Forum dyskusyjne
Papua na wlasna rękę za grosze Da sie
kategoria podróże po świecie
kraj Indonezja
edyta11 08:59 | 19.08.2018
Wrocilismy z papui oczarowani i usatysfakcjonowani. Wszystko zrobilismy sami za naprawde 9 razy taniej niz proponowali przrwodnicy polacani na fb. Jesli ktos bedzie mial konkretne plany i pytania prosze pisac
Yakin 09:21 | 19.08.2018
>Wrocilismy z papui oczarowani i usatysfakcjonowani. Wszystko zrobilismy sami za>naprawde 9 razy taniej niz proponowali przrwodnicy polacani na fb. Jesli ktos bedzie
>mial konkretne plany i pytania prosze pisac
Jak mogłabyś przybliżyć trochę szczegółów waszego wyjazdu, to byłbym wdzięczny. Bo rozumiem, że byliście w indonezyjskiej części. Interesuje mnie jak tam dotarliście, ile czasu wam to zajęło, co mniej więcej zobaczyliście i orientacyjny koszt. Planuję wyjazd w tamte rejony i choć początkowo nie zamierzałem pchać się aż na Papuę, to teraz zaczynam się wahać. Niestety informacji o tamtym regionie jest jak na lekarstwo, więc chętnie się dowiem czegoś nowego.
edyta11 10:12 | 19.08.2018
Lecielismy z makassar, bo najpierw bylo poludnie sulawesi i tana toraja. Lot makassar jayapura potem od razu jayapura wamen. Po wyladowaniu zaraz znalazl nas chlopak ktory za 4 dni chcial 100$ tu nadmienie ze szukanie przewodnika przez internet skonczylo sie ostateczna propozycja 9 tys zl.Zrobilismy:
Festiwal, wyprawe by zobaczyc rejon Jiwka a tam poza turystyczną mumia jwzioro slone.
Kurime i treking w gory.
Tydzien wystarczy. Treking robilsmy bez przewodnika. Wogole nie jest potrzebny
Yakin 14:02 | 19.08.2018
>Lecielismy z makassar, bo najpierw bylo poludnie sulawesi i tana toraja. Lot makassar>jayapura potem od razu jayapura wamen. Po wyladowaniu zaraz znalazl nas chlopak ktory
>za 4 dni chcial 100$ tu nadmienie ze szukanie przewodnika przez internet skonczylo
>sie ostateczna propozycja 9 tys zl.
>Zrobilismy:
>Festiwal, wyprawe by zobaczyc rejon Jiwka a tam poza turystyczną mumia jwzioro slone.
>
>Kurime i treking w gory.
>Tydzien wystarczy. Treking robilsmy bez przewodnika. Wogole nie jest potrzebny
Ile was kosztował lot Makassar - Jayapura - Wamena? Wracaliście też na Celebes? Ten chłopak w Wamenie za 100$ co oferował? Bo przyznaję troszkę się pogubiłem :). Nie czytałem zbyt wiele wcześniej o tym rejonie, więc gdybyś znalazła kiedyś chwilkę i napisała coś szerzej, to będę wdzięczny. Przy czym nie jest to jakoś super pilne :).
edyta11 14:39 | 19.08.2018
To napisze potem szczegolowo bo jeszcze ciesze sie indonezja. Chlopa za 4 dni chodzrnia z nami ale teraz juz wiem ze nie musialam miec przewodnika. Za to samo chcieli 9 tys przrwodnicy ktorzy roznili sie tylko tym ze te 20 min wiezlu cie toyota na festiwal . Opisze ci to
Yakin 16:04 | 19.08.2018
>To napisze potem szczegolowo bo jeszcze ciesze sie indonezja. Chlopa za 4 dni>chodzrnia z nami ale teraz juz wiem ze nie musialam miec przewodnika. Za to samo
>chcieli 9 tys przrwodnicy ktorzy roznili sie tylko tym ze te 20 min wiezlu cie toyota
>na festiwal . Opisze ci to
Będę wdzięczny :). Jakbyś napisała też co nieco o Sulawesi, to jeszcze bardziej :). Gdzieś jeszcze oprócz tego byliście w Indonezji? Ile w sumie trwał wyjazd?
nitkaska 19:00 | 19.08.2018
no nie do końca się zgodzę, że Dolinę Baliem można zrobić samemu, bez lokalesa. Niby można, ale jednak jest pewne ryzyko, a dla mnie życie nie ma ceny. Ja płaciłam za 11 dni z przewodnikiem po 6500 zł od osoby (przy 7 osobach w grupie - im mniej osób tym cena wyższa). W cenie wyżywienie, namioty na trekku do Korowajów, hotele (pierwsza noc w Jayapura, hotel w Wamena), przeloty. Wyglądało to tak: nocleg w Jayapura, lot z Jayapura do Dekai, następnie 8 dni trekku do Korowajów (dwa dni łodzią "do", 4 trekking po lesie deszczowym i odwiedziny u 2 rodzin Korowajów, dwa dni powrotu łodzią), potem lot Dekai - Wamena, następnie dwa dni w Dolinie Baliem. Do Korowajów bez przewodnika to szczyt beztroski, potem zresztą też. Jedyną wadą tej wyprawy był o jeden dzień za mało u Korowajów oraz o jeden dzień za mało w Dolnie Baliem, przydałaby się wyprawa do wiosek położonych wyżej w górach do Dani i Yali.Mówiąc szczerze nie mam pojęcia skąd ta cena 9 tysi, ale tam na miejscu widząc białego oni są mocno kreatywni... Potrafią też nieźle oszukać :(
Yakin 20:19 | 19.08.2018
Ale edyta11 chyba u Korowajów nie była. Przynajmniej ja tak zrozumiałem, że tak daleko się nie zapuszczali. Ale jak pisałem wyżej ja w tamtym rejonie się za bardzo nie orientuję. Więc może coś mi umknęło.
nitkaska 23:26 | 19.08.2018
>Ale edyta11 chyba u Korowajów nie była. Przynajmniej ja tak zrozumiałem, że tak>daleko się nie zapuszczali. Ale jak pisałem wyżej ja w tamtym rejonie się za bardzo
>nie orientuję. Więc może coś mi umknęło.
Nie była, fakt. Tym bardziej uważam, że cena 9 tysięcy za trekking po samej Dolinie Baliem jest klasyczną próbą wyłudzenia pieniędzy od białego turysty. Koszty mojej wyprawy podałam celowo, dla porównania.
Dolina Baliem jest dużo bardziej dostępna i częściej odwiedzana, choć tam też podróżników/turystów nie spotyka się na ulicy. Do Korowajów dociera rocznie zaledwie ok 300-400 turystów i są to zdecydowanie bardzo trudne ekspedycje, a organizujących je przewodników i biur podróży godnych zaufania jest naprawdę niewiele. Dlatego też cena tych wypraw jest niemała.
Jeśli zaś chodzi o podróżowanie po Dolinie Baliem na własną rękę, to według mnie i mojej wiedzy jest to niebezpieczne.
edyta11 05:57 | 20.08.2018
Do korowajow przewodnik jest niezbedny. Jest daleko trudno i z kilku jeszcze poeodow przewodnik sie przydaje...czesto ma z soba tragarza ktos robi za kucharza. Moj.kolega w maju mial nr 22 ;) chodxii mi tu o ilosc osob odwiedzajacych ten region. ale w pozostalych kwestiach sie do konca nie zgodze. treking z kurimy przrzez hitugi do pozostalych takich jak yuarima i dalej yogoshine nie. Nie zgodze sie z tym by bylo tam niebezpiecznie. Wielu Polakow dociera tam samodzielnie i my na szlaku mijalismy inne pary robiace tak samo. A spotykani po drodze miejscowi zapraszali na nocleg z wyrxywieniem. Wiem ze roznica w czasie miedzy nasxymi odwiedzinami papui jest i prwnie tez,warto uwzglednic to bo papuasi sa coraz bardxiej stety lub niestety otwarci na turystow. Na koniec powtorze jeszcze raz nie bylam u korowajow. I nie o tym piszę. Swiadomie odmowilam kumplowi bo brodzenie w blocie z pijawkami to jednak nie dla mnie ;)A co do Sulawesi...zrobilismy i polnoc i.poludnie. zdecydowanie pięknie.
Gdybym miala polecac indonezje to napewno nie bylabym obiektywna bo jestem od niej uzalezniona. Zachwycala mnie Jawa Borneo Flores i okolice, nawet turystyczne Bali uwielbiam
jaszon 09:44 | 20.08.2018
We dwójkę byliśmy w Dolinie Baliem w 2010 roku. To był fajny czas bo prawie nie spotkaliśmy turystów. Spędziliśmy tam ponad 2 tygodnie penetrując rejon Wamen w zasięgu własnych nóg i ówczesnego transportu. Poszliśmy też na 6-dniowy trek do wiosek Dani. To rzeczywiście była dość łatwa rzecz do zrobienia bo ścieżki są tam oczywiste i niewymagające. Jednak wtedy nasz mały trek był małą karawaną - nasza dwójka, do tego przewodnik pełniący także rolę kucharza i dwóch tragarzy. Czy byli konieczni? I tak i nie. Nie - bo to łatwa wędrówka i zgubić się byłoby trudno. Tak - bo podstawowym kłopotem była aprowizacja. Zabraliśmy jedzenie na wszystkie dni bo wówczas w wioskach nie było szansy na zakup żywności. W 2 czy 3 wioskach udało sie kupić trochę awokado i małą kiść bananów.Przewodnik był także przydatny z oczywistych względów - powiadał nam o mijanych wioskach, ich mieszkańcach, zwyczajach, historii. Miał też nieskończoną liczbę kuzynów i krewniaków, z którymi witał się w drodze. W wioskach nie spotkaliśmy nikogo, kto - poza naszym przewodnikiem - znał angielski więc to też było ważne.
Generalnie fajna przygoda. W wioskach byliśmy atrakcją, a nam było dane zobaczyć gdzieniegdzie resztki zamierającej już kultury Papuasów.
Jak czytam wasze informacje to szokują mnie kwoty, o których wspominacie. My za te 6 dni, 3 najętych ludzi, za całość wynegocjowałem cenę (łącznie z późniejszymi napiwkami) 5140 000 rupii czyli wg ówczesnego kursu ok. 570 USD. Fakt, że zorganizowanie treku i negocjacje zajęły mi prawie 3 dni (a raczej wieczory)... I pewnie w tej sferze przez 8 lat wiele sie zmieniło...
Edyta, podzielam Twoje zauroczenie Indonezją. Byliśmy tam 3x i pewnie to jest koniec. Na Sulawesi zahaczyliście o Togean Isl.?
edyta11 10:09 | 20.08.2018
Jaszon piekny wpis...tak 2010...jeszcze jawajczycy nie zwietrzyli interesu. Dzis oni sa przewodnikami wykorzystujac miejscowych. My to ominelismy swiadomoe. Calosc kosztowala nas na 2 osoby 1000zl z hotelem ..wszysykim ale bez biletów. Te sa jednak nadal tanie.To tez nasz trzeci raz...Te wyspy ominelam wybierajac bunaken. No i znowu musze wrocic bo raja ampat..bo sumba...bo indo wciaga
Yakin 10:06 | 20.08.2018
No i to trochę rozjaśnia sytuację :). Na wyprawę do Korowajów raczej nie będę mógł się wybrać, ale już okolice tego regionu Wamen są realne i kuszące :).
aszlekowski 14:17 | 20.08.2018
>wrocic bo raja ampat..bo sumba...bo indo wciagaa masz może wiedzę jaki operator sieci GSM ma tam najlepszy zasięg w indo z internetem ? Niestety nie całkiem mogę się oderwać od pracy i jestem zmuszony podróżować z możliwością kontaktu min co 3-4 dni. Planuję w tym roku Jave ale tylko przejazdem, Flores i okolice Raja Ampat.
Będę tam ok 5 tygodni.
edyta11 14:28 | 20.08.2018
Pierwsza lepsza na lotnisku kupiona 4,5 mh i nie wykorzystaliśmy jej mimo sowitego uzywania. W papui byl.problem wiec polecam.hotele z wi fi czyli jeduny z darmowym Trendy
jaszon 14:40 | 20.08.2018
>Edyta, podzielam Twoje zauroczenie Indonezją. Byliśmy tam 3x i pewnie to jest koniec.>
Napisałem: "...i pewnie to jest koniec", a miało być rzecz jasna "...nie jest koniec". Taki chochlik. Do Indonezji z wielka przyjemnością powrócę. A o Togean Isl. wspomniałem bo tam odnalazłem taką Azję Południowo-Wschodnią jaką można było spotkać np. w Tajlandii 30 lat wcześniej. Niezadeptane przez turystów (a czasami zupełnie bezludne) plaże, skromne bambusowe chatki nad brzegiem. Ciszę, spokój i radość snorkelingu na fantastycznej i niezniszczonej rafie koralowej.
Yakin 16:15 | 20.08.2018
>>wrocic bo raja ampat..bo sumba...bo indo wciaga>
>a masz może wiedzę jaki operator sieci GSM ma tam najlepszy zasięg w indo z
>internetem ? Niestety nie całkiem mogę się oderwać od pracy i jestem zmuszony
>podróżować z możliwością kontaktu min co 3-4 dni. Planuję w tym roku Jave ale tylko
>przejazdem, Flores i okolice Raja Ampat.
>
>Będę tam ok 5 tygodni.
>
Większość poleca Telkomsel jako, że ma najlepszy zasięg. Nawet w mniej uczęszczanych miejscach.
nitkaska 21:44 | 20.08.2018
>We dwójkę byliśmy w Dolinie Baliem w 2010 roku. To był fajny czas bo prawie nie>spotkaliśmy turystów. Spędziliśmy tam ponad 2 tygodnie penetrując rejon Wamen w
>zasięgu własnych nóg i ówczesnego transportu. Poszliśmy też na 6-dniowy trek do
>wiosek Dani. To rzeczywiście była dość łatwa rzecz do zrobienia bo ścieżki są tam
>oczywiste i niewymagające. Jednak wtedy nasz mały trek był małą karawaną - nasza
>dwójka, do tego przewodnik pełniący także rolę kucharza i dwóch tragarzy. Czy byli
>konieczni? I tak i nie. Nie - bo to łatwa wędrówka i zgubić się byłoby trudno. Tak -
>bo podstawowym kłopotem była aprowizacja. Zabraliśmy jedzenie na wszystkie dni bo
>wówczas w wioskach nie było szansy na zakup żywności. W 2 czy 3 wioskach udało sie
>kupić trochę awokado i małą kiść bananów.
>Przewodnik był także przydatny z oczywistych względów - powiadał nam o mijanych
>wioskach, ich mieszkańcach, zwyczajach, historii. Miał też nieskończoną liczbę
>kuzynów i krewniaków, z którymi witał się w drodze. W wioskach nie spotkaliśmy
>nikogo, kto - poza naszym przewodnikiem - znał angielski więc to też było ważne.
>
>Generalnie fajna przygoda. W wioskach byliśmy atrakcją, a nam było dane zobaczyć
>gdzieniegdzie resztki zamierającej już kultury Papuasów.
>
>Jak czytam wasze informacje to szokują mnie kwoty, o których wspominacie. My za te 6
>dni, 3 najętych ludzi, za całość wynegocjowałem cenę (łącznie z późniejszymi
>napiwkami) 5140 000 rupii czyli wg ówczesnego kursu ok. 570 USD. Fakt, że
>zorganizowanie treku i negocjacje zajęły mi prawie 3 dni (a raczej wieczory)... I
>pewnie w tej sferze przez 8 lat wiele sie zmieniło...
>
>Edyta, podzielam Twoje zauroczenie Indonezją. Byliśmy tam 3x i pewnie to jest koniec.
>Na Sulawesi zahaczyliście o Togean Isl.?
>
>
Zgadzam się, za Baliem to jest całkiem realna kwota, zapewne należy doliczyć ze 20% (byliście 7 lat przede mną), czyli ok. 700$ czyli ok. 2600,-
A kwota którą podałam to jednak w 90% dotyczyła wyprawy do Korowajów.
edyta11 07:06 | 21.08.2018
Padaja tu roznw kwoty, rozne tereny eksploracji, rozne lata. Mysle zenarobic mozna.balaganu w glowach. Podalam informacje w watku na temat wyjazdu na.kilka dni do doliny bez korowajow. Cena za przewodnika 100$ w sumie koszt na 2 osoby ze wszystkim poza lotami zamknal sie w 1000 zl.Uwazam ze mogloby byc na.poziomie 700zl za 2 osoby gdyby z chlopaka z plemienia Dani zrezygnowac bo mozna. Ale z drugiej strony nie zaluje. Podpowiadał, byl mily, dzieki niemu spalismy w jego domu. Czas spędzony tam oceniam bardzo wysoko. ZWLASZCZA ze wzgledu na ludzi, ktorzy sa przeeeeemiliiii. Polecam kazdemu zastanawiajacemu sie nad tym kierunkiem. Juz wrocilam wiec zabiore sie do spisywania informacji praktycznych.
nitkaska 23:23 | 21.08.2018
>Padaja tu roznw kwoty, rozne tereny eksploracji, rozne lata. Mysle zenarobic>mozna.balaganu w glowach. Podalam informacje w watku na temat wyjazdu na.kilka dni do
>doliny bez korowajow. Cena za przewodnika 100$ w sumie koszt na 2 osoby ze wszystkim
>poza lotami zamknal sie w 1000 zl.
>Uwazam ze mogloby byc na.poziomie 700zl za 2 osoby gdyby z chlopaka z plemienia Dani
>zrezygnowac bo mozna. Ale z drugiej strony nie zaluje. Podpowiadał, byl mily, dzieki
>niemu spalismy w jego domu. Czas spędzony tam oceniam bardzo wysoko. ZWLASZCZA ze
>wzgledu na ludzi, ktorzy sa przeeeeemiliiii. Polecam kazdemu zastanawiajacemu sie nad
>tym kierunkiem. Juz wrocilam wiec zabiore sie do spisywania informacji praktycznych.
Sama chętnie poczytam, jednakże wracając do cen podawanych przez Ciebie, to w jednym w poprzednich komentarzy podałaś cenę 570$. Teraz piszesz o 100$. Nikomu nie narobi się bałaganu w głowach, jeśli informacje będą czytelne i - sorki - także pisane bardziej starannie...
Yakin 08:49 | 22.08.2018
>Sama chętnie poczytam, jednakże wracając do cen podawanych przez Ciebie, to w jednym z poprzednich komentarzy podałaś cenę 570$. Teraz piszesz o 100$. Nikomu nie narobi się bałaganu w głowach, jeśli informacje będą czytelne i - sorki - także pisane bardziej starannie...O tych 570$ to pisał jaszon :). Ale z tym pisaniem, to się zgodzę, że trochę to chaotyczne i ciężko się połapać. Ja mam nadzieję dobrze odczytałem, że tydzień pobytu w okolicach Wameny kosztował ostatecznie 1000 zł bez biletów lotniczych. Ale chciałbym jeszcze dopytać co to właściwie jest za festiwal wspomniany w pierwszym poście. I jeśli Edyta nie dostaliście się na niego samochodem, to jak?
edyta11 08:59 | 22.08.2018
1000zl za 2 osoby obejmowalo toPrzewodnika za 100$
2 noce w tradycyjnym domu Dani
2 noce hotel Trendy ze śniadaniem
Jedzenie picie
Transfery
Oplaty za zdjęcia
Z wameny na festiwal ktory sie odbuwa w Wanasi dojezdzalismy 15 minut motorkiem z miejscowymi chlopakami za 12 zl. Wstep na festiwal 4 zl.
Do dzisiaj usmiecham.sie na wspomnienie tego jak byli wozeni Europejczycy za grube pieniadze. Ale mogli przeciez tak jak my nie wiedzie ze tak blisko, ze powroty odbywac mozna lekkim spacerkiem.
Yakin 09:20 | 22.08.2018
>1000zl za 2 osoby obejmowalo to>Przewodnika za 100$
>2 noce w tradycyjnym domu Dani
>2 noce hotel Trendy ze śniadaniem
>Jedzenie picie
>Transfery
>Oplaty za zdjęcia
>
>Z wameny na festiwal ktory sie odbuwa w Wanasi dojezdzalismy 15 minut motorkiem z
>miejscowymi chlopakami za 12 zl. Wstep na festiwal 4 zl.
>Do dzisiaj usmiecham.sie na wspomnienie tego jak byli wozeni Europejczycy za grube
>pieniadze. Ale mogli przeciez tak jak my nie wiedzie ze tak blisko, ze powroty
>odbywac mozna lekkim spacerkiem.
Edyta, no i teraz to już jest super :). Jasno i klarownie :). Ten festiwal to jakieś miejscowe święto? To się odbywa cyklicznie? Czy to pokaz robiony pod turystów?
edyta11 10:27 | 22.08.2018
To festiwal odbywajacy sie raz do roku w sierpniu. Zjezdzaja sie na niego mieszkancy z doliny reprezentujacy rozne dystrykty _ nie mowia plemiona. W tym roku bylo 14 dystryktow.Prezentacje to inscenizacje ich zycia walk przed uzyskaniem niepodleglosci, przed zmianami. Wogole sietpien to niesiac niepodleglisci jest mnostwo ciekaeych imprez. Na sulawesi w tomohon miedzynarodowe swieto kwiatow...dygnitarze nawet z peru . To ciekawy czas na indonezja
Yakin 11:11 | 22.08.2018
>To festiwal odbywajacy sie raz do roku w sierpniu. Zjezdzaja sie na niego mieszkancy>z doliny reprezentujacy rozne dystrykty _ nie mowia plemiona. W tym roku bylo 14
>dystryktow.
>Prezentacje to inscenizacje ich zycia walk przed uzyskaniem niepodleglosci, przed
>zmianami. Wogole sietpien to niesiac niepodleglisci jest mnostwo ciekaeych imprez. Na
>sulawesi w tomohon miedzynarodowe swieto kwiatow...dygnitarze nawet z peru . To
>ciekawy czas na indonezja
Nie wiem, czy się uda wycelować w sierpień akurat. Jeśli nie, to może będzie coś innego ciekawego :).
edyta11 09:36 | 23.09.2018
chce wam dać szczegółowy opis podróży. moze komuś pomoże. Tęsknię ja nie wiem co za Papuąhttp://smakowanie-swiata.pl/2018/09/09/papua-praktyczny-przewodnik-jak-to-zrobic-tanio-i-samemu-krok-po-kroku/
Yakin 13:20 | 23.09.2018
Ciekawa relacja i sporo informacji praktycznych. Mam nadzieję, że kiedyś się przydadzą :)).
Podobne wątki podróże po świecie INDONEZJA
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.