Artyku y i relacje z podr y Globtroter w

Kair Siwa i Piramidy cz 3 > EGIPT


dariusznow dariusznow Dodaj do: wykop.pl
relacje z podróży

Zdj cie EGIPT /  Egipt / Kair / Kair marszutaSpacer kairskimi ulicami obfitujący w ciekawe i zaskakujące spotkania i czasami groteskowe sytuacje.


Cz I wycieczka Al Azhar
Pierwsza wycieczka w Kairze z rana miałem trochę lenia chodź w nocy spałem jak dziecko. Zresztą w tych klimatach wszędzie śpi mi się bardzo dobrze. Trzeba było w końcu zwlec się z łóżka Tym bardziej że dostałem około 9:00 godziny standardowe śniadanie, które bardzo mi smakuje. Jest nad podziw pożywne. Kolejną godzinę zajęły mi przygotowania do wyruszenia w miasto. Przygotowaniom towarzyszyła mi nieodłączna Trójka.

Wyruszyłem około 10:00 z zamiarem zwiedzenia parku i meczetu. Dodatkowym punktem miała być ulica Muizz, ale jak to bywa życie weryfikuje plany. Akurat tutaj, w Kairze, lepiej poddać się fali i z pewnością trawią się jakieś dodatkowe atrakcje. Często tak robię i przeważnie trafiam w ciekawe miejsca.

Na początku miałem drobne problemy z opanowaniem mapy, ale w końcu znalazłem dobry kierunek. Celowo wybrałem drogę przez starą część Kairu, żeby w trakcie spaceru podglądać życie miejscowych. Udało się to w stu procentach.

Zdj cia: Kair, Egipt, kiszonki, EGIPT
Kair, Egipt, kiszonki, EGIPT


Pierwszym ciekawym punktem był sklep z tak zwanymi kiszonkami. Bardzo fajne i kolorowe miejsce. Tu zrobiłem pierwsze w swoje fotki. Oczywiście wpierw zapytałem o zgodę o zgodę sprzedającego. Nie bardzo on wiedział o co mi chodzi, ale dzięki przypadkowemu klientowi uzyskałem jego zgodę.

Zdj cia: Kair, Egipt, kiszonkii, EGIPT
Kair, Egipt, kiszonkii, EGIPT



Przy okazji nauczyłem się nowego słowa po arabsku czyli sora to znaczy zdjęcie. Od tej chwili nagminnie go używałem aby sobie je utrwalić w pamięci. Chyba się udało.


Zafascynowała mnie również ulica w starym Kairze i jeżdżące po niej autobusy. To, co pasażerowie wyprawiali przy wsiadaniu i wysiadanie z autobusu przypomina sceny z przedwojennej Warszawy.

Zdj cia: Kair, Egipt, autobusy, EGIPT
Kair, Egipt, autobusy, EGIPT



Drzwi w nich się w ogóle nie zamykają, a przystanek jest tam, gdzie się pojazd zatrzyma. Nie rzadko zdarza się, że pasażerowie wskakują do autobusu w biegu.

Kilkanaście metrów od sklepu z kiszonkami zaczepiły mnie trzy podlotki. Wpierw stojąc na chodniku chichotały i pokazywały na mnie. Widać zebrały się na odwagę, podeszły, a raczej podbiegły do mnie i zapytały czy mogą sobie zrobić ze mną zdjęcie. Normalnie za gwiazdę robię, a może jestem podobny do jakiegoś sławnego gostka…. Kto wie.

Mówiły trochę po angielsku więc nie było problemu z komunikacją. Za to były problemy ze sprzętem. Wszystkie trzy ich komórki odmówiły robienia zdjęć. Wydaje mi się że raczej ze względu na ostre słońce nie widziały zdjęć na ekranie. Po kilku nieudanych próbach wyraziłem żal, że się nie odało i poszedłem dalej.

Jakież było moje zdziwienie gdy po niecałej mninucie dogoniły mnie mówiąc że już im telefon działa i że chcą sobie jednak zrobić ze mną zdjęcie No cóż było robić? Ponowna sesja. Ciężkie jest życie gwiazdy…. Szczególnie w Kairze.


No, w zasadzie udostępniłem swój wizerunek, ale nie mam obaw w tym zakresie że ktoś czyli one zrobią z niego jakiś niecny użytek. Nie ten kraj, nie te obyczaje, nie ta kultura, nie ci ludzie. To nie Europa, z pewnością pod tym względem jest tutaj o wiele bezpieczniej i łatwiej. Na zasadzie wzajemności poprosiłem aby im zrobić fotkę. Jedna się spłoszyła ale dwie pozostałe pozowały z perlistymi uśmiechami.

Pod jednym ze sklepów mięsnych zauważyłem spory tłumek miejscowych kobiet które były tak zajęte przepychaniem się między sobą w kolejce, że nawet nie zauważyły jak zrobiłem im zdjęcie.

Zdj cia: Kair, Egipt, kolejka po miesko, EGIPT
Kair, Egipt, kolejka po miesko, EGIPT


Co prawda z daleka, ale zawsze. Troszeczkę w tym momencie wyłamałem się ze swoich zasad, gdyż wychodzę z założenia że przed zrobieniem komukolwiek zdjęcia wypada go zapytać o zgodę. Tym bardziej w tym kraju, tym bardziej kobietę.

Następnym moim przystankiem było miejsce w którym serwowano kosheri. Przyciągnęło ono moją uwagę, ponieważ było bardzo czyste i wręcz bijące świeżością. Standardowo zapytałem czy mogę zrobić zdjęcie.

Zdj cia: Kair, Egipt, Koszerai4, EGIPT
Kair, Egipt, Koszerai4, EGIPT



Młodzi chłopcy, w nienagannie białych kurteczka zapytali swojego szefa, któy tylko kiwnął głową. Wziąłem się do roboty. Wszyscy byli bardzo zadowoleni z faktu że dostali przeze mnie uwiecznieni, łącznie ze starszym panem, który akurat wychodził z zakupami. Po jego minie widać że nie ma nic przeciwko temu aby zrobić zdjęcie.

Zdj cia: Kair, Egipt, koszerai, EGIPT
Kair, Egipt, koszerai, EGIPT



Za każdym razem staram się sfotografowanej osobie pokazać zrobione zdjęcie, co ostatecznie przełamuje lody. Aby wzbudzić w sfotografowanym obiekcie miłe odczucia często jak  na tym zdjęciu świetnie wyszedł.

Nie inaczej było z panem, który ciągnął wózek z bananami, oraz z drugim który kolei pchał przed sobą wózek z warzywami i owocami. Na wózku, między innymi był mój ulubiony harankash czyli miechunka peruwiańska. Po minie człowieka widać, że nie miał nic przeciwko temu aby mu zrobić zdjęcie. Oczywiście wcześniej go zapytałem i przy okazji kupiłem sobie od niego wiązkę hakashu. Był wyselekcjonowany piękny dojrzały soczysty.

Zdj cia: Kair, Egipt, harankash, EGIPT
Kair, Egipt, harankash, EGIPT



W życiu Tak pysznego harankshu nie jadłem, a jadałem go dosyć często i sporo. Cała wiązka kosztowała 2 LE czyli około 40 50 gr, taniej niż w Biedronce…

Tutaj spotkało mnie też lekkie zaskoczenie. Ale to jest Egipt, to jest Kair, nie można się niczemu dziwić. Pojawił się drugi pan, z bardzo podobnym wózkiem, czy to wręcz są taczki, wiozący identyczny towar. Chciałem im zrobić razem zdjęcie, jednak ten drugi mi odmówił. Odpowiedziałem po arabsku, tak mi się wydaje, że ok, że wszystko w porządku, że nie ma sprawy. Taka przynajmniej była moja intencja.

Na uwagę zasługuje jeszcze jedno super kolorowe miejsce czyli sklepik i wytwórca różnego rodzaju narzut patchworków poduszek, pufek. Z daleka przyciągają one uwagę swoimi kolorami i pomysłami.

Zdj cia: Kair, Egipt, ozdoby3, EGIPT
Kair, Egipt, ozdoby3, EGIPT



Człowiek by z chęcią coś od takiego mistrza kupił, ale na szczęście coraz częściej pojawia się w moich poczynaniach rozsądek i hamulec. Sam siebie przekonuję, że nie będzie później co z tym zrobić, że tak zwana magia chwili jest potężną siłą, ale później przychodzi szara rzeczywistość i kłopot z kolorowymi pamiątkami.

Zdj cia: Kair, Egipt, ozdoby2, EGIPT
Kair, Egipt, ozdoby2, EGIPT



Człowiek był na tyle miły że zasiadł w swoim warsztacie i pozował mi do zdjęć, na których pokazane jest w jaki sposób ręcznie, za pomocą tylko igły robi swoje wyroby. Nie mogę wyjść z podziwu dla takich ludzi, którzy mają wrodzony talent i mnóstwo cierpliwości. Czasami wydaje mi się że jest to tylko gra pozorów. Może w niektórych wypadkach... Tutaj jestem skłonny wierzyć że niektóre z tych rzeczy wykonał własnoręcznie.

Zdj cia: Kair, Egipt, ozdoby, EGIPT
Kair, Egipt, ozdoby, EGIPT



Z tego, co się dowiedziałem ozdoby te są namiętnie kupowane przed i w czasie Ramadanu, który już w maju.
Kolejnym przystankiem był mini coffee shop przechodząc obok którego zaczepił mnie sympatyczny człowiek w dobrym angielskim. A że byłem trochę już zmęczony więc przesiadłem się do niego wypić kawę. Facet już nie pamietam imienia, jak twierdzi był przez jakiś czas w Rzymie. W czasie studiów, chociaż na moje oko na studenta raczej nie wyglądał, miło się rozmawiało. Nawet zaczepiliśmy o sprawy polityki

Twierdził że za Mursiego było lepiej bo on odstawał za zwykłymi ludźmi którzy są biedni i nie pozwalał tym bogatym bogacić się jeszcze bardziej. Obezna władza tego nie robi i on jest temu przeciwny.
Moją czujność wzbudziła jego informacja że jeżeli on by chciał wyjechać do Europy, na przykład do Polski, to musiałby zapłacić 1000 $. Powiedziałem od razu że to niemożliwe ale on upierał się przy swoim stanowisku. Postanowiłem to zweryfikować później i okazało się że to bujda na resorach.

Za to zaskoczył mnie bardzo miło kelner który zaserwował mi kawę po turecku i później pozował w bardzo sympatyczny sposób do zdjęcia eksponując cukierka którego ode mnie dostał w formie na piwku.

Zdj cia: Kair, Egipt, kelner, EGIPT
Kair, Egipt, kelner, EGIPT



Dalej utwierdzam się w swoim przekonaniu że nie zawsze i nie dla wszystkich, szczególnie tutaj, liczą się pieniądze. Owszem są one dla nich ważne, ostatecznie dla nich pracują, ale czasami potrafią zrezygnować z chęci zarobku dla dobrej atmosfery, pochwały miłego spojrzenia, uśmiechu lub czegoś w tym stylu.

Zatrzymałem się na chwilkę przy zakładzie wulkanizacyjnym gdzie też w bardzo sympatycznej atmosferze zrobiłem kilka ciekawych zdjęć. Szczególnie szef był zadowolony gdy zobaczył swoje zdjęcie w pozie zamyślonego mędrca.

Zdj cia: Kair, Egipt, wulkanizacja bos, EGIPT
Kair, Egipt, wulkanizacja bos, EGIPT



Bardzo sympatycznie na nim wygląda, ale dosyć poważnie. Gdy je zobaczył na ekranie aparatu od razu poprosił mnie o mój adres email. Podałem adres, ale znając życie i internet jest straszny problem z przesłaniem emaili z Egiptu do Europy. Chyba że ma konto na Gmailu to wtedy się z komunikujemy nie ma problemów.

Zdj cia: Kair, Egipt, wulkanizacja, EGIPT
Kair, Egipt, wulkanizacja, EGIPT



Nie mam oporów w tym zakresie i bardzo chętnie bym mu wysłał to zdjęcie o ile dotrze do mnie jego wiadomość.

Zdj cia

EGIPT /  Egipt / Kair / Kair marszutaEGIPT / Egipt / Kair / kiszonkiEGIPT / Egipt / Kair / kiszonkiiEGIPT / Egipt / Kair / autobusyEGIPT / Egipt / Kair / kolejka po mieskoEGIPT / Egipt / Kair / Koszerai4EGIPT / Egipt / Kair / koszeraiEGIPT / Egipt / Kair / harankashEGIPT / Egipt / Kair / ozdoby3EGIPT / Egipt / Kair / ozdoby2EGIPT / Egipt / Kair / ozdobyEGIPT / Egipt / Kair / kelnerEGIPT / Egipt / Kair / wulkanizacja bosEGIPT / Egipt / Kair / wulkanizacja

Dodane komentarze

brak komentarzy

Przydatne adresy

Brak adres w do wy wietlenia.

Strefa Globtrotera

Dział Artykuły

Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.

Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.

Jak dodać artykuł?

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie - TUTAJ
  2. Dodaj zdjęcia (10 punktów) - TUTAJ
  3. Dodaj artykuł (100 punktów) - TUTAJ
  4. Artykuły są moderowane przez administratora.

Inne Artykuły

X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2025 Globtroter.pl