/ / KENIA > Wróciliśmy z Kenii 10 10 2014 > Forum, porady, opinie i informacje w Globtroter.pl

Forum dyskusyjne


Wróciliśmy z Kenii 10 10 2014

kategoria podróże po świecie

kraj Kenia

magika78 dołączył
16.08.2014

magika78 21:46 | 10.10.2014

Dzisiaj wróciliśmy z Kenii, z okolic Diani Beach. Mogę odpowiedzieć na pytania jeśli ktoś takie ma :) Pozdrawiam


WarjatJP dołączył
11.10.2014

WarjatJP 14:06 | 11.10.2014

Ja lecę 8 listopada. Moje pytania czy ogólnie w Mombasie jest spokojnie oraz drugie pytanie za ile $ można dojechać z mombasy do Diani tuk tukiem lub taxi?


magika78 dołączył
16.08.2014

magika78 15:14 | 11.10.2014

Zazdroszczę że lecisz :) W Mombasie jest średnio szczerze powiem. Bardzo mało turystów widać. Większość ludzi zrezygnowała z wycieczki do Mombasy samemu. Ewentualnie jedzie się taksówką z hotelu na 2-3 h , cały czas z tym samym taksówkarzem, gdzie on czeka na Ciebie cały czas. Koszt samego przejazdu taxi do Mombasy w jedną stronę to ok. 15 E (ale trzeba dogadać się wcześniej z taksówkarzem gdyż stawko są mocno zawyżane i różne i spokojnie można negocjować jak wszystko w Kenii. Matatu (mały busik) z Diani do Ukundy (mała mieścina turystyczna obok Diani) kosztuje ok. 35 szylingów za osobę. Obecnie kurs szylinga to mniej więcej 1 E (100 sz.) 1 $ (75 sz.). Tuk tuków nie braliśmy.


WarjatJP dołączył
11.10.2014

WarjatJP 18:04 | 11.10.2014

Dziękuję za informację :). Jeszcze mam dwa pytanka :D1. Co polecasz zwiedzić, Czy byłaś tylko w okolicach południowego wybrzeża tj. Diani czy też podróżowałaś na północ (Bamburi, Watamu) ? 2. Byłaś na Safari, jeśli tak to powiedz z jakiego biura/organizatora korzystałaś, jak cenowo wyszło i na ile dni safari. Sorka, że tyle pytań ale chciałem się po prostu dowiedzieć. :) Pozdrawiam


magika78 dołączył
16.08.2014

magika78 19:56 | 11.10.2014

Ja też korzystałam z pomocy innych osób przed wyjazdem więc nie ma za co przepraszać:) Po to jest forum.
My byliśmy tylko w okolicach Diani, na północ się nie wybieraliśmy z uwagi na ostrzeżenia płynące z Somalii. Z hotelu też nikt się tam nie zapuszczał. Wykupiliśmy wycieczkę łódką ze szklanym dnem na rafę ze snoorklingiem (mają maski i rurki jak nie masz swoich). Przepiękne widoki w wodzie (ok. 10 e/os.). Ponadto można iśc z którymś z lokalsów wzdłuż plaży na długi spacer, a oni po drodze pokażą wszystkie żyjątka morskie (rozgwiazdy, jeżowce, jeże morskie, robaki morskie i inne). Dajesz ile chcesz (my po 3 $ od pary). Można jechać do Ukundy do Diani Shoping Center, ale tam to same suweniry i pierdólki co na plaży a drożej także wg uznania.
Safari mielismy wykupione 2-dniowe od bechboysów na plaży (Franco). Tak naprawdę nie ma znaczenia od kogo na plaży kupisz. Wszędzie organizacja wygląda tak samo. Upewnij się tylko że masz wjazdy na teren parku a nie po obrzeżach ( i tak sie zdarza). Zwiedziliśmy Park Tsavo East (widzieliśmy wszystko oprócz nosorożców bo nie ma ich tam o tej porze) a nocowaliśmy w Salt Lick (hotel na palach - świetny) ze zwierzakami nocującymi pod naszymi oknami. Super sprawa.Jak będziesz miał możliwość to weż nocleg tam bo to niepowtarzalne wrażenie z tym noclegiem. My zapłaciliśmy po 220 $ za os. z noclegiem, wszystkimi opłatami, jedzeniem w dobrych restauracjach. Cena zupełnie adekwatna do tego co otrzymaliśmy. Wyjściowe ceny sięgały 300 E za os. ale można się ostro targować bo wszędzie pustki, nie ma turystów. Kenia jest super i na pewno tam wrócimy.


P4wel dołączył
17.10.2014

P4wel 09:25 | 17.10.2014

Witam. Super wątek. Ja lecę do Kenii 1 listopada, na taki tydzień miodowy ;) dzięki za wskazówki dot. safari. Mam pytanie o sytuację z malarią na miejscu. Czy komarów jest dużo? Na safari można je spotkać? Na plaży rozumiem nie lataja :) Z Narzeczoną nie planujemy brać leków typu Malarone tylko skupić się na odstraszaniu komarów. Leki podobno są mocno chemiczne + niewskazane przy alkoholu. Podobno na miejscu są jakieś leki ziołowe na malarię. Będę super wdzięczny za Waszą opinię


magika78 dołączył
16.08.2014

magika78 12:15 | 17.10.2014

"Miesiąc" miodowy w Kenii - cudo :) My na malarię również żadnych tabletek nie braliśmy ze względu na mój słaby żołądek. Zaopatrzyliśmy się w Muggę (na skórę i na ubranie). Na miejscu raz się wypsikałam na kolację :) Nie miało to większego sensu gdyż w hotelu i na plaży nie było w ogóle moskitów. Wzięliśmy preparaty na Safari i w sumie z emocji zapomnieliśmy się spryskać:) Inne osoby w ogóle nic nie brały ani niczym sie nie pryskali. Tak samo w hotelu, mało kto miał cokolwiek. Jedyne co mogę poradzić to wzięcie z PL Raida do kontaktu gdyż ludzie mieli i faktycznie jakieś latające stworzenia padały na twarz:) O ziołowych specyfikach na miejscu nie słyszałam ale radzę wam nie kupować gdyż miejscowi sprzedadzą wam wszystko co chcecie, a niekoniecznie to będzie miało jakiś dobry skutek. Jeżeli nie zamierzacie podróżować w głąb Kenii, spać w dziwnych miejscach to tak naprawdę nic Wam nie jest potrzebne :) Patrzcie pod nogi na zwierzątko zwane Gongolo, bo tego tam pełno :) Lecieć i cieszyć się Kenią - to wystarczy :) Pozdrawiam


saramia dołączył
19.10.2014

saramia 10:35 | 19.10.2014

Wybieramy sie również 01.11 do Kenii - Tydzień na safari, tydzień pobytu w hotelu Neptune Paradise przy plaży Diani . Malarone mamy kupione, mggę też, ale co do zażywania leków to jeszcze sie zastanawiamy, decyzję pewnie podejmiemy będąc już w samolocie. Mam pytanie właśnie odnośnie lotu..czy sam przelot jest naprawdę bardzo uciążliwy ( prawie 12 godzin ??)...jak warunki w samolocie, lecimy Enterem , który nie ma zbyt dobrych opinii... bo ponoć jest bardzo mało miejsca między siedzeniami . Co do Mombasy to planuje zwiedzić to miasto na własna rękę...ale słyszałam ,ze można wynająć " ochroniarza" który towarzyszy cały czas podczas zwiedzania miasta...czy ktoś spotkał sie z czymś takim i korzystał z takich usług??...pytam bo trochę fotografuje ( profesjonalnie) i mam obawy o swój sprzęt podczas zwiedzania miasta.


magika78 dołączył
16.08.2014

magika78 01:03 | 20.10.2014

Tydzień safari - super :) My lecieliśmy z Frankfurtu nad Menem, gdzie mieszkamy więc podróż miała trwać ok. 8,5 h łącznie z 40 min. planowanym międzylądowaniem w Nairobii (nie wychodziliśmy z samolotu). Praktycznie doszło nieplanowane międzylądowanie pod Kilimandżaro, co opóźniło przylot do Mombasy o ok . 1,5 h. Z Mombasy w okolice Diani jest ok. 40km. Niestety, z Momabsy do Likoni trzeba przedostać się promem, do którego są niesamowite korki jeszcze daleko przed samym zjazdem na prom. Traci się na stanie w korkach ponad 3h. Jednak wszystko zależy od tego w jaki dzień i o której h przylecicie. My w drodze powrotnej na lotnisko przez prom przelecieliśmy w 10 min.:) Więc jak widać podróż wypadnie różnie:) My lecieliśmy Condorem, w połowie pustym więc miejsca było w sam raz (siedzieliśmy w potrójnym rzędzie w 2 os.). Inni poprzesiadali się na wolne fotele. W czarterach w większości miejsca na nogi okrojone do bólu więc w sumie bez różnicy jakie linie. Na lotnisku przy check-in można za ponad 200 E od 2 os. dokupić miejsca w Premium Economy (jak dla mnie miejsca na nogi tyle samo co zawsze) - w zależności od Waszego portfela. Co do zwiedzania Mombasy na własną rękę - my zrezygnowaliśmy ze względu bezpieczeństwa, gdyż słyszeliśmy o napadach na turystów z nożami włącznie całkiem krótko przed naszym przyjazdem. Jak jest jak się pojedzie z ochroniarzem - nie mam pojęcia. Nawet nie słyszałam że tak ktoś robi. Od nas z hotelu nikt nie jechał sam do Mombasy, turyści najwyżej matatu lub taxi do Ukundy lub Diani Shop Center.


saramia dołączył
19.10.2014

saramia 10:51 | 21.10.2014

Dziękuję za info...sama na pewno nie będę ryzykować spacerami po Mombasie..lepiej nie ryzykować. mam jeszcze pytanie odnośnie safari. Czy nie ma tam problemu z kupnem butelkowanej wody??..zastanawiamy się czy brać z Polski małe butelki wody właśnie na safari..


magika78 dołączył
16.08.2014

magika78 12:28 | 21.10.2014

Ja na safari nie widziałam miejsca gdzie można taką wodę kupić. Z tego co wiem, przewodnik (lub kierowca) ma zawsze wode dla całej grupy, którą zabiera. Wiozą przenośne lodówki, gdzie butelkowana woda się chłodzi. Wystarczy potem poprosić i po sprawie.W drodze do parku pewnie zatrzymacie się gdzieś na toaletę (przy dużym sklepie z pamiątkami) i tam można nabyć wodę, colę itp. Kosztuje grosze. My wzięliśmy sobie z hotelu bo nie wiedzieliśmy jak będzie, okazało się że niepotrzebnie. Polecam bardzo wziąć chusteczki mokre. Przydają się do wycierania rąk i twarzy. Nawet nie wiadomo kiedy się człowiek unurza w tym czerwonym kurzu :) Suchy żel antybakteryjny do rąk też się przydaje. Na głowę jakaś chustka, apaszka, arafatka bo wiało niesamowicie na niektórych odcinkach i co wrażliwszych uszy potem mogą dokuczać. Ech, strasznie Wam zadzroszczę:) Ja już planuję powrót do Kenii i ponowny nocleg w Salt Lick:) My spaliśmy w domkach na palach a pod nami spały zebry, słonie i bawoły ... :) Cudo :)



Strefa Globtrotera

Forum dyskusyjne

Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.

Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.

Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.

Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.

Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.

Jak dodać wątek

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie [tutaj]
  2. Zaloguj się (na każdej stronie)
  3. Utwórz nowy wątek na forum [tutaj]
X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2025 Globtroter.pl