Artyku y i relacje z podr y Globtroter w

Świnia i nowożeńcy w tropikalnym lesie > INDONEZJA


Margolencja Margolencja Dodaj do: wykop.pl
relacje z podróży

Zdj cie INDONEZJA / Sumatra / Bukit Lawang / Nowożeńcy w tropikachCzego się się w dżungli raczej nie spodziewałam?
Wiadomo, że wybieramy się tam, by spotkać dzikie zwierzęta, że należy być ostrożnym i ja właśnie miałam to na uwadze, gdy po raz pierwszy wyruszałam na krótki aklimatyzacyjny trekking. Toteż gdy usłyszałam w krzakach poruszenie i coś dużych rozmiarów zaczęło się wynurzać, zastanawiałam się, w którą stronę wiać... A gdy z kolei spotkałam na skraju tropikalnego lasu Młodą Parę z wielkim waranem w tle, zastanawiałam się, czy nie mam czasem udaru słonecznego, takie to klimaty panują w Bukit Lawang:)

A było to jeszcze na skraju lasu, niedaleko wioski i miejscowy towarzysz idący parę metrów przede mną dawał znać, że nie ma się czego obawiać, i mimo że już wyraźnie dojrzałam to różowawe cielsko z płaskim ryjem, to jednak mój mózg nie od razu prze konwertował w tej egzotycznej scenerii ten swojski obraz prosiaka. I w dalszym ciągu spodziewając się ujrzeć raczej nosorożca, odsuwałam się asekuracyjnie do tyłu, gapiąc się jak zahipnotyzowana w zupełnie niedziką świnię. Mój uradowany przewodnik pytał zdziwiony, czy my w Polsce takich nie mamy. No takich błąkających się samopas raczej nie. Zwierzęta gospodarcze w sumatrzańskich wioskach chodzą na wolności, nie ma zagród i nikt ich nie pilnuje. W warungach, czyli przydomowych restauracjach, często między stolikami szwendają się kury, niczym żywa reklama tego, co na talerzu. Krowy spacerują środkiem ulicy, mimo że święte tam one nie są.
A makaki?
Z tymi to często są niechlubne historie. Tak więc zapewniłam mego indonezyjskiego kumpla, że świnie to my w Polsce mamy, ale makaków u nas nie ma, bo o to już kilku miejscowych mnie pytało, ku mojej radości. Niektórzy ludzie zwyczajnie ciekawi, jak tam u nas w tej Europie jest, zagadywali na temat pogody, bo tu na równiku monotonia temperaturowa, a niewielu z nich doświadczyło pór roku na innym kontynencie. Dlatego też często padało pytanie: A maki u was są? Albo od razu, uprzedziwszy moją odpowiedź na to pierwsze: Czy dużo jest u was makaków? Jakie makaki u was występują?
- Ależ skąd? Nie mamy w Polsce żadnych makaków - wyjaśniałam - w naszym zimnym kraju nie ma żadnych małp, chyba że w zoo, (chyba że nie jestem dobrze zorientowana;)
- A to dobrze, kiwali z uznaniem, to dobrze, że nie macie. bo one są dokuczliwe, kradną na potęgę, trzeba na nie uważać. Czasem człowiek siedzi w knajpie przy obiedzie, pogoda bezdeszczowa, a tu nagle ścieka coś po blaszanym zadaszeniu i to na podłogę obok stolików, a to makak sika.

HATI HATI/UWAGA! MOGA WAS OLAĆ
Miałam podobną sytuację. Szłam do domku, w którym mieszkałam, ścieżką przez lasek palmowy i pewnego razu zobaczyłam nietypowe - jak na pierwszy rzut oka - zjawisko. Pogoda słoneczna, żadnej chmury na niebie, a nagle tuż przede mną lunął wartki strumień z pomiędzy konarów drzew. Stanęłam z zadartą głową zastanawiając się, cóż to za anomalie pogodowe, i po chwili ujrzałam w gęstych liściach siedzące makaki. Miałam szczęście, że nie trafiło na mnie. Takie makaki potrafią przechodnia o wiele paskudniej urządzić, bo przecież z drzew spada również ich kupa.
Mieszkańcy Bukit Lawang zapytują turystów o to, czy mają w swym kraju makaki nie tylko z ciekawości, ale chcą w ten sposób uświadomić gości, by nie dokarmiali tych małp, bo potem trudno się od nich opędzić. Na wdzięczność makaka nie ma co liczyć, potrafi ugryźć rękę, która go przed chwilą karmiła i na warczeć na do widzenia. Właściciele hoteli czasem z niesmakiem obserwują, jak nowo przybyły turysta rozanielony widokiem tych małp, daje im owoce, a potem taki turysta musi prosić gospodarza o pomoc, bo ma już na swym tarasie całe stadko, które samo poczęstuje się czym popadnie, nie pogardzą nawet kawą. Ja zaliczałam się do grona tych trudnych turystów, którym nie wystarczy raz powiedzieć. A jak zobaczyłam pewnego razu Thomas monkey, to piałam z zachwytu i na przyszłość pamiętałam, by zawsze na wyjście mieć przy sobie jakiegoś banana, bo można je dokarmiać, są nieśmiałe, same się nie poczęstują i raczej stronią od ludzi. Te przesympatyczne popielate dziwolągi z białymi irokezami są bardzo przyjazne i potrafią się uśmiechać!:)
Nowożeńcy z jaszczurem?
Pierwszy dzień w tropikalnej wiosce, idziemy zwiedzać okolice. doszliśmy na koniec osady, pozostało nam tylko przejść przez rzekę, dosyć płytką w tym miejscu, by znaleźć się na skraju dżungli. Nagle przystanęliśmy w tym upale, przetarłam oczy z potu, by lepiej widzieć, bo na stromej ścieżce przed nami ujrzeliśmy młodą parę: on w czarnym garniturze, ona w białej sukni ślubnej, a jakieś trzy metry obok nich pomykał chyłkiem ogromny jaszczur, waran. Widok malowniczy i nieco surrealistyczny jak dla mnie. No niezłe klimaty:) Żar leje się z nieba niemiłosierny, a panna młoda opatulona była szczelnie w zwoje ciężkich materiałów, oczywiście wraz z głową, którą zgodnie z muzułmańską kulturą miała szczelnie okrytą, a na twarzy miała centymetrową warstwę białego make up, widać jasna skóra należy tam do kanonów piękności. Lokalni Nowożeńcy szli spacerkiem w stronę wioski, sami, bez ślubnego korowodu. Waran nie należał jednak do nich, był dziki i zaraz gdzieś zwiał. A już skłonna byłam przypuszczać, że wyszli na spacer ze swym pupilem, że mają jakąś sesję zdjęciową w plenerze, no potem to już mieli sesję, ale z nami. My stanowiliśmy dla nich równie egzotyczny widok:) Po zdjęcia, jak i resztę moich historii zapraszam do bloga: http://remjungle.blogspot.com/2017/07/swinia-i-nowozency-w-tropikalnym-lesie.html

Po zdjęcia, jak i resztę moich historii zapraszam do bloga: http://remjungle.blogspot.com/2017/07/swinia-i-nowozency-w-tropikalnym-lesie.html

Zdj cia

INDONEZJA / Sumatra / Bukit Lawang / Nowożeńcy w tropikach

Dodane komentarze

brak komentarzy

Przydatne adresy

Brak adres w do wy wietlenia.

Strefa Globtrotera

Dział Artykuły

Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.

Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.

Jak dodać artykuł?

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie - TUTAJ
  2. Dodaj zdjęcia (10 punktów) - TUTAJ
  3. Dodaj artykuł (100 punktów) - TUTAJ
  4. Artykuły są moderowane przez administratora.

Inne Artykuły

X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2025 Globtroter.pl