Artyku y i relacje z podr y Globtroter w
Moissac, opactwo św. Piotra > FRANCJA


Zmieniający się krajobraz przynosił pożywkę dla rozwoju ciekawości. We Francji wiele regionów posiada swoją własną architekturę. Niektóre jej rodzaje wynikały z biedy, inne z dostępnego w okolicy materiału budowlanego, inne jeszcze znajdowały się pod wpływem zagranicznych budowli swojego czasu. Czasem potrzeby wymuszały budowle w postaci wież i kościołów obronnych.
Po drodze na krótko zatrzymaliśmy się w Beaumont de Lomagne. Mała miejscowość, po dużej części zabytkowa, jakich tutaj wiele. W architekturze bardzo mocno widać wpływ gotyku z Tuluzy, ze swoimi strzelistymi oktagonalnymi wieżami. My znaleźliśmy tu zamieniony na rezydencję XVII wieczny klasztor pofranciszkański. W szkole przy nim właśnie uczył się słynny matematyk francuski Pierre de Fermat.
Ruszyliśmy dalej. Do Moissac dotarliśmy przed południem. Naszym oczom ukazał się masywny budynek kościoła klasztornego.
Moissac było znane już od starożytności. W 506 roku król Chlodwik pobił tutaj wojska Wizygotów. Opactwo powstaje wcześnie, bo w VII wieku, jednak jego rozbudowa przypada na wiek XI. Jednak zabudowa kościelna istniała tam już od wieku IV. Matka historia sprawiała, że opactwo było co rusz w jakiś sposób okaleczane, aż w końcu zostało sekularyzowane w roku 1625. Od 1998 opactwo to zostało wpisane do światowego dziedzictwa UNESCO.
Na szczególną uwagę zasługuje tutaj wieża obronna z dzwonami, przepiękny portal wejściowy przedstawia scenę z Apokalipsy św. Jana, Na bokach wejścia w ozdoby sposób przedstawione są inne sceny nawiązujące do przekazu biblijnego.
Romańskie krużganki można precyzyjnie datować na rok 1100. Rzeźby ozdabiające kolumny krużganków mimo wielkiej różnorodności tematów posiadają jedną wspólną cechę- są niesamowicie piękne i widać w nich wielką sztukę średniowiecza.
Cenne są również XVII wieczne organy, które pięknem muzyki urzekają ucho człowieka.
Choć mnichów już nie ma, a sam kościół pełni rolę parafialnego, to mimo wszystko, to co po sobie zostawili może cieszyć oko, budzić wyobraźnie, ożywiać serce i kierować myśl, ku dawcy życia- Bogu.
Czas na posiłek i powroty. Niestety dzień ma to do siebie, że zegarem jego długość się mierzy. Po drodze jeszcze chwilka w prowincjalnym kościółku fortyfikowanym i powrót do domu. Wiele ciekawych miejsc we Francji, to ukryte na prowincji perełki, które odkrywa się z wielką radością.