Forum dyskusyjne
glukoz 11:13 | 11.10.2016
HejAbstrahując już od kwestii prawnych, jak myślicie, czy zamieszczanie na tym serwisie zdjęć osób, które spotkaliśmy w podróży, bez pytania ich o zgodę, jest w porządku? Chodzi mi tutaj o portrety, na których można bez problemu rozpoznać twarz człowieka. O zdjęcia robione z daleka, albo takie gdzie twarz jest mało widoczna raczej bym się nie czepiał :)
Pozdrawiam
paweł.p 12:06 | 11.10.2016
Tak, jest to w porządku, chyba że ta osoba nie wyraża zgody na fotografowanie, a ty walisz jej fotę z ukrycia - to moim zdaniem jest chamstwo. Jest to wszystko bardzo ładnie i opisane w prawie i zawsze możesz żądać: zaniechania działania i usunięcia Twojej fotografii.
fanniemiec 20:36 | 16.10.2016
Z tego co wiem to trzeba mieć zgodę na piśmie dopóki to nie jest tłum (nie wiem od lu osób się to zaczyna). Aczkolwiek nie wiem jak to się ma ze zdjęciami w stylu "sztuka" czy coś. W każdym razie wątpię, żeby obcokrajowiec co polskiego nie zna wystawił Cię do sądu XDD Mało możliwe, nawet tego zdjęcia do końca życia nie znajdzie pewnie ;D Chyba, że to są lubie z jakiejś Europy to prędze :P
darson 22:00 | 05.11.2016
Myślę, że ważny jest też kontekst zdjęcia, sytuacja.W przypadku jakichś kompromitujacych tę osobę zdjęć, mógłby byc problem .
Wodniak 05:52 | 06.11.2016
Problem powstaje, jak zdjęcia są potem wykorzystywane do celów komercjalnych, tzn. mam z nich dochód. Dlatego profesjonalni fotografowie od razu proszą o podpisanie ‘release form’, bo bez niej nie sprzedadzą takich zdjęć. Kilka razy kupiono ode mnie zdjęcia z Flickr i gdy była na nim jakaś osoba, to skontaktowali się z nią i musiała im podpisać papierek. To jest ogólnie dość obszerny i skomplikowany temat, ale głownie dotyczy fotografów, którzy robią i publikują zdjęcia profesjonalne. Nota bene, powyższe informacje dotyczą Kanady.
nitkaska 15:51 | 06.11.2016
z tego co wiem, to zgoda nie jest wymagana, jeśli zdjęcie pokazuje więcej niż 4 osoby.Jednocześnie przyjmuje się, że jeśli osoba fotografowana wyraża zgodę na zrobienie jej zdjęcia, to pisemna forma nie jest wymagana (czyli tak jak już wcześniej napisał Paweł.p)
Poniżej wklejam info uzyskane z serwisu społecznościowego PrawoAutorskie.pl
Info nie do końca wyjaśnia problem podróżników fotografujących na własne potrzeby. Dotyczy to tych zdjęć, których bohaterowie nie otrzymali zapłaty, w takich przypadkach chyba nie należałoby ich wykorzystywać w celach komercyjnych.
Art. 81.0
I. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
II. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych;
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.
aliczazkrain 08:58 | 07.11.2016
Powiem,szczerze, że nigdy się nad tym nie zastanawiałam. A sam wątek dał mi wiele do myślenia. Nigdy komercyjnie nie wykorzystywałam zdjęć innych osób. Raczej gdzieś na moim blogu publikowałam.
Ale bardzo dobrze, że powstają takie tematy.
Ślędzę wątek z wypiekami na twarzy.
glukoz 23:12 | 07.11.2016
Większość użytkowników skupia się tutaj na kwestiach prawnych widzę, a nie o to mi do końca chodziło. Przeformułuję więc moją myśl: czy z tak czysto ludzkiego punktu widzenia uważacie, że jest to w porządku, że jedziemy na drugi koniec świata, robimy zdjęcie człowiekowi (np. w domu z rodziną), a następnie wstawiamy sobie te zdjęcie na stronę taką jak ta, żeby "cała" Polska mogła sobie popatrzeć. Załózmy nawet, że człowiek wyraził zgodę na same zrobienie mu zdjęcia, ale o samym udostępnianiu nie było gadki. Nie wspominając już o tym, że w każdym kraju istnieje grupa ludzi, która ma mocno mgliste pojęcie o tym jak działa udostępnianie treści w Internecie.Hmm, albo proponuję przeprowadzić następujący eksperyment myślowy: kto z Was miałby coś przeciwko, aby wasze zdjęcie w domu z rodziną trafiło na powiedzmy hinduski odpowiednik globtrotera? :)
Wodniak 16:29 | 08.11.2016
Gdy robię zdjęcia z bliska, np. w ich domu czy też nawet na ulicy, pytam się o pozwolenie-ale oczywiście nie tłumaczę im, jak te zdjęcia będą wykorzystywane. Czasami robię zdjęcia też 'zoom lenses', osobom będącym kilkadziesiąt metrów ode mnie i nigdy się ich o pozwolenie nie pytam-byłoby to niepraktyczne i wręcz niemożliwe.W obecnej erze ludzie robią miliony zdjęć i pewna część z nich pojawi się gdzieś na Internecie. Pewien jestem, że i zdjęcia mojej osoby też gdzieś są umieszczone na Internecie-często idąc w centrum miasta, mijam masę turystów, którzy non-stop pstrykają. Jeżeli pozwoliłbym komuś na zrobienie mojego zdjęcia z rodziną w moim domu, to automatycznie założyłbym, że to zdjęcie może się pojawić gdzieś online i nie miałbym nic przeciwko temu.
[konto usuniete] 16:36 | 08.11.2016
Jeśli chodzi o moje zdanie, to jakby mi ktoś robił zdjęcia w domu lub z rodziną, a nie byłyby na moje wyraźne życzenie (np zamówione u fotografa, którego chyba obowiązują pewne przepisy? Jak nie, to proszę o poprawki), to zapytałabym się czy nie zamieści zdjęć w internecie i zaznaczyłabym, że nie tego nie chcę.
Podobne wątki inne
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.