Forum dyskusyjne
dzień w Addis Abebie - co robić
kategoria podróże po świecie
kraj Etiopia
ziemi100feles 09:41 | 15.11.2016
Cześć,tak mi się ułożyło, że będę miał całodzienną przesiadkę w Addis Abebie. Mam czas od 7 rano do północy, więc na lotnisku raczej go nie spędzę. Jak radzicie ten czas wykorzystać? Co warto wybrać do zwiedzenia w mieście? A może w bliskich okolicach AA jest coś, czego nie można przegapić? Z góry dziękuję za sugestie... nie jestem leniwy, po prostu będę wracał tamtędy po odwiedzeniu 5 innych krajów, a że będę tam tylko jeden dzień, to nie chcę kupować przewodnika, bo nie mam ani czasu go przeczytać, ani miejsca by go wozić ;-)
nitkaska 12:16 | 15.11.2016
Postanowiliśmy wynająć miejscowego przewodnika z busikiem za cenę o ile dobrze pamiętam ok 70$, ale byliśmy w 6 osób, dla jednej osoby polecam spróbować dogadać się z jakimś taksówkarzem. Ale myślę też, że mając tyle czasu co Ty dałoby radę obrócić część z tych miejsc piechotą, wystarczyłby dobry plan miasta. Poszukaj w necie takiego planu, myślę,że coś znajdziesz.Na dobrą sprawę jedno popołudnie może z powodzeniem wystarczyć aby zwiedzić to miasto. Dawne pałace cesarskie są obecnie budynkami rządowymi i dla ruchu turystycznego zamknięte, otoczone murem i za zasiekami. Jeśli się rezygnuje z dwóch czy trzech muzeów to reszta jest do ogarnięcia w kilka godzin. Oczywiście można zechcieć zobaczyć słynną LUCY, ale my to sobie odpuściliśmy, głównie dlatego, że to co jest wystawione to jedynie kopia szkieletu Lucy, oryginał jest niedostępny dla oczu gawiedzi;)
My z konieczności byliśmy zmuszeni do skrótowego zwiedzania. Odwiedziliśmy Kościół Świętego Jerzego (gdzie trafiliśmy na pogrzeb jakiejś znanej osobistości z setkami Etiopczyków, uczestniczących w ceremonii), kościoła św. Trójcy gdzie znajduje się grobowiec cesarza i jego żony (wstęp chyba 50 birr), Mauzoleum Menelika. Pojechaliśmy na jedno we wzgórz Addis, na które droga wiodła przez las eukaliptusowy, mijaliśmy po drodze kobiety dźwigające ogromne ilości eukaliptusowych gałęzi zawiniętych w chusty. Ze wzgórza rozciągał się widok na całe miasto (można sobie taką krótką wyprawę darować!).
Niestety, nie wystarczyło nam czasu na największy afrykański targ MERKATO, ale na tę atrakcję trzeba by przeznaczyć na dobrą sprawę drugie pół dnia. Addis Abeba jest wyjątkowo mało atrakcyjnym miastem, ale mając dodatkowy dzień na MERKATO i łażenie po pobliskich uliczkach można zobaczyć codzienność mieszkańców stolicy.
Na koniec wstąpiliśmy wcześniej wypatrzone przez naszych kolegów galerie z pamiątkami. Polecam szczególnie MURSI GALLERY na Churchill Ave (główna ulica).
Za ścianą jest drugi podobny sklepik, w tej galerii jednak mają ciekawostki, srebrne monety z wizerunkiem cesarza Hajle Selasie, piękną biżuterię, przede wszystkim najróżniejsze krzyże etiopskie, w dużym wyborze. W okolicy MURSI GALLERY znajduje się także ZEBRA GALLERY z dużym wyborem pamiątek. Pote już nigdzie nie spotkałam miejsca, w którym można było kupić krzyże etiopskie, a to jedna z najbardziej poszukiwanych pamiątek - hehehe, przynajmniej dla kobiet :)
Pozdrów ode mnie Addis!
ziemi100feles 14:01 | 15.11.2016
hej, dzięki za informacje... wygląda na to, że faktycznie nie za wiele tam do oglądania... zresztą, jak w każdym innym w miarę "nowym" mieście. Gdyby w bezpośredniej okolicy AA była jakaś spektakularna miejscówka, to pewnie wybrałbym ją, a stolicę wogóle ominął ;-) ... wiadomo, że każdy lubi co innego, ale ja po prostu nie lubię zwiedzać kościołów. A już w szczególności na innych kontynentach ;-) Potrafię zrozumieć, że barokowy kościół może być główną atrakcją miasteczka dajmy na to - na Sycylii. Ok, taka jest europejska spuścizna kulturowa, nie będę przecież przyglądał się Włochom albo zwiedzał tam targu ;-) ale poza Europą nie leży mi to wogóle. Tak że .... chyba pojadę zobaczyć Lucy i pokręcę się na Merkato. A zapewne czasu wystarczy mi na wszystko, co opisałaś. Będziemy we 4, więc pewnie też dogadamy sobie jakieś taxi... Mam jeszcze jedno pytanie - z kontekstu Twojej wypowiedzi można wnioskować, że miałaś przesiadkę w AA, więc pewnie leciałaś Ethiopian Airlines? Możesz napisać ze dwa zdania o samych liniach? (słyszałem różne skrajne opinie), tzn. jak oceniasz obsługę, stan samolotu, punktualność, stosunek do pasażera itp...? Interesuje mnie też na jakiej trasie miałaś przesiadkę w AA?pozdrawiam. Rafał
nitkaska 20:25 | 15.11.2016
Jeśli weźmiecie taxi to zdążycie bez problemu zrobić "naszą" trasę, w sumie cały objazd trwał ze dwie - trzy godziny max! jeśli zrezygnujecie z tego wzgórza, na co trzeba przeznaczyć ok pół godziny, to tym bardziej dacie radę zobaczyć wszystko.Jeśli chodzi o kościoły, to generalnie zgadzam się z Tobą, jednakże pamiętaj, że kościoły w Etiopii są naprawdę zupełnie inne, inni są ichniejsi księża vel mnisi (ubranie, nakrycia głowy), zupełnie inne obrządki, inne instrumenty (przewaga bębnów i jakiś piszczałek) i muzyka. Tu, na globie zamieściłam kilka zdjęć z pogrzebu, na który trafiliśmy. Stałam z pół godziny obserwując ten obrządek.
No i w końcu odwiedzić grób cesarza który jest nadal w Etiopii uwielbiany, to też było dla mnie przeżycie, a trwało kilka minut (grób jest przy kościele Świętego Jerzego).
Tak więc moja rada - nie rezygnuj z tego kościoła, choćby z tego jednego. Warto tam być choćby przez chwilę, jest na trasie objazdu i nie zajmie dużo czasu, naprawdę polecam. I do Lucy też zdążycie bez najmniejszego problemu, na Merkato także:)
Ja byłam z Etiopii prawie 3 tygodnie, całą podróż opisałam na takim portalu:
http://takemytrip.pl/plan-podrozy-25-etiopia-afryka
W Addis w trakcie tej podróży byłam trzy razy, na początku (nocowaliśmy w słynnym hotelu Taitu i świtem ruszyliśmy w kierunku Doliny Omo, drugi raz byliśmy po powrocie z Hararu i przed odwiedzeniem Lalibeli (wtedy mieliśmy czas na to zwiedzanie) i w końcu trzeci raz byliśmy jeden wieczór po powrocie z Lalibeli i przed wylotem do PL.
Nie leciałam liniami etiopskimi, leciałam turkiem, tak więc nie powiem Ci o tych etiopskich nic, ale z tego co czytałam są bardzo w porządku.
Macie sporo czasu więc dacie radę zobaczyś wszystko, i zrobić ten dwugodzinny objazd po mieście i odwiedzić Lucy i wstapić do galerii oraz na Merkato. Pozdró ode mnie Etiopię koniecznie :)
Pozdro!
Anita
ziemi100feles 14:58 | 16.11.2016
Ok. Przekonałaś mnie do obiektów sakralnych ;-) Będę miał wolną chwilę to chętnie też przeczytam Twój opis podróży. Dzięki za miły kontakt i dobre rady! PozdrawiamRafał
ziemi100feles 15:00 | 16.11.2016
ps... fajne tam foty wrzuciłaś... jaki sprzęt? obiektyw z tele był?
basiaa 15:18 | 16.11.2016
Jeszcze przed wyjazdem do Etiopii nawiązałem kontakt z młodym chłopakiem z Etiopii o imieniu Geshaw. Pomógł nam w wielu sprawach na miejscu. Nasz wcześniej umówiony przewodnik miał dużo mniej informacji niż on. Można mu zaufać. Podaję adres do niegogeshaw87@yahoo.com
Mogę też podać telefon jak ktoś chce.
Polecam Geshawa, to uczciwy, punktualny i uśmiechnięty chłopak. Skończył studia w zakresie turystyki.
ziemi100feles 10:36 | 17.11.2016
dzięki wielkie za namiary... kto wie, może skorzystamy? ;-)pozdrawiam
Rafał
nitkaska 01:17 | 17.11.2016
dzięki :) Tu, na globie też jest trochę zdjęć z Etiopii, znaczy moich zdjęć :)Mam NIKONA D7100 i niestety obiektyw "uniwersalny" TAMRON 16-300. Marzą mi się stałki, ale przy charakterze moich podróży nie wyobraża sobie wypinania i zmiany szkła. Co nie znaczy, że do tego nie dojrzeję... Na razie cały sprzęt to ok 4 kg, na "dziś" wystarczy ;)
Jeśli masz w ekipie dziewczyny, to galeria o której pisałam obowiązkowa. Są w niej piękne krzyże etiopskie, stare także, ale i nówki prosto od jubilera:)
Miłej podróży!
ziemi100feles 10:45 | 17.11.2016
hahaha... cztery kilo to nie tak mało.... ja fotografuję zupełnie amatorsko, posługuję się Canonem D70 z obiektywem 18-200. I powiem Ci szczerze, można się mądrzyć w temacie, jakie to niezbędne są różne obiektywy, ale prawda jest taka, że ten mój sprawdza się i wystarcza w 95% tzw. "sytuacji fotograficznych". Ale jak mówię - ani wielkim fotografem nie jestem, ani do takiego miana nie aspiruję ;-) po zakupie pierwszej lustrzanki owszem, podszedłem do tematu poważnie i nabyłem kilka poradników, ale.... szybko odkryłem, że obecnie produkowane aparaty są po prostu mądrzejsze ode mnie... Że gdy fotografuję krajobraz, to nie dobiorę manualnie wcale lepszych ustawień niż tryb krajobrazowy.... chociaż zmiany nadchodzą... z racji zbliżającego się wyjazdu na safari jestem od niedawna właścicielem obiektywu o ogniskowej 150-500 i chyba muszę się zapisać na siłownię ;-) że już nie wspomnę, że mam nadzieję że mnie nie zabiją przez ten obiektyw, bo taka armata, że wygląda jak milion dolarów ;-)pozdrawiam
Rafał
nitkaska 19:37 | 20.11.2016
no, no! 150-500 to jest coś! Zazdroszczę :) Życzę samych konkursowych strzałów !
Podobne wątki podróże po świecie ETIOPIA
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.