Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Morze Azowskie i Mierzeja Arabacka > UKRAINA



Moje zdolności dyplomatyczne osiągnęły apogeum. Pogodzić pasję chlapania się w wodzie moich pociech z moją pasją do łażenia – mistrzostwo świata!
Ale pewnego dnia zamarzyło się nam zobaczenie Morza Azowskiego i zaplanowaliśmy mega wyprawę. Wstaliśmy o 3 rano i wyruszyliśmy na Mierzeję Arabacką. Po 4 godzinach telepania się po krymskich drogach dotarliśmy do celu. Wjechaliśmy na wąski pasek lądu między mierzeją a zatoką. Samochodem trzęsło niemiłosiernie, droga z daleka wyglądała niewinnie, ale jak już się po niej jechało, miało się wrażenie jakby przed chwilą przejechał tędy czołg. Cała nawierzchnia była w górkach, pagórkach i nasze biedne „volviątko” piszczało z wysiłku, a mężowi serce pękało z żalu nad amortyzatorami. Wdarliśmy się daleko w głąb mierzei i wreszcie zatrzymaliśmy samochód. Moim oczom ukazała się biała plaża i jak szalona pobiegłam w jej stronę. Nareszcie – piasek!!! I jakież było moje zdumienie, gdy okazało się, że plaża wcale nie jest usypana z piasku, lecz z milionów małych muszelek... Można je było zbierać koparką! Ten widok na zawsze zostanie w mojej pamięci...
Morze swoimi falami przypominało mi Bałtyk, bałwany przetaczały się malowniczo, kotłując przy brzegu jaskrawozielone wodorosty. Dzieci od razu wskoczyły do wody, dając się przewracać i tarmosić. Po kąpieli, okazało się, że zamiast córki, mam Anię z Zielonego Wzgórza! Całe włosy miała zielone i kompletnie zintegrowane z wodorostami. Nie dało się tego cholerstwa wyplątać, więc poczekałyśmy, aż wyschły i wyczesałyśmy.
Śniadanie na plaży smakowało bosko, wszędzie wokół panowała błoga cisza, słychać było tylko uspokajający szum fal. W promieniu kilometra nie było nikogo i mogliśmy odpocząć od zatłoczonych plaż i hałaśliwych turystów.
Wszystkich zachęcam do odwiedzenia tego malowniczego zakątka. Morze Azowskie samo w sobie specjalnie nie imponuje ani wielkością ani głębokością. Średnia głębokość wynosi 7 metrów a maksymalna nie przekracza 15-stu, ale to sprawia, że woda bardzo szybko się nagrzewa (nawet do 29 st.C) i już od maja można się w nim kąpać. Poza tym będąc na Krymie można jednego dnia wykąpać się w dwóch morzach. A to już coś, prawda?
Morze swoimi falami przypominało mi Bałtyk, bałwany przetaczały się malowniczo, kotłując przy brzegu jaskrawozielone wodorosty. Dzieci od razu wskoczyły do wody, dając się przewracać i tarmosić. Po kąpieli, okazało się, że zamiast córki, mam Anię z Zielonego Wzgórza! Całe włosy miała zielone i kompletnie zintegrowane z wodorostami. Nie dało się tego cholerstwa wyplątać, więc poczekałyśmy, aż wyschły i wyczesałyśmy.
Śniadanie na plaży smakowało bosko, wszędzie wokół panowała błoga cisza, słychać było tylko uspokajający szum fal. W promieniu kilometra nie było nikogo i mogliśmy odpocząć od zatłoczonych plaż i hałaśliwych turystów.
Wszystkich zachęcam do odwiedzenia tego malowniczego zakątka. Morze Azowskie samo w sobie specjalnie nie imponuje ani wielkością ani głębokością. Średnia głębokość wynosi 7 metrów a maksymalna nie przekracza 15-stu, ale to sprawia, że woda bardzo szybko się nagrzewa (nawet do 29 st.C) i już od maja można się w nim kąpać. Poza tym będąc na Krymie można jednego dnia wykąpać się w dwóch morzach. A to już coś, prawda?
Kolejna porcja wrażeń z krymskich wojaży wkrótce...
Dodane komentarze
brak komentarzy
Przydatne adresy
Brak adres w do wy wietlenia.
Inne materia y
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.