiej.
nitkaska 23:24 | 10.10.2014
spotkanie w mocno okrojonym, acz zacnym towarzystwie:)
chiny-info.pl 21:01 | 11.10.2014
witam,Lijiang to komercha i tłok! Może ładnie wygląda na zdjęciach ale nic więcej. Dodatkowo wszystko w zawyzonych cenach...na 1-2 dni max.:
http://www.chiny-info.pl/chiny/lijiang-land/
Zhongdian/Shangri-La- Stare miast o jest w trakcie odbudowy- aktualnie nic ciekawego, tylko klasztor Ganden Sumtsenling...
http://www.chiny-info.pl/chiny/stare-miasto-w-shangri-la-spalone/
chyba że wziąć skuter(130-150rmb/dzień- lipiec 2014) i pojeździć po bardzo ładnej okolicy:
http://www.chiny-info.pl/chiny/shangri-la-deqin-jednosladem-w-gory/
Deqin bardzo warto, ale ten kawałek dalej od Zhongdian- Park Narodowy Yubeng powala:
http://www.chiny-info.pl/chiny/18km-spacer-do-raju/
http://www.chiny-info.pl/chiny/masochizm-gorski/
Dodatkowo będąc w Lijiang sugeruję mocno zastanowić się nad wypadem nad jezioro Lugu:
http://www.chiny-info.pl/chiny/tour-de-lugu-lake-skuterowo/
http://www.chiny-info.pl/chiny/jezioro-lugu-spokoj-na-2685m/
Tak to wygląda moim zdaniem,
pzdr
Golik 21:30 | 11.10.2014
Pięknie dziękuję za wyczerpujący komentarz.1. Lugu jest żelaznym punktem wyprawy.
2. Lijiang w maju może będzie mniej zatłoczony na 1 nocleg, bo blisko z Dali. Potem mocno fakultatywnie Shangri-la lub powrót i dalej do Lugu.
3. Yubeng to generalnie rzeczywiście świetna opcja (nie byłąm, ale chyba mało uczęszczana trasa). W moim wypadku, byłoby to jednak dodatkowe 2-3 dni z wytrzymała, ale jednak wiekową rodzinką. Poza tym, dla mnie po U i Cangu, to nie jest nowinka. Szczególnie, że zrobimy podejście do Khamu z Sichuanu, co już wspominałam Smokowi. Sichuański Kham jest (poza nieszczęsną prefekturą Aba-Qiang) mało zajechany (stan z 2007 r., zobaczymy co teraz). Polecam na przyszłość.
nitkaska 21:44 | 11.10.2014
Kasiu, jak wrócisz będę miała do Ciebie setki pytań, to moja planowana podróż w lecie:) Na razie skrzętnie kopiuję wszelkie rady:))
Smok-1 09:55 | 12.10.2014
Nie wiedziałem o pożarze w Shangri-La, może więc warto pojechać, zobaczyć jak odbudowują ? Wrzuciłem kilka zdjęć sprzed pożaru ...
chiny-info.pl 15:00 | 12.10.2014
W sierpniu to bylo gruzowisko i robotnicy+sprzęt- raczej nic ciekawego.(wrzucę foty na bloga, ale samnie wiem kiedy)
Yubeng zgadza się lekkoz boku i kosztuje to czasu- rozumiem- zawsze trzeba decydowac cos kosztem czego....
pzdr
Golik 19:20 | 13.10.2014
Akurat mam niemal na bieżąco doniesienia z regionu, bo znajoma badaczka pisze o nim doktorat (a wcześniej stworzyła licencjat i magisterkę).Hm... wydawało mi się, że podczas którejś z dyskusji któś pisał, że był w Xishuangbannie. Jako, że wszyscy tu są pomocni, dochodzę do wniosku, że tę dyskusję musiałam zobaczyć w innym miejscu i to raczej nie na forum podróżniczym (z innych przestałam korzystać, bo tu są bardziej kontaktowi użytkownicy).
Dziękuję za komentarze, mam nadzieję, że posłużą się też innym użytkownikom - chyba nawet domyślam się komu...
Golik 18:45 | 11.01.2015
Po roku oczekiwania sięgnęłam po "Niebo w kolorze indygo. Chiny z dala od wielkiego miasta" i jestem zadowolona z tej pozycji. Warto zerknąć przed Yunnanem, choć część informacji może być nieaktualna. I znalazła się Xishuangbanna.
nitkaska 21:48 | 25.06.2015
Kasiu, jak się tam dostać z Kunmingu?
nitkaska 22:03 | 25.06.2015
ech, daleko mamy do Xishuangbanna i nie damy rady tam dotrzeć raczej. Pytanie dodatkowe - ile dni trzeba by przeznaczyć? Niby mamy jakąś rezerwę...
Golik 20:54 | 29.06.2015
Dojazd jest prosty - jest sporo sypialnych autobusów, gdzie wieczorem wsiadasz i rano jesteś (w niezłej formie). Jest też samolot, ale bezsensownie drogi, nie ma co.Z 2-3 dni dobrze przeznaczyć.
nitkaska 21:54 | 29.06.2015
Wyjazd rozumiem mógłby być z Kunmingu?Pamiętasz ceny biletów na ten autobus?
Golik 21:57 | 03.07.2015
Chyba poniżej 100 juanów, coś pamiętam, że byłam zaskoczona stosunkowo niską ceną. Tak, Kunming Południowy (choć zdaje się, że jakieś autokary dojeżdżają na inne dworce).
Golik 22:00 | 03.07.2015
Mogę jeszcze dodać, że ze względu na niepokoje przygraniczne, jest bardzo dużo kontroli, co znakomicie spowalnia podróż. Nas najwyżej pytali o paszport, ale w zbiorowym transporcie swoje trzeba było odpękać.
nitkaska 22:50 | 03.07.2015
dobrze wiedzieć. W konsekwencji nie wiem, czy tam dotrzemy, bo jeśli będą przejezdne drogi nad jezioro Lugu, to chcemy dotrzeć do Mosuo.
Golik 22:38 | 05.07.2015
Droga nad Lugu jest trudna, ale przy braku większych lawin czy trzęsień ziemi powinna być przejezdna. Uważajcie raczej, aby Was nie oszukali lub naciągnęli cenowo lub narazili an dodatkowe koszty!A na marginesie - weszłam na ten watek i zobaczyłam, że wszystkie wpisy są zgłoszone do moderacji. Komuś się chyba nudziło...
>dobrze wiedzieć. W konsekwencji nie wiem, czy tam dotrzemy, bo jeśli będą przejezdne
>drogi nad jezioro Lugu, to chcemy dotrzeć do Mosuo.
Golik 22:42 | 05.07.2015
Errata: przyznaję, że nie wiem, jak jest w porze deszczowej, której z definicji unikam.>dobrze wiedzieć. W konsekwencji nie wiem, czy tam dotrzemy, bo jeśli będą przejezdne
>drogi nad jezioro Lugu, to chcemy dotrzeć do Mosuo.
nitkaska 10:45 | 06.07.2015
no tak, to zrozumiałe, ja niestety wyjścia nie miałam, dłużej niż na 14 dni mogę tylko w wakacje...
nitkaska 18:14 | 06.07.2015
ano właśnie... Też nie rozumiem dlaczego, ale cóż, ludzie widać nie znają zasad globtrotera...Dzięki Kasiu za rady! Może wiesz, skąd jest najlepiej wybrać się nad Lugu? Z Shangri La będzie chyba najbliżej? I może wiesz, czy żeby dotrzeć do Mosuo trzeba poszukać jakiegoś miejscowego przewodnika? I ile taka wyprawa może kosztować?
Golik 20:40 | 06.07.2015
Jechałam z Lijiangu i nie wiem skąd lepiej. Nad Lugu brat znajomego podjechał po nas i zabrał nas do swojego hotelu, co wcześniej było umówione.Co do przewodnika, to lepiej bym się przygotowała w Polsce i darowała sobie przewodnika, tylko pobliskie okolice zwiedzała na rowerze. Po tym, jak ciągle w Lijiangu ktoś się napraszał i jak próbowano mnie okantować - a przypominam, że nie dość, że znam chiński, to towarzyszył mi rosły obywatel Chin jako mój mąż- to jestem do takiego brania z ulicy sceptyczna, bo możecie być łatwym łupem. Dlatego mówię, że transport nad Lugu wymagał sporo chodzenia, sprawdzania, domawiani, itp. Ale cóż - nikt nie powiedział, że będzie łatwo.
>ano właśnie... Też nie rozumiem dlaczego, ale cóż, ludzie widać nie znają zasad
>globtrotera...
>Dzięki Kasiu za rady! Może wiesz, skąd jest najlepiej wybrać się nad Lugu? Z Shangri
>La będzie chyba najbliżej? I może wiesz, czy żeby dotrzeć do Mosuo trzeba poszukać
>jakiegoś miejscowego przewodnika? I ile taka wyprawa może kosztować?
nitkaska 22:49 | 06.07.2015
hm... Możemy i z Lijiangu, tam też będziemy. Możesz mi jeszcze napisać, jak to jest daleko (jak długo się jedzie)? Czy jest jakaś zwykła ichniejsza komunikacja nad Lugu? Jeśli będziemy wiedziały ile czasu zajmie podróż i ile to km to w ostateczności będziemy negocjować taxi jakieś może. A nad Lugu to już coś do spania znajdziemy, chyba, że coś możesz polecić. Kurde, cała trasa jest opracowana i dopięta, tylko to Lugu nie i dlatego tak Cię dręczę.. Rowery rozumiem na miejscu bez problemu do wynajęcia?
Golik 14:54 | 07.07.2015
Przejazd to około 8 godzin. Lądujesz w jakiejś mieścinie, a tam dalej transportu po wsiach nie ma. Zaaranżowanie dojazdu do hotelu to już wyższa szkoła jazdy. Taksówka pewnie będzie za kosmiczne pieniądze, nie ważne skąd.Jak mówię, Lugu jest trudne i musisz przygotować się, że może być dość drogo lub kosmicznie drogo.
nitkaska 16:24 | 07.07.2015
Kasiu, dzięki, w związku z tym pewnie decyzję podejmiemy na miejscu.Trzymaj kciuki za małe opady:)))))
nitkaska 21:02 | 07.07.2015
swoją drogą niezwykle mnie interesuje, kto zgłasza do moderacji wątek, który wedle globowych reguł właśnie na forum powinien się znaleźć...
chiny-info.pl 19:51 | 08.07.2015
w 2014 nad jeziorem dormy zaczynaly sie od 50rmb, single 88rmb, a dwójki od 108rmb(shared batroom), czy 158rmb ensuite- to oczywiscie opcje 'basic', chociaż 2ka byla bardzo ok. Z balkonem i widokiem na jezioro to juz zabawa za 250. 3ka 288 z balkonem i widokiem.nad jeziorem nie ma trannopbiczego/zorganizowanego, sa cwaniaki. Cwaniaki sie cenią. Albo czekasz az mu sie auto zapelni albo placisz za calosc sam(a). Alternatywa to stopowanie Chinczyko-turystow.
Zdecydowanie najsensowniejsza opcja ja to wynajac skuter (elektryczny skuter 80rmb/dzień. Spalinowe 125-150cc cenią na 150rmb/dzień).
Objechalem jezioro na jdnym ładowaniu.
Troche fot z 2014:
http://www.chiny-info.pl/chiny/jezioro-lugu-spokoj-na-2685m/
http://www.chiny-info.pl/chiny/tour-de-lugu-lake-skuterowo/
Z Lijiang jezdz PKS, jakos 8godz mowili, ale wyszlo jakos chyba 9.
Powrot z prywaciarzem minivanem, bylo szybciej. Obiecywal 5h, wyszlo 6.
pzdr
nitkaska 21:54 | 08.07.2015
Super, wielkie dzięki! Zdjęcia na Twojej stronie obejrzałam wszystkie, wszystkie relacje przeczytane, szkoda, że nie dotarłeś do Deqin, ciekawa byłam zdjęć:)Pozdrawiam serdecznie:)
chiny-info.pl 03:54 | 09.07.2015
W 2014 pogoda mnie na skkuterze zatrzymała(i sam skuter był zajechany), ale busem rok wczesniej sie udalo :http://www.chiny-info.pl/chiny/shangri-la-deqin-bus-5-godzin-genialnych-widok-w/
Samego Yubeng(Deqin) też sa zdjęcia, linki tu w wątku wyżej podawałem,
Lugu jest spoko, po Lijiang wydawało sie oazą spokoju;) Od razu wpadło do mojej chińskiejczołówki...
pzdr
nitkaska 19:32 | 09.07.2015
Oby udało się tam dotrzeć:) Liczę na dobre chińskie drogi i ładną pogodę i trochę słońcaZaraz zajrzę pod te linki, nie wiem dlaczego przegapiłam, wydawało mi się, ze znam każdy wpis:) Pozdrawiam!
nitkaska 20:25 | 09.07.2015
przeczytałam, zdjęcia obejrzałam, dzięki:)A z tą pogodą...Brać polary i ciepłe rzeczy? Jakoś się nastawiłam na lato do kwadratu i dumam czy aby nie dopisać do listy tych wojłoków:))
Golik 12:33 | 12.07.2015
Średni bus został wynajęty przez agencję. Odebrał kwitek i tyle, więc to dobra opcja. Poza tym, że agencja chciała nas okantować, wiec trzeba było poszukać inną. Tym szybszym transportem jedzie się 8 godz, autokarem ok. 10. Przyczyna to uszkodzenia i naprawy drogi.Żadnych dobrych, chińskich dróg.
Lugu jest wysoko położone, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Ja bym polecała swoje miejsce noclegowe, ale to poza szlakami i trudno tam dojechać, nawet jak na Lugu. 100-200 juanów za dwójkę.
nitkaska 18:25 | 12.07.2015
dzięki Kasiu, wychodzi na to, że musimy poważnie rozważyć dotarcie nad Lugu, myślę, że dużo będzie zależało od aktualnej pogody.
Podobne wątki podróże po świecie CHINY
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.