Forum dyskusyjne
Kenia na własną rękę - wróciłam pomogę
kategoria podróże po świecie
kraj Kenia
Agucha 15:06 | 22.07.2010
Witam,własnie wróciłam z Kenii. Osoby, kóre maja jakiekolwiek wątpliwości praktyczne zapraszam do zadawania pytań :) Służe informacjami.
wojtek.tworowski 17:37 | 04.08.2010
Witam!Na duże safari jadę z RainbowTours - Hotel w Nyali koło Mombasy.
Ale chciałem jeszcze do Shima Hills i na wyspę Wasini no jeszcze nurkowanie.
Czy możesz polecić organizatora takich jednodniowych wypraw - najlepiej z j. polskim.
Jak to jest z tym oceanem i plażą - czystość wody i plaży, glony, pływy - w necie pełno sloganów, jak jest naprawdę?
wojtek.tworowski 18:11 | 04.08.2010
Wylatujemy z żoną 2011-01-08 hotel Voyager Bach - 3 dni safari.Jeżeli ktoś ma takie plany chętnie nawiąże kontakt.
oboski 21:09 | 04.08.2010
Jeżeli chodzi o pływy to warto sprawdzić wcześniej. Ja tego nie zrobiłem i jako, że byłem sam miałem problemy natury logistycznej: zostawiałem plecak ze sprzętem foto, kasą, biletami itp na plaży a ocean odpływał z każdym kwadransem i około południa był już kilometr od miejsca w którym zacząłem. Oczywiście brałem plecak i przenosiłem go za uciekającą wodą ale piach był dość mokry.Poza tym w Bamburi nie było jakichkolwiek parasoli a z nieba chyba z 50 się lało...
arnie 22:14 | 04.08.2010
A ja jeszcze poproszę właśnie co można ciekawego porobić w okolicach mombasy oprócz wasini i mombasy-na razie myślę, czy z biurem czy bez ale jeśli z biurem to muszę coś robić bo na plaży padnę:(najbardziej mnie interesują jakieś lokalne impresje;)czyli ludzie,ludzie i jeszcze raz ludzie(safari wykupię albo na miejscu albo już wezmę opcję z polski-to zalezy od urlopu etc,tak mi sie porobiło w tym roku)
Agucha 08:53 | 05.08.2010
Witam, niestety w okolicach Mombasy akurat nie pomogę, bo moja podróż rozpoczełą się w Nairobi i tamte parki zwiedzałam (min. Masai Mara), zatem przykro mi ale terenów wokół Mombasy nie znam:(a jesli chodzi o wybrzeże to dotarłam na Zanzibar. Tam wszelkie wycieczki można było zakupić na plaży, nie należy dać się naciągnąć pierwszego dnia:) Wtedy płaci się najwięcej. Nie kupowałabym zadnych wycieczek z Polski,na miejscu można załatwić i kupić wsyztsko ( nawet jesli wczesniej nie mialo sie takiego zamiaru:) )
Przypływy i odpływy na Zanzibarze - 2 razy dziennie. Rezczywiscie bywało to kłopotliwe - kąpiel na "naszej" dopiero około godz 16, chodziliśmy w głąb oceanu, ale tak jak wspominał oboski - żar z nieba potrafił zabić nawet podczas tamtejszej"zimy":) Na szczescie nie jedziecie w styczniu:)
Mysle ze ktos podzieli sie z wami na forum wieksza wiedza o tamtych terenach;) Miłego wypoczynku!
wojtek.tworowski 09:08 | 05.08.2010
Zaczynam mieć strach tych temperatur (zaplanowane na styczeń).Nie lubię się opalać, a na Saharze było ok.
Pocieszam się krótkim dniem.
Nasze upały 32 'C znosiłem bardzo dobrze.
Napiszcie coś jeszcze na ten temat.
Jakie ciuchy i ile na safari?
wojtek.tworowski 08:45 | 05.08.2010
Dopiero pojadę, ale proponuję w okolicy Mombasy :-)1. Haller park (zoo) - około 10 km;
2. Shimba Hills National Park z wodospadami - około 40 km;
Ponawiam pytanie o ocean.
Pływy duże - ok.
Ale jak daleko z brzegu do rafy (z kajakiem czy można samemu?) ?
Jaka przejrzystość wody?
Co z tymi glonami i samym wejście do wody (na webcam wygląda nieciekawie)?
Agucha 10:18 | 05.08.2010
Tak, jak wspominalam - ja bylam na zanzibarze, wiec nie wiem czy wyglada to identycznie, ale ocean odchodził najpierw nad ranem, na około 1km, piechotą szliśmy się kąpać w głąb. Glonow nie było, a przejscie przez płycizne też było ok. Woda wracała pomiedzy 14 a 16, drugi raz odchodziła wieczorem po 20. wygladalao to tak sobie, ale szlo sie przyzwyczaić:) Ale to Zanzibar.
wojtek.tworowski 17:43 | 22.08.2010
Jak wygląda płacenie w Kenii?Preferowany jest szyling kenijski?
Czy można płacić w euro, dolarach lub funtach?
Najbardziej interesują mnie funty, wymiana funtów na szylingi chyba bezproblemowo?
A może macie jakąś radę na korzystny manewr walutowy?
Agucha 17:56 | 22.08.2010
My miałyśmy ze sobą dolary i kartę kredytową. Z bankomatów wypłacałyśmy szylingi, a dolarami płaciłyśmy za kwatery, safari i niekóre usługi typu nurkowanie. Natomiast sklepy, komunikacja miejska, bazary itp to głównie szylingi. MIejscowi oczywiscie preferują również dolary, ale przelicznik nie zawszew obie strony jest korzystny, dlatego obie waluty lpeiej mieć zawsze w zapasie. Funty oczywiscie zabrać mozecie i je wymienić na szylingi, ale funtami nie zapłacicie zbyt korzystnie na miejscu. Bankomaty są w w iększych miastach dostepne bez problemu, sparwdzcie przed wyjazdem czy karta kredytowa będzie działała w Kenii, jeden z bankomatów nie przyjmował naszej karty. Jeśłi chodzi o kantory to również bez problemu w większych miastach. Pozdrawiam, kiedy jedziecie?
Agucha 11:43 | 24.08.2010
to udanej podróży:) zatęksniło mi się za Afryką...
SONIA 17:59 | 25.08.2010
Witam, jedziemy na początku grudnia.Jak jest z tą malarią czy koniecznie trzeba brać leki.Wyjeżdżając do Wenezueli też nam doradzano brać, my nie braliśmy i nic się nie stało.
Agucha 19:36 | 25.08.2010
Zależy co ktor preferuje:) my chcialyśmy miec komfort psychiczny, ze nie trafimy do szpitala marnując czas na leczenie. Jedno jest pewne - komary są i gryzą, a czy sie cos stanie czy nie ... to już mała loteria :)
koelka 20:17 | 25.08.2010
W kwietniu w Kenii ku mojemu zaskoczeniu komarów nie było wcale (okolica Mombasy), ale na wszelki wypadek miałam zapas środków na owady tropikalne Mugga. Plus oczywiście leki antymalaryczne.
arnie 22:06 | 25.08.2010
a tak w sumie to czym się różni ta muga od np.brosa z dobrym deet?jakoś nie widzę różnicy ale może się mylę,chcę właśnie w weekend zrobić zapas na komary bo potem nie będzie
Agucha 15:25 | 28.10.2010
jak masz deet na tym samym poziomie to raczej niczym:)moskitiere mialam ze sobą, ale nie użyłam ani razu, wszedzie były w dość dobrym stanie.
benbm 06:03 | 29.10.2010
Masz zapiski ile wydawałeś na noclegi spanie ,no taka średnią
Agucha 08:54 | 29.10.2010
Tak, mam wszytsko co do grosza spisane, jesli Cie interesuje daj znać, umeiszcze w osobnym wątku na forum,Aga
benbm 09:43 | 29.10.2010
I bardzo proszę wystukaj cennik
Promyczek 15:20 | 29.10.2010
ja moge dac namiar na fajne biuro organizujace safari. Jestem z Nimi w stalym kontakcie
wojtek.tworowski 13:52 | 07.11.2010
Poproszę o namiar na to biuro. Wyjazd mam zorganizowany, ale interesują mnie jeszcze dwa miejsca.
mahtabi 16:09 | 07.11.2010
Czesc, czy udalo Ci sie moze zamiescic gdzies namiary na noclegi? Zaczelam planowac swoja marcowa podroz z przylotem do Nairobi: Kenia-Tanzania-Zanzibar i bylabym wdzieczna za jakies sprawdzone namiary i ewentualne sugestie. pozdrawiam
Agucha 18:09 | 07.11.2010
Hej,w Nairobi polecam milimani backpakers: http://www.milimanibackpackers.com/
w Arusha Youth Hotel, w Stone Town Flamingos Hotel, Na Zanzibarze Oasis Beach, w Arusha również hotel dla backpackersów w jakijs szemranej dzielnicy, ale nazwy nie pamiętam. Generalnie noclegów szukałyśmy na bieżąco, ale z perspetywy czasu moge wpiedzieć że najtaniej i najczyściej mimo wsyztsko jest w schroniskach młodzieżowych. Normalne hotele są zwykle bardzo drogie, a te które są tańsze są w opłakanym stanie ( takie są nasze doświadczenia:)
Agucha 18:15 | 07.11.2010
Ja byłam zadowolona z biura Big time Safaris, ale nie ma porowniania do innych:) Targowałyśmy się do upadłego i zeszli do 90 dol za dobę, taniej nie dało rady :)http://www.bigtimesafaris.co.ke/index.php?option=com_content&task=view&id=221&Itemid=220
logan 13:19 | 09.01.2011
WitamMam pytanie dotyczace bezpieczenstwa w Keni wysylamdziecko na turniej do Mombasy i Nairobi i troszke die obawiam proszeo porady i wskazowki
Agucha 13:50 | 09.01.2011
Zależy jakie duże to dziecko:) bezwględna zasada to nie wychodzić samemu po zmroku. Poza tym Nairobi jest względnie bezpieczne, nie polecam zapuszczania się w dzielnicę slumsów, bo tam może być różnie, ale w centrum jest ok.
logan 14:04 | 09.01.2011
Juz troszke duze bo 17 lat tylko ktos mi tu podopowiedzial ze ponoc bez tzw przewodnika (ochroniarza)sie nie obedzie wiec troszke mnie to przerazilo wiec pytam na forumabywiecej sie dowiedziec z tzw pierwszej reki ,kto tambyl i wie jak jest naprawde
Promyczek 14:24 | 09.01.2011
ochroniarz nie bedzie Ci potrzebny jesli faktycznie do slumsow sie wybierac nie bedziecie. Nairobii wg mnie jest dosc spokojnym miastem. Nie czulam sie tam niepewnie, a jestem drobna blondynka. Nikt nachalny sie do mnie nie przykleil ;)
logan 14:48 | 09.01.2011
Dziekuje troszke mnie uspokoilas, a co warto wziasc ze soba i moze masz jakies jeszcze dobre rady co do tego miejsca na ziemi
arnie 14:56 | 09.01.2011
Nairobi nie jest bezpiecznym miejscem i trzeba o tym powiedzieć,natomiast mi nie przytrafiło się nic złego,nikt mnie się nie czepiał ani nic z tych rzeczy,centrum w miarę bezpieczne,dość dużo ochrony ale trzeba uważać jak się odbije choć trochę od centrum-tam miałem hotel i pewnie nie byłoby tak żle,gdybym nie pogadał z ludzmi którzy tam mieszkają i mi trochę nagadali.Zadncyh ochroniarzy ani nic z tych rzeczy ale niech się pilnuje grupy i nie chodzi sama-nie pije wody z kranu!Spędziłem w nairobi 4,5 dnia w grudniu.Pozdr.
mario-mil 15:01 | 09.01.2011
Byliśmy na północ od Mombassy Shanzu Beach, mamy bardzo dobre doświadczenia z Beach Boys'ami,(są to młodzi faceci,którzy na plaży oferują swoje usługi)Do Mombassy zawsze braliśmy jednego Beach Boysa jako przewodnika,czuliśmy się z nim bezpiecznie.Trzeba trzymać się centrum,raz zboczyliśmy i zaczęło robić się gorąco,przyczepili się jacyś natręci ale pomógł przypadkowo przechodzący patrol Policji.Można poprosić aby pokazał swoją wioskę.Największym przeżyciem była niedzielna msza na którą zabrał nas nasz przewodnik,nie byliśmy przygotowani na tak głośny i żywiołowy udział wiernych a chór kościelny zachwycił pięknymi śpiewami-moja żona jest muzykiem i była pod wrażeniem możliwości wokalnych.
mario-mil 15:04 | 09.01.2011
Jeszcze jedna uwaga-cenę usługi trzeba ustalić na samym początku!!
gusika 21:41 | 09.01.2011
Hej, mnie interesuja przedewszystkim koszty i dlugosc trwania wyprawy. Jak dolecialas do Kenii (jakie linie, za ile), ile srednio dziennie kosztowaly noclegi, wyzywienie czyli jaki budzet na jaki okres czasu. pozdrawiam
Agucha 22:08 | 09.01.2011
Była 3 tygodnie, łaczne koszty wyprawy na 2 osoby to 15.000( przeloty, 3-dniowe safari, tydzień na zanzibarze, ceny noclegów około 30 zł od osoby w hostelach, jedzenie jak wolisz, restauracje drożej ( około 30-4-zł obiad) lokalne knajpki taniej ale trochę gorzej jakościwo. Przejazdy ceny jak w Polsce, wizy ( Kenia 50 dol, Tanzania 100 , prom na zanzibar paręset złotych , do tego mnostwo napiwków, datków i wspomagań dla ludności miejscowej, masa prezentów i pamiątek..aha no i malaron, mugga i szczepienia również liczyłam w tym koszcice )
arnie 22:55 | 09.01.2011
Ja leciałem z berlina do nairobi koszt 2000 zł,potem z nairobi na zanzibar liniami fly540-1200 zł,w nairobi khweza hotel-50$ za 2 os,safari masai mara i lake nakuru-4 dni-440$ osoba,razem w keni i na zanzibarze(9 dni)18 dni-koszt wraz z malaronem,wizami,napiwkami(dość sporymi)multum pamiątek-mask,nie oszczędzaniem na żarcie,nurkowaniem,zwiedzaniem wszystkiego co było na zanzibarze(jozani forrest,stone town,spice tour,jeżdżenie po wyspie)i itp-ok 8500 zł.Hotel na Zanzibarze w Jambiani_blue oyster-70Euro za 2 osoby,w stone town-coffe house hotel-75 $(2 osoby)
arnie 22:57 | 09.01.2011
Do tego jeszcze wizyta u masajów na safari,sierociniec dla słoni w nairobi(koniecznie!!!),girraffe center,karen blixen,transfer z blue oyster na lotnisko.
arnie 23:00 | 09.01.2011
Nie no wyszło jednak trochę więcej jak pomyślałem ok 9tys-bo nie wliczyłem blue oyster za który w całości zapłaciłem w polsce
gusika 23:16 | 09.01.2011
arnie, agucha dzieki za spora garsc informacji. Agucha a jak lecialas do Kenii (czym i za ile)
gusika 23:23 | 09.01.2011
ps. jakimi liniami lotniczymi
arnie 08:25 | 10.01.2011
ja british airways przez londyn.
Agucha 08:34 | 10.01.2011
Ja też British Airways przez Londyn, to byla opcja najtańsza. A do londynu z Poznania, trzeba tylko sobie dobrze wykombinowac transfery pomiedzy lotniskami Luthon i Heathrow, ale przy okazji mozna zaliczyc Londyn :) No i bilety z Poznania do Londynu trzeba tez w promocje się wstrzelić no i trzeba bagaz wykupic na tanie linie lotnicze.
arnie 10:57 | 10.01.2011
Tyle,że ja leciałem z berlina a też jestem z poznania:)bilet z londynu do keni jak sprawdzałem był m/w w tej samej cenie co bilet z berlina.Miałem ogromnego fuksa,że nie utknąłem w londynie,nie nadano mi bagażu z nairobi do berlina i odradzano mi lot,totalny amok wtedy był w londyynie ale jakos sie udało:)
Pozdr
Promyczek 11:47 | 10.01.2011
bylismy 16 dni na miejsu lot z Londynu 1900 pln do nairobii, safari okolo 250 USD (jesli dobrze pamietam ) na 3 dni za osobe, nocleg w Nairobi 50USD pokoj 2 osobowy, w pozostalych miejscahc okolo 20 USD. Wyzywienie to juz bardzo roznie bo zalezy kto czego oczekuje. Juz tu kiedys polecalam CARNIVORE pod Nairobii drogie ale baaaardzo fajna knajpa w ktorej mozna zjesc strudia, krokodyla itd. 7 tys na osobe to byl nasz budzet i w nim sie zmiescilismy razem z zakupem pamiatek
Promyczek 11:49 | 10.01.2011
jeszcze z kosztow ktore pamietam to wioska masajow 15 USD
arnie 13:04 | 10.01.2011
ja wylatywałem jakoś 2 grudnia-wracałem 21 grudnia czyli właśnie w środek tego amoku w londynie.szukałem biletu na momondo.com,zawsze tam szukam i kupuję-nigdy nie znalazłem tańszych niż tam.W Nairobi nocowałem w Khweza Hotel-Hotel jest ok,okolica taka sobie-ale nam się nic nie stało i pewnie nawet bym tego nie pisał ale kenijczycy nam naopowiadali jak to tam jest niebezpiecznie,można w hotelu zamówić ewentualnie taxi-my raczej łaziliśmy pieszo,mają normalne ceny,dobre śniadania:)Pozdr.
arnie 13:07 | 10.01.2011
Ja wioska masajów 20 $,za kilka godzin taxi do sheldric sierociniec,girraffe center,karen blixen-w dwie osoby z wstępami ok 130 $.Pewnie przepłaciliśmy.W Nairobi polecam Zanzibar Curio Shop na Moi Avenue-jeden z dwoch prawdziwich sklepów z fajnymi,niedrogimi,prawdziwymi pamiątkami.
Agucha 13:38 | 10.01.2011
A ja polecam jednak kupowanie pamiątek na samym zanzibarze:) niegdzie nie było taniej i lepiej, oczywiscie jesli do Zanzibaru dotrzecie :)
arnie 13:59 | 10.01.2011
Eee zanzibar jest nieco droższy jeśli chodzi o pamiątki i są nieco inne niż w keni,ja oczywiście nakupowałem i w keni i na zanzibarze:)jesli np.ktoś lubi jakies maski to polecam własnie nairobi,są tańsze.
Agucha 14:03 | 10.01.2011
Zauważyc jednak należy, że maski to nie jest typowy wyrób kenijski sporwadzają je z krajów ośceinnych :) do tego piwiem szczerze taniej niz na bazarach nie udalo mi sie nic kupić w zadnym sklepie w Nairobi, a juz napewno nie na Moi Avenue :)
arnie 15:21 | 10.01.2011
maski kenijskie też jak najbardziej się znajdą:)poza tym w tym sklepie jest wszystko i może w to trudno uwierzyć ale jest naprawdę tanio-mimo,że to moi avenue cokolwiek to oznacza:)bo ulica jak ulica tyle,że główna w nairobi.Za to w stone town w uliczkach można znależć naprawdę fajne figurki-nie są tanie ale są prawdziwe:)
arnie 18:55 | 10.01.2011
Jedna rada(a ja czytałem to forum również przed wyjazdem i takie wątki)Kupiłem 2 obrazy,tzn 2 płótna na zanzibarze-tam jest ich mnóstwo-bardzo fajne z reszta,jeśli decydujecie się je kupić,niech wam nie zwijają w sklepie,jeden mi popękał,co prawda mi naprawię go tutaj w polsce ale po co dodatkowe koszta,lepiej je wrzucić do jakiejś teczki,albo jak ma ktoś walizkę to na dno walizki,ja akurat miałem plecak jak zwykle i zwinęli mi je.
Pozdr.
Ps.Płótna różnorakie od 15-25 $ po zbici ceny:takie są m/w obrazki:
http://picasaweb.google.com/krzwaw/KeniaTanzaniaZanzibar#5557215885218683698
jeśli chodzi o nocny targ w stone town-ten słynny-uważajcie-jeśli godzicie się na oszustwo i zapłacenie za parę dziwnych fajnych co prawda rzeczy na plastikowym talerzu i zrobieniu kilku fajnych zdjęć,jeśli to robicie świadomie-ok ale jeśli myślicie,że zjecie tam za 2 dolary specjały z oceanu jak na początku wam wmówią-nie wierzcie!!!I uważajcie w nocy w stone town-jest bezpiecznie ale nie ma nazw ulic i naprawdę ciężko trafić:)choć ma to swój urok,bo można np.pooglądać odpoczywając z np 6 rodzinami na "ulicy"mecz z jednego wspólnego telewizora:)
pisarek88 10:25 | 05.08.2013
a mozna tez byc w zanzibarze bo my nie mamy szczepien tylko tabletki,i nic po za tym w mombasie mamy zarezerwowany hotel na miesiac ,i nie wiemgdzie sie wybrac i jak dotrzec na zanzibar z mombasy i gdzie wize otrzymmac ,dziekuje i,czekam,pozdrawiam
Promyczek 09:48 | 11.01.2011
Na Zanzibarze bylam na takim odludziu, ze nawet pol sklepu nie widzialam:)
Agucha 10:56 | 11.01.2011
Ale w Stone Town siłą rzeczy musiałaś byc :) to tam, wszak, jest zagłębie pamiątkowe :)
konto usunięte 23:51 | 01.04.2011
Pozole sobie odswiezyc watek, gdyz w poprzednich wypowiedziach jest duzo niejasnosci,a z pewnoscia nie jeden z Was szukal tu porady.Zaczne od tego,ze przebylem 2 krotnie Kenie wzdluz i wszez przy tym nie korzystajac z zadnych biur podrozy czy przewodnikow....poza moja zona (kenijka) i nawigacij Garmin.Zwiedzilem wiekszosc parkow narodowych jak i rezerwatow.Od razu chcialbym zdementowac opinie osob powyzej,ze nie jest dozwolona podroz wlasnym autem po parkach.Mozna wjechac doslownie do kazdego parku,wiaze sie to z uiszczeniem oplaty przy bramie wjazdowej(zwykle kolo 4.000 ksh -4 euro).Dam kilka porad dla samotnych podroznikow:
Samochod najlepiej wynajac z lokalnych kenijskich wypozyczalni, numer mozna zdobyc z lokalnych gazet(jest w czym wybierac i ceny sa rowniez konkurencyjne),Ceny sa rozne,za Toyote Rav4 cenia sobie 50 euro/doba,Toyota Landcruiser to wydatek rzedu 80-100 euro/doba.Odradzam wynajmowac auto od wypozyczalni miedzynarodowych jak np:Argus czy Budget -maja w ofercie leciwe auta za podwojna cene.Zanim dokonamy wynajmu szczerze i goraca polecam wykupic sobie ubezpieczenie samochodu,koszt ok 50 euro/2 tygodnie(np.od firmy Mondelo,to sie nazywa excess cover), kenijskie wypozyczalenie z reguly posiadaja najtansze ubezpieczenia ktore w praktyce prawie nic nie pokrywa,wiec w razie wypadku pokrywacie Panstwo szkode z wlasnej kieszeni,w Kenii dla nie obeznanych z ruchem lewostronnym,jak i manierami tutejszych kierowcow o stluczke nietrudno.Przed wynajmem nalezy dokladnie obejrzyc auto od strony technicznej,w szczegolnosci stan opon!!!!!gdyz bedziemy w wiekszosci podrozowac po szutrowych drogach,pelnych ostrych kamieni.
Masai Mara
Najlepiej wyjechac rano z Nairobi.Polecam zrobic zapas wody pitnej w Narok (o ile nie zrobilismy w Nairobi)-wiecej sklepow nie bedzie,oczywiscie o zapasie paliwa nie musze przypomianac(polecam zakupic w Nakumatt tanie banki 5 litrowe kilka groszy/sztuka,profesjonalny kanister na paliwo o pojemnosci 25 litrow to wydatek rzedu 50 euro,po wyprawie na Masai Mare i tak wyrzucicie go Panstwo do kosza)-stacja benzynowa jest na terenie Masai Mary w hotelu Sarova(ok 5 km od glownej bramy),jednak czesto nie ma tam paliwa ,jak jest to bardzo drogie-trakowac to jak wyscie awaryjne.Trasa do Narok jest asfaltowa,jedzie sie dobrze(uwaga na matatu i ciezarowki),jednak z Narok do samej Masai Mary czyli 85 km mamy bardzo zla droge,w poczatkowj fazie jest to podziurawiony bardziej od sera asfalt(wiekosc kierowcow woli podrozowac poboczem) jednak ostatnie 35 km to jest prawdziwy odcinek specjany-prawdziwy sprawdzian dla samochodu,pelno kamieni do tego droga bardzo nierowna. Po dotarciu do bram Masai Mary kupujemy bilety(sa wazne bodajze 14 dni) czyli mozmy przebywac na terenie Masai Mary do 14 dni,potem trzeba znowu uiscic oplate.Straznicy przy bramie glownej bede rzadac okazanie rezerwacji campu-bazy noclegowej.Od siebie moge dodac,ze ceny sa dosc wysokie,moge polecic Kimana camp.jest blisko glowego wejscia-cena na 2011 rok to 90 euro/para z pelnym wyzywieniem.Jedzenie jest w normie.Jezdzimy ogladac zwierzeta praktycznie caly dzien,ale lwa czy lamprata zobaczymy wieczorem lub rano.Po Masai Marze jezdzimy gdzie nam sie podoba,jednak polecam trzymac sie wyjezdzonych drog.To i ile zobaczymy zalezy glownie od naszego szczescia,jednak sa typowe miejsca gdzie mozna spotkac np.lwa czy lamparta(zaintersowanym moge podac wiecej szczegolow). Masai Mara jest duzym obszarem,zapuszczamy sie w glab ok.30 km.Przy umiejetnym poslugiwaniu sie zwykla nawigacja samochodowa ,jak i przy odrobienie wiedzy jak i orientacji w terenie nie sposob sie zgubic.Polecam samodzielna wyprawe,gdyz nie jestesmy uzalezniemi od nikogo , ogladamy i jezdzimy gdzie nam sie podoba,przy tym zaoszczedzimy pieniadze.Kilka wskazowek ogolnych o Masai Mara
-nie przeciagajmy wyprawy do poznego wieczora,slonce zachodzi bardzo szybko,w ciagu 30 minut robi sie bardzo ciemno,latwo zabladzic.
-kategorycznie zabronione jest opuszcanie pojazdu,poza wyznaczonymi miejscami-za to grozi bardzo wysoka kara
-zapasowa bateria do aparatu czy kamery,w campie jest ciezko naladowac baterie,kilka gniazdek i niskie zasilanie
-unikajmy wyjazdu w pore deszczowa,droga bardzo blotniste,nawet z napedem na 4 kola mozna latwo sie zakopac
-koniecznie wziac numer do campu-w razie awarii samochodu
Parki wedlug mnie warte polecenia:
-Kakamega-las deszczowy,jednak tu niezbede jest porzadne ubranie,jak i obuwie.Spacerujemy po buszu pelnym wezy(niezapomniane przezycie) do wodospadu-jakies 4 km w jedna strone..Auto raczej jest tu zbedne-mozna pojechac na punkt widokowy.
Hells Gate
Glowna atrakcja jest wulkan,gejzery z goraca woda.Moza wziac przewodnika Masaja,za 5 euro zaprowadzi do krateru wulkanu-ok 4 h w jedna strone,mozna tez autem wjechac-jednak auto musi byc mocne ,bo stromy podjazd
Nakuru National Park
Wart obejrzenia,jednak jest drogi.W klasyfikacji Kenya Wildlife Service jest najdrozyszym parkiem (Masai Mara nie podlega pod KWS)
Mozmy zobaczyc tam nosorozce,pelikany,flamingi,malpy,bawoly afrykanskie.jedanak po wyprawie na Masai Mare niewiele bedzie w stanie nas zaskoczyc,nie mniej Nakuru jest wart odwiedzenia.
Longonot
nic poza wulkanem nie ma,jednak warto zobaczyc wulkan w srodku(wspinaczka samochodowa)
Parki ktore mozna przeoczyc,jedak gdy cierpimy na nadmiar gotowki mozna odwiedzic
Amboseli
Glowna atrakcja sa slonie
Tsawo East i West
Wszytsko zalezy od szczescia,gdyz jest to National Park,wiec nie mozna zjedzac z drog, raczej srednie szanse na wytropienie ciekawego zwierza.Ciekawostka jest,ze Tsawo jest nizej klasyfikowany niz Nakuru
Kilka slow o Mombasie
Miasto muzulmanskie raczej nie polecam spacerowac w nocy.Moze przewrazliwienie,ale czuje sie tam wyjatkowo nieswojo.W miescie nie ma nic ciekawego poza Fort Jesus,ktory w gruncie rzeczy jest maly i raczej nudny-wstep 8 euro/osoba.Dla osob lubiacych potrawy regionalne polecam biriani-jest rewelacyjne,jak rowniez owoce baobabu-mozna kupic na rynku.
Wypoczynek nad oceanem.Mamy do wyboru 3 glowe plaze Nyiali beach,bamburi beach i whitesand.Duzo sie od siebie nie roznia.Woda w oceanie goraca-28st.Rozczarowac moze troche osoby kochajace wieczorne spacery,gdyz nie ma tam zadego nadmorskiego deptaka czy uliczki pelnej fastfoodow do jakiech przyklismy przebywajac w Grecji czy polski morzem.Zycie towarzyskie praktycznie zamyka sie w granicach hotelu.Standardy hoteli raczej srednie minus,jedak ceny sa horendalenie wysokie.Tanszy hotel to wydatek rzedu 100 euro/para z niepelnym wyzywieniem.Glowna atrakcja jest rafa koralowa jak i nurkowanie na warku(statku specjalnie zatopionym dla celow turstycznych).Od razu wspomne pare slow o Beach Boys-jest to grupa mezczyzn koczujaca na plazy i oferujaca naiwnym turystom przerozne atrakcje -od safari po nurkowanie na rafie koralowej.Beach Boys oferuja niewiele warte wycieczki za duze pieniadze.Przed wyprawa na rafe trzeba uiscic tzw.Marine Fee.....Beach Boys pobieraja od turystow Marine Fee jak i dodatkowe pienidze,w rzeczywistosci nie zabieraj ludzi na rafe,tylko woza swomi prymitywnymi lodziami przy brzegu(prawdziwa rafa jest za rewa)jak nie trudno sie domyslec te Marine Fee wpada do ich kieszeni.Jesli zdecyduje sie Panstwo na wypraw to polecam udac sie do hotelu Voyager.Tam za 50 euro/osobe mozna wybrac sie na podwodne safari.
Opisalem tak pobiegle Kenie,jesli ktos jest zainteresowany i potrzebuje dodatkowych informacji to sluze pomoca.Moj adres arcik14@gmail.com
swift 00:25 | 02.04.2011
Proszę nie straszyć ludzi wężami w Kakamega. W Amboseli są nie tylko słonie. Nie wiem, gdzie byłeś w Tsavo [przez V), ale są to najlepsze parki w Kenii, jeśli chodzi o ciekawe zwierzęta, A z tymi deptakami pełnymi fastfoodów to chyba jakiś żart
arnie 07:46 | 02.04.2011
Tsavo słyszałem od Kenijczyka,który mieszka w Anglii,że jest słabe w porównaniu do masai mara,jednak wejście jeśli w ogóle do parku nie kosztuje dla obcokrajowca tyle co napisałeś,zupełnie inne są ceny dla kenijczyków i dla obcych,byłem gadałem-widziałem.Nie wiem do końca czy tak fantastyczne jest samodzielne poruszanie się po masai mara,bo naprawdę trzeba ten park znać bardzo dobrze,żeby nie zabłądzić,poza tym kierowcy porozumiewają się przez radio gdzie są zwierzęta i wtedy masz szansę na zobaczenie więcej.
Nakuru rzeczywiście mnie zaskoczyło pozytywnie-jest super.
flugo 10:36 | 02.04.2011
każde safari jest inne i to jest najwspanialsze:) jesli chodzi o Tsavo to powiem tak- w marcu moi klienci widzieli tam polowanie- gepard złapał dik-dika na ich oczach na środku drogi- kierowca zaczął cofać - gepard sie wystraszył i wypuścił zdobycz, która umkneła w krzaki- a byli na safari najkrótszym- zaledwie 3 h spedzili w parku:)ps. cena dla obcokrajowca za wstep na 24 h to 40 usd
konto usunięte 15:30 | 02.04.2011
Mam kenijskie obywatelstwo,nie mieszkam obecnie w Kenii,odwiedzamy rodzine raz w roku.Nie napisalem tej opini w celu przekomarzania sie.Podaje tylko realne fakty dla osob wybierajacych sie sie w tamte rejony.Aktualny cennik wstepow do poszczegolnych parkow podlegajacych pod KWS mozna znalezc w internecie.Nie strasze nikogo wezami,opisalem tylko na co trzeba sie przyszkowac.Arnie spedzilem na Masai Marze laczenie kolo miesiaca.Jak napisalem w poprzedniej opini osoby wybierajace sie na samotne safari sa o wiele bardziej obeznane od zwyklego hotelowego turysty,dla takich osob Masai Mara nie bedzie wielkim wyzwaniem.Rowiez tyczy sie to zwierzyny.Bylem rowiez w parkach Tsavo.Wiem ,ze wiekszosc Polakow podrozujach do Mombasy wlasnie jazdza tam na safari,wykupujac(tzn.przeplacajac) od Beach Boys safari.Jesli ktos satysfakcjonuje zobaczenie kilu zebr i zyraf,wentualnie slonia....przy wielkim szczesciu w oddali lwa i placac za to ok 250 euro/osoba to jego sprawa.Zapraszam do dyskusji turystow przez wiekie T jak i rowniez osoby czerpiace wiedze glownie z opini innych.Jambo;-)
flugo 19:19 | 02.04.2011
jambo bwana,ewentualnie słonia w Tsavo? no, to raczej gwarantowane:)
przy wielkim szczęściu lwa? nie przesadzajmy- nie jest aż tak trudno- no, chyba, że się jeździ w/g gps na którym nie zaznaczono wodopojów, tras przemarszu, miejsc polowań, gps nie pogada z drugim kierowcą gdzie lwy ubiły zebrę, nie wywącha smrodu padliny etc., etc.:) nie wypatrzy zwierzaków za Ciebie a nie każdy ma żonę Kenijkę:)
w Afryce spędziłem tez sporo czasu - na samodzielne safari to jest dobre n.p. Nakuru, Bogoria, no- faktycznie- Masai Mara ze względu na ilość zwierzaków szczegolnie od lipca do pazdziernika tez nie sprawi problemu- choc moim prywatnym zdaniem jednak miejscowi maja wieksze szanse na wypatrzenie zwierzakow
konto usunięte 20:34 | 02.04.2011
Nie lubie dyskutowac z ignorantami,bo nie ma sensu tracic czasu.ps.Ogranizatorzy safari z Mombasy sa w stanie naiwnemu turyscie wcicnac najwiekszy kit tylko po to,zeby zdobyc kilenta.Tras przemarszu????Chyba pomylilo Ci sie drogi kolego z pielgrzymka.Czy ja powiedzilem,ze nie jest dozwolona rozmowa z innymi kierowcami?Jadac na safari samodzilenie nie oznacza,ze nie rozmawiamy z innymi,poza tym jest taki wynalazek jak CB,jaki problem poprosci przy bramie wjazdowej o numer kanalu ?Przepraszam,ale nie zamierzam odpowadac na Twoje zaczepki.Widze,ze nie masz nic sensownego do powiedzenia poza prowokacja.Pozdrawiam
flugo 22:53 | 02.04.2011
no i po co te nerwy? nie znalazłem w Twojej wypowiedzi wcześniejszej słowa o cb, które w takich parkach jak mara i tsavo przy samodzielnej jeździe na pewno b. dużo pomaga- szczególnie jesli zna się suahili.. Poza tym do wypowiedzi sprowokowało nie Twoje zdanie deprecjonujące całkowicie Tsavo- jutro wrzuce na galerię kilka fot słoni- jak napisałes- ewentualnie mozna zobaczyć. Co do tras przemarszu to nic mi się nie pomyl;iło i Twoje porównanie do pielgrzymek uważam za jak najbardziej trafne:) bo jak inaczej nazwać wędrówki rodzin słoni od wodopoju do wodopoju( właśnie w Tsavo czy Tarangire) czy też codzienne wychodzenie z jezior, stawów, hipopotamów na wieczorny żer( Baringo, ? Pielgrzymki do miski:)Co do organizatorów safari i wciskania kitu naiwnym turystom po to aby tylko zdobyć klienta- cóz - aż tak bardzo się różnia od sprzedawców polis ubezpieczeniowych, funduszy emerytalnych, dealerów samochodowych? w firmach wynajmujących auta jest lepiej?
swift 11:04 | 03.04.2011
Art80 - po cżęści Twój post okazał sie prowokacją podając nieprawdziwe dane i stąd cała dyskusja. Podajesz sie za obywatela Kenii, a piszesz Tsavo przez "w". Ja nie miałem problemów, aby w tym parku zobaczyć ponad 40 gatunków ssaków. A oglądanie lwa z daleka to jakaś ujma ?Niemieccy turyści uwielbiają podjeżdzać pod nos zwięrzęcia i gapić się godzinami bez sensu w jeden gatunek. A potem mówią , że w Tsavo nie ma zwierząt.
Byłem w Kenii ponad 10 razy i zawsze kupowałem klkudniowe wypady do parków u chłopaków na plaży, bez żadnych zaliczek. Dwa razy taniej, te same lodge, kierowca podjeżdzał tam gdzie ja chciałem. I zrobię to samo nastepnym razem , bo NIGDY nie zostałem oszukany
konto usunięte 22:41 | 03.04.2011
Swift moglbys dac mi c 1 rzeczowy dowod ,ze to co napisalem jest nieprawda?Tsavo jest nizej klasyfikowanym parkiem niz Nakuru,ba nawet nizej niz Amboseli,a Masai Mara jest uwazana jako 7 cud swiata,nie tylko w mojej opini,ale jako osoba fascynujaca sie Afryka napewno to wiesz.Swift jesli kiedykolwiek bedziesz wybieral sie do Kenii to daj znac,dam ci namiar na tanie safarii po Masai Marze,jesli wybiersza sie w lutym przyszlego roku to mozesz nawet za mna sie zabrac,nie mam zamiaru zdzierac z Ciebie pieniedzy,dam sobie reke uciac,ze potem sam przynasz,ze Tsavo nie jest tak fajne jak myslales.Tak z ciekawosci ile chlopaki z plazy biora za safari po Tsavo?Obilo mi sie o uszy,ze kolo 250 euro,chcilabym to zweryfikowac.
swift 23:08 | 03.04.2011
Art80 = postaraj się zrozumieć jedną rzecz. Tydzień w Kenii z Polski( przelot, hotel) to wydatek 3000 zł, a 2 tygodnie 4000 zł . Więc Twoje wyliczenia cen hoteli biorą w łeb. A ludzie z Polski , jak jadą raz w roku na urlop to naprawdę mają gdzieś , czy safari kosztuje 200 czy 250 euro. I na pewno nie jadą tam szukać budek z hamburgerami.Ja jeżdże do Afryk jako birdguide i na birdwatching. Kenię przejechałem wzdłuż i wszerz
i przewodnicy których wynajmuję są ustawieni pod polskich turystów. Ciekawe, kto robił te klasyfikacje parków ?
arnie 08:19 | 04.04.2011
Nie wiem po co to całe halo:)Po co te nerwy.Na safari jechałem z firmą africahomeadventure,lake nakuru pojechaliśmy w dwójkę tylko z kierowcą(fantastyczny człek podjeżdżał tam gdzie chcieliśmy i sam baaardzo chciał nam pokazać wszystko i jeszcze więcej) Potem pojechaliśmy do masai mara i tam dosiedlło się do nas dwóch kenijczyków,jeden mieszkaniec nairobi,jeden mieszka w londynie od 20 lat,znają kenię jak nikt i objechali prawie wszystkie parki,w masai mara byli pierwszy raz właśnie z nami.Oto co powiedzieli:
Nie ma takiego drugiego rezerwatu jak masai mara w keni z taką ilościa zwierząt na wyciagnięcie ręki,podobało im sie jeszcze amboseli ze względu na krajobraz,słonie etc ale jeśli chcesz zobaczyć zwierzęta jedż do masai mara.
Nie wiem nie byłem w tsavo ale uważali że w porównaniu do masai mara-nie ma porównania.
To jest ich opinia.Ja byłem tylko wnakuru i masai mara i moge potwierdzić,że ilośc zwierza,która widziałem w grudniu była rzeczywiście niesamowita,choć w sumie w nakuru też było co oglądać-były lwy,nosorożce,oczywiście różne ptactwo i olbrzymia ilość małp-w nakuru widzieliśmy też leoparda-w masia mara nie widzieliśmy.
Pozdro!
konto usunięte 21:34 | 04.04.2011
Switf jak pisalem, jestem w polewie kenijczykiem,wiec jezdze do Keni odwiedziec zony rodzine,jak rowiez na safari.Piszesz jako osoba bardzo obeznana z Kenia w nie wiesz co to jest KWS......to oni dokonuja klasyfikacji parkow.Co masz na mysli piszac ustawieni pod polskich turystow????tzn.mowia w jezyku polskim??Jesli to masz na mysli to nie dziwie sie stad ta kosmiczna cena 250 euro.Piszesz,ze 2 tygodnie w Kenii to koszt 4 tys zl,wiec tym bardziej powienienes zorganizowac wlasne safari,bo koszta sa sa conajmniej 4 krotnie nizsze....jesli bys tylko sam jechal,jesli dorzucisz ze 3-4 osoby to zaplacisz jeszcze mniej.Zjechales Kenie wzdluz i wszez,wiec nie powinno byc to dla ciebie zadego problemu,zwlaszcza ze najprawdopodnie bys jechal w tereny w ktorych juz byles.Arnie w jakim parku Nakuru byles?Piszesz totalne glupoty,nie mogles zobaczyc tam lwa czy leoparda bo ich tam poprstu nie ma;-)Moze chcilabys sie zalozyc?
konto usunięte 21:39 | 04.04.2011
Co do cen hoteli to poprostu zadzwon i sie zapytaj.Jadac z polskiego biura podrozy placisz inna cene,bo oni jakos inaczej to rozliczaja.Ceny sa dokladnie takie jak napisalem,wrocilem z Kenii w tygodnie temu wiec mam informacje aktualne.Tak z ciekwosci w jakim hotelu byles w Mombasie?
arnie 08:21 | 05.04.2011
To jest jakiś trolling coś czuję,jak to nie ma?????W Lake Nakuru nie ma?Nie będę wklejał tutaj linka do zdjęć na którym są i lwy i leopard.Jak możesz twierdzić że lwów w lake nakuru nie ma???Jesteś lwem???Ale jaja.Lwów widziałem z 5 a leoparda jednego.
Co to sa w ogóle za bzdury o kosztach,niedlugo dowiem się,że Kenia na własną rękę to koszt 1000 zł.I ludzie rzeczywiście sami zaczną jeżdzić po masai mara.
Jakieś totalne bzdury.Ludzie nie czytajcie!
konto usunięte 09:13 | 05.04.2011
Sluchaj Arnie baranie,nie zalozylem napisalem tego postu w celu karminia trola,bo niestety nim jestes .Nie masz nawet zielonego pojecia o Kenii,byles tam moze palcem po mapie.Swoje opinie bierzesz z internetu.Prosze,nie zasmiecaj tematu,pisz sobie gdzie indziej,tam gdzie masz cos do powiedzenia.Myle sie?powiedz gdzie nocowales w Kenii,dokladnie na masai marze i w jakim terminie i ile placiles,gdzie umiejscowiony byl ten camp,co bylo w poblizu?Przeslij mi skan biletow -wejscowek .Ktora brama wjezdzales do Masai Mary?Jak wygladaj glowne drogi w Masai Marze czy sa oswietlone w nocy?Opisz mi teren tzn.plaski,pagorkowaly,czy jest tam moze las,czy sa tam plamy?To samo Nakuru,podaj mi jakies szczegoly np.co jest przed brama parku Nakruru?Co widzisz po przekroczeniu bramy?Ile czasu potrzeba na objechanie parku?Czy na terenie parku jest jakies miejsce noclegowe?Czy mozna kupic jakies jedzenie?Kolo jakiego wiekszego miasta znajduje sie Park i jaka jest odleglosc?Mysle,ze nie sprawia ci te pytanie trudnosci.
konto usunięte 09:20 | 05.04.2011
Arnie tu masz numer do Lake Nakuru +254 20-2671685 ,zadzwon i sie zapytaj o lwy czy leopardy.
flugo 10:52 | 05.04.2011
wyzwywasz nas od ignorantów i baranów- zachowujesz się jakbys wszystkie rozumy zjadł- zrozum, że tutaj trafiaja ludzie którzy spedzili w Afryce wiecej, tyle samo czasu co ty i moga miec inne opinie, wrażenia- gdyz jak pisałem wczesniej- kazde safari jest inne.wracajac do Twoich pytań- ja tez widziałem lwy w Lake Nakuru- to, że na stronie Kenya wildlife Service na który tak chetnie sie powołujesz nie wymieniono w opisie Parku lwów i lampartów nie znaczy że ich tam nie było kiedy ja czy kolega piszacy, że je widział były- na oficjalnym profilu Parku Nakuru na facebooku mozesz je sobie zobaczyć. Jesli chodzi o lamparty to ja pamiętam, że do tego Parku trafiały zwierzaki które schwytane w Kenii trafiały własnie do Nakuru( te ogrodzenie nie tylko ma powstrzymac nosorozce i lbawoły- a pro pos- zerknij tu:
http://www.travelpod.com/travel-blog-entries/stephietingelt/1/1290197157/tpod.html
nie rozumiem skad u Ciebie ta buta- chciałes sie wykreowac na Światynie Mądrości?
by the way- zadzwoniłem do Lidii- senior warden do której numer podałes ze strony KSW- i powiedziała że "we have plenty of lions"
flugo 11:04 | 05.04.2011
a tu sobie obejrzyj lamparta w lake nakuruhttp://www.youtube.com/watch?v=BoYhBWBIzzU
ja nie widziałem ale nie twierdze, że nie ma:)
Agucha 11:06 | 05.04.2011
Jestem założycielką tego wątku, jełśi chcecie się wyzywac złóżcie nowy, ten atek nie temu służy!!
flugo 11:18 | 05.04.2011
przepraszam w swoim imieniu- choc jesli chodzi o wyzwiska to płyna z jednej klawiatury:)pozdrawiam
arnie 15:07 | 05.04.2011
Ty Art,musisz się leczyć-naprawdę:)I tyle mam do powiedzenia.Multum ludzi widziało moje zdjęcia z Kenii i Zanzibaru-tu również,między innymi i tego leoparda-który nie powiem samego mnie zaskoczył,jak i lwów oiraz nosorożców i innych zwierzaków.
Weż chłopie pigułkę-naprawdę:)
Szkoda tego wątku-co to był naprawdę poomocny dla innych dopóki nie narobiłeś tutaj.
Pozdro:)!
lesniak 20:06 | 10.04.2011
Agucha i flugoJadę w 5 osób w sierpniu do Kenii ,Tanzanii na Safari i na 3 dni na Zanzibar.
Mam kilka pytań:
- Czy rezerwować safarii z Polski. Mam polecone biuro www.primetime.co.ke. Z tego co czytam taniej będzie wytargować cene na miejscu w Nairobi.
- Hotel. Przylatuje do Nairobi o 2 w nocy (turkish airlines). Czy mogę bezpiecznie o takiej godzinie jechać do poleconego przez ciebie hotelu taksówką. Będe miał dużo gotówki, a różnie sie o tym mieście słyszy.
- Tanzania. Czy będąc wczesniej w Masai Mara, Nakuru i Amboseli jest sens jechac jeszcze do Serengeti i Ngorongoro. (taki mam plan).
- Zanzibar. Szukam taniego i czystego hotelu. Słyszałem o ciekawych hotelikach na palach przy plażach. Jak tego szukać. Przylecę na Zanzibar samolotem z lotniska Kilimanjaro.
pozdrawiam
Wojtek
Agucha 14:35 | 13.05.2011
Safari bym rezerwowała na miejscu.Do hotelu możesz jechac w nocy taxówką spod lotniska , ale mam nadzieję hotel masz zarezerowany? Bo jełsi nie, to lepiej poczekać na lotnisku do rana i wtedy ruszać w "miasto" :) Parki które zobaczysz w Kenii sa moim zdaniem już wystarczające, ja gdybym miała wiecej czasu wspiełabym się na KIli. No i Zanzibar.. też rezerowalam na miejscu, ale to zależy czy lubisz poszwędać się z plecakiem czy nie. Ja jechałam dala dala 2 godziny do jambiani i tam na miejscu szukalam hoteliku, jesli chodzi o czytskośc nie było to kalsa lux, ale mi wystarczało. Wiem , ze w jambiani chwalą sobie hotel "Blue Oster" pozdrawiam:)
pisarek88 10:14 | 05.08.2013
witam szanowna koleznke i czy moge zadac,pytanie a chodzi o pobyt tam w mombasie i tylko mamy hotel i nie wiemy tylko w jaka gotowke mosimy sie za opatrzyc by ,przezyc tam miesiac w kenii w euro ,uprzejmie pania prosze o odpowiedz dziekuje,przepraszam i prosze za co z gory dziekuje i czekam,pozdrawiam.pisarek8@gmail.com
[konto usuniete] 07:38 | 10.08.2013
bo na szczescie bez C..W.. peace !
Podobne wątki podróże po świecie KENIA
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.