Artykuły i relacje z podróży Globtroterów
Krym "Kara-Dag pieszkom" > UKRAINA



Największą atrakcją przyrodniczą okolic Teodozji jest bez wątpienia wulkan Kara-Dag czyli Czarna Góra. W 1925 r. został założony rezerwat geologiczno-przyrodniczy o powierzchni ok. 3 tys. hektarów. Rezerwat obejmuje cztery główne grzbiety: Kok-Kaja, Grzbiet Magnetyczny, charakteryzujący się anomaliami magnetycznymi, Grzbiet Pieczar oraz Karagacz. Po terenie rezerwatu można się poruszać tylko po wyznaczonych ścieżkach. Są dwa wejścia. Jedno znajduje się w miejscowości Kurortnoje w stacji badawczej biologów (Biostacja) drugie na północ od Koktebelu. Bilet kosztuje 70 UAH (w Kurortnoje) i obejmuje zwiedzanie muzeum przyrodniczego. Ekspozycja w muzeum to okazy fauny występującej w rezerwacie.
Trekking na Kara-Dag, z Biostacji w Kurortnoje, zajmuje cztery godziny. Jest to trasa okrężna. Podejście nie jest zbyt trudne. Idzie się widoczną ścieżką w początkowym odcinku przebiegającą wśród niewysokich drzew, głównie dębów i akacji. W partii szczytowej wychodzi się na otwartą przestrzeń. Rozciąga się stamtąd piękny widok na góry Krymu. Po pokonaniu kilku ostrych podejść (3 lub 4) osiąga się wierzchołek górujący nad morzem. Widoki na pionowe skały schodzące do wody dosłownie „zapierają dech w piersiach”. Kontynuując marsz wzdłuż wierzchołka dociera się do szerokiej drogi prowadzącej z Koktebelu. Kilkaset metrów dalej znajduje się platforma widokowa. Można z niej podziwiać zatokę i uzdrowisko Koktebel. Niedaleko platformy sterczy skała zwana Czarci Kciuk. Jest to ostaniec o wysokości kilkudziesięciu metrów. Z platformy prowadzi do skały niezbyt trudne podejście. W bazalcie, z którego jest uformowany Czarci Kciuk, utworzyły się drobne otwory. Należy koniecznie włożyć w taki otwór monetę i pomyśleć jakieś życzenie. Powrót do Kurortnoje prowadzi wąską ścieżką łagodnie opadającą nad samo morze.
Na taki trekking najlepiej się wybrać z zorganizowaną grupą. Na przykład w Teodozji można wykupić wycieczkę „Kara-Dag pieszkom”. Cena to 50 – 70 UAH i obejmuje przejazd tam i z powrotem. Na miejscu trzeba dopłacić 100 UAH (70 wstęp, 30 przewodnik).
Chociaż Kara-Dag nie jest wysoką górą miejscami podejścia są bardzo strome a do tego po osypujących się kamieniach. Należy mieć wygodne i dobrze trzymające stopy buty. Bardzo pomocne, w każdym razie w naszym przypadku, okazały się kije trekkingowe. Ja podczas wycieczki wypiłem dwa litry wody. Chociaż wspinaliśmy się w sierpniu w pełnym słońcu nie było zbyt gorąco. Wiał silny wiatr, który skutecznie chłodził rozgrzane ciało.
Trekking na Kara-Dag, z Biostacji w Kurortnoje, zajmuje cztery godziny. Jest to trasa okrężna. Podejście nie jest zbyt trudne. Idzie się widoczną ścieżką w początkowym odcinku przebiegającą wśród niewysokich drzew, głównie dębów i akacji. W partii szczytowej wychodzi się na otwartą przestrzeń. Rozciąga się stamtąd piękny widok na góry Krymu. Po pokonaniu kilku ostrych podejść (3 lub 4) osiąga się wierzchołek górujący nad morzem. Widoki na pionowe skały schodzące do wody dosłownie „zapierają dech w piersiach”. Kontynuując marsz wzdłuż wierzchołka dociera się do szerokiej drogi prowadzącej z Koktebelu. Kilkaset metrów dalej znajduje się platforma widokowa. Można z niej podziwiać zatokę i uzdrowisko Koktebel. Niedaleko platformy sterczy skała zwana Czarci Kciuk. Jest to ostaniec o wysokości kilkudziesięciu metrów. Z platformy prowadzi do skały niezbyt trudne podejście. W bazalcie, z którego jest uformowany Czarci Kciuk, utworzyły się drobne otwory. Należy koniecznie włożyć w taki otwór monetę i pomyśleć jakieś życzenie. Powrót do Kurortnoje prowadzi wąską ścieżką łagodnie opadającą nad samo morze.
Na taki trekking najlepiej się wybrać z zorganizowaną grupą. Na przykład w Teodozji można wykupić wycieczkę „Kara-Dag pieszkom”. Cena to 50 – 70 UAH i obejmuje przejazd tam i z powrotem. Na miejscu trzeba dopłacić 100 UAH (70 wstęp, 30 przewodnik).
Chociaż Kara-Dag nie jest wysoką górą miejscami podejścia są bardzo strome a do tego po osypujących się kamieniach. Należy mieć wygodne i dobrze trzymające stopy buty. Bardzo pomocne, w każdym razie w naszym przypadku, okazały się kije trekkingowe. Ja podczas wycieczki wypiłem dwa litry wody. Chociaż wspinaliśmy się w sierpniu w pełnym słońcu nie było zbyt gorąco. Wiał silny wiatr, który skutecznie chłodził rozgrzane ciało.
Dodane komentarze
brak komentarzy
Przydatne adresy
Brak adresów do wyświetlenia.
Inne materiały
Dział Artykuły
Dział Artykuły powstał w celu umożliwienia zarejestrowanym użytkownikom serwisu globtroter.pl publikowania swoich relacji z podróży i pomocy innym podróżnikom w planowaniu wyjazdów.
Uwaga:
za każde dodany artykuł otrzymujesz punkty - przeczytaj o tym.