Forum dyskusyjne
emski 18:54 | 15.07.2009
no wlasnie szukalem tego watku i zdginal razem z mario ktory byl krolem dowcipu ..czyzby O Admin oby go zczyscilo !!ale tu jest jeden jak barboszka starala sie o prace w FBI :-)) i moze nasz grupowy tlumacz zaprzysiegly z pieknej roztotczyzny prztlumaczy zainteresowanej :-))
Job at the FBI
The FBI had an opening for an assassin.
After all the background checks, interviews
And testing were done, there were 3 finalists;
Two men and a woman.
For the final test, the
FBI agents took one of
The men to a large metal door and handed
Him a gun.
'We must know that you will follow your
Instructions no matter what the circumstances.
Inside the room you will find your wife sitting
In a chair .. . . Kill her!!'
The man said, 'You can't be serious. I could
Never shoot my wife.'
The agent said, 'Then you're not the right man
For this job. Take your wife and go home.'
The second man was given the same instructions.
He took the gun and went into the room. All was
Quiet for a bout 5 minutes.
The man came out with tears in his eyes, 'I tried,
But I can't kill my wife.' The agent said, 'You don't
Have what it takes. Take your wife and go home.'
Finally, it was the woman's turn. She was given the
Same instructions, to kill her husband She took the
Gun and went into the room. Shots were heard, one
After another. They heard screaming, crashing,
Banging on the walls. After a few minutes, all was
Quiet. The door opened slowly and there stood the
Woman, wiping the sweat from her brow.
'This gun is loaded with blanks' she said. 'I had to Beat him to
death with the chair.'
MORAL:
Barboszka are crazy. Don't mess with her :-)))
usunięty/nieznany 20:12 | 15.07.2009
dowcip dobry - ale nie powinno byc "Barboszka is crazy"? hehehe
emski 20:26 | 15.07.2009
to jest o wszystkich barboszkas :-)) oryginalnie bylo womens
marianna_p 20:36 | 15.07.2009
emski, a Ty nie znasz na tyle polskiego, zeby przetłumaczyć? :)
emski 20:42 | 15.07.2009
znam ale angielskiego to trzeba polizac troche ....nieprawdaz :-)) a pozaty jestem leniwy do tlumoczenia :-))
usunięty/nieznany 20:47 | 15.07.2009
emskiego tlumaczenie na polski byloby hmmmm chyba mniej zrozumiałe niż joke w oryginale
usunięty/nieznany 11:32 | 16.07.2009
oj sie usmialam....ale ja naszej drogiej barbitki nijak nie widze walacej krzeslem swojego lubego... ona ma dobrze wyszkolona bestie co taka robote by wnet odwalila za nia :))))
AndrzejB 17:37 | 16.07.2009
Ponieważ Mario gdzieś zaginął, więc w jego zastępstwie - autentyczna wymiana korenspondencji pomiędzy jedną z naszych koleżanek-Globtroterek a jej mężem. Z przyczyn oczywistych imiona zostały zmienione...:*Mąż pracujący za granicą napisał do żony . .* ..
Kochanie,
Nie mogę wysłać ci wypłaty w tym miesiącu, więc przesyłam 100 całusów.
Jesteś moim skarbem.
Twój mąż,
Zbyszek*
*Jego żona odpowiedziała...
Mój najukochańszy,
Dziękuję za 100 całusów, poniżej jest lista kosztów...
1. Mleczarz zgodził się dostarczać mleko przez miesiąc za 2 całusy.
2. Elektryk zgodził się dopiero po 7 całusach..
3. Właściciel wynajmowanego przez nas mieszkania przychodzi codziennie po 2 lub 3 całusy w zamian za koszt wynajmu.
4. Właściciel sklepu nie zgodził się na wyłącznie całusy, więc dałam mu jeszcze inne rzeczy............
5. Inne wydatki - 40 całusów.
Nie martw się o mnie,
Mam jeszcze 35 całusów i mam nadzieję, że to mi wystarczy do końca miesiąca.
A jak zabraknie to mam przeciez jeszcze zupelnie niezla dupe w zanadrzu.
Daj proszę znać jak mam planowac nastepny miesiac!!!
Twoja najdroższa,Jo
Jola
Qmoszka 17:43 | 16.07.2009
Wykład z zoologii. Jak zwykle w pierwszych rzędach panie, w ostatnich panowie. Profesor wygłasza tezę:
- Szanowni państwo, należy bowiem zauważyć, iż byk może mieć do 50 stosunków dziennie.
Z pierwszych rzędów unosi się ręka:
- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by ostatnie rzędy słyszały?
Profesor powtarza. Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Panie profesorze, a te 50 razy to z jedną krową czy z wieloma?
- Oczywiście że z wieloma!
Z ostatnich rzędów podnosi się ręka:
- Czy mógłby pan profesor powtórzyć tak, by pierwsze rzędy zrozumiały?
AndrzejB 18:13 | 16.07.2009
Poniżej cytuję jedno z pytań, które pojawiło się na egzaminie na wydziale chemii NUI Maynooth (National University of Ireland).Odpowiedz jednego ze studentów była na tyle wyjątkowa, że profesor podzielił się z nią ze swoimi kolegami, a później jej treść przedstawił w internecie.
Pytanie: Czy piekło jest egzotermalne (oddaje ciepło) czy endotermalne (absorbuje ciepło)?
Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna do jego ciśnienia.
Jeden ze studentów napisał tak: Najpierw musimy stwierdzić, jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego potrzebna jest ocena liczby dusz, które idą do piekła i liczba dusz, która piekło opuszcza. Moim zdaniem można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że dusze, które raz trafiły do piekła, nigdy go nie opuszczają. Na pytanie, ile dusz idzie do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj religii. Większość z nich zakłada, że do piekła idzie się wtedy, gdy nie wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, to można założyć, że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i śmierci można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie logarytmicznie. Rozważmy więc
pytanie o zmieniającej się objętości piekła. Ponieważ wg prawa Boylesa wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać musi się powierzchnia piekła tak, aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stałe, to istnieją dwie możliwości:
1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą tak długo rosły aż piekło się rozpadnie.
2. Jeśli piekło rozszerza się szybciej niż liczba przychodzących tam dusz, to temperatura i ciśnienie w piekle będą spadać tak długo, aż piekło zamarznie.
Która z tych możliwości jest bardziej realna?
Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednię Sandry, która powiedziała do mnie "prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że wczoraj z nią spałem, to możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też jestem przekonany, że piekło jest endotermalne i musi być już zamarznięte. Z uwagi na to, że piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna dusza nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo, to dowodzi też istnienie Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy, dlaczego Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała "Oh, God".
Ten student otrzymał ocenę "bardzo dobry".
Ach - jeszcze jedno - oczywiście nie zamierzałem tą historyjką obrazić niczyich uczuć religijnych... :-)))
usunięty/nieznany 18:57 | 16.07.2009
hahaha, dobre...kurcze, fajnie ze tak ruszyliscie z dowcipami dzis jak mialam marny humor.... juz zdecydowanie lepiej....
beakal 20:19 | 16.07.2009
Autentyczny wykład prof.Miodka ;))"Kiedy się człowiek potknie albo skaleczy woła "O kurwa!". To
cudowne, lapidarne słowo wyraża jakże wiele uczuć począwszy od
zdenerwowania, rozczarowania poprzez zdziwienie, fascynacje a na
radości i satysfakcji kończąc. Przeciętny Polak w rozmowie z
przyjacielem opowiada np.:
"Idę sobie stary przez ulice, patrzę, a tam taka dupa, ze o
kuuurrrwa." Kurwa może również występować w charakterze
interpunktora czyli zwykłego przecinka, np.; "Przychodzę kurwa
do niego, patrzę kurwa a tam jego żona, no i się kurwa wkurwiłem
no nie?". Czasem kurwa zastępuje tytuł naukowy lub służbowy, gdy
nie wiemy, jak się zwrócić do jakiejś osoby płci żeńskiej
"chodź tu kurwo jedna!"). używamy kurwy do charakteryzowania
osób ("brzydka, kurwa nie jest","o kurwa, takiej kurwie na pewno
nie pożyczę"), czy jako przerwy na zastanowienie ("czekaj, czy
ja, kurwa lubię poziomki?"). Wyobraźmy sobie jak ubogi byłby
słownik przeciętnego Polaka bez prostej kurwy. Idziemy sobie
przez ulicę, potykamy się nagle i mówimy do siebie: "bardzo mnie
irytują nierówności chodnika, które znienacka narażają mnie na
upadek. Nasuwa mi to złe myśli o władzach gminy". Wszystkie te i
o wiele jeszcze bogatsze treści i emocje wyraża proste "O
kurwa!", które wyczerpuje sprawę. Gdyby Polakom zakazać kurwy,
niektórzy z nich przestaliby w ogóle mówić, gdyż nie umieliby
wyrazić inaczej swoich uczuć. Cala Polska zaczęłaby porozumiewać
się na migi i gesty. Doprowadziłoby to do nerwic, nieporozumień,
niepewności i niepotrzebnych naprężeń w Narodzie Polskim. A
wszystko przez jedna małą kurwę. Spójrzmy jednak na rodowód tego
słowa. Kurwa wywodzi się z łaciny od curva czyli krzywa.
Pierwotnie w języku polskim kurwa oznaczała kobietę lekkich
obyczajów, czyli po prostu dziwkę. Dziś kurwę stosujemy również
i w tym kontekście, ale mnogość innych znaczeń przykrywa
całkowicie to jedno. Można z powodzeniem stwierdzić, ze kurwa
jest najczęściej używanym przez Polaków słowem. Dziwi jednak
jedno - dlaczego słowo to nie jest używane publicznie (nie
licząc filmów typu "PSY", gdzie aktorzy prześcigają się w
rzucaniu kurwami), praktycznie nie słyszymy aby politycy czy
dziennikarze wplatali w swe zdania zgrabne kurwy. Pomyślmy o ile
piękniej wyglądałaby prognoza pogody wygłoszona w następujący
sposób:
"Na zachodzie zachmurzenie będzie kurwa umiarkowane, wiatr
raczej kurwa silny. Temperatura maksymalna ok. 2 st. Celsjusza,
a wiec kurewsko zimno kurwa będzie.
Ogólnie, to kurwa jesień idzie".
Miodzio,prawda?? ;))
Qmoszka 20:29 | 16.07.2009
No Ty jak walniesz ,to nawet beton nie wytrzyma :)))) Miodzio z musztardą :)))))
AndrzejB 20:42 | 16.07.2009
Wiesz Beakal, nawet ja - znany tutaj jako najwulgarniejszy globtroter się zarumieniłem.... :-)))))
Qmoszka 21:19 | 16.07.2009
Andrzej chyba już nie jesteś :))) Ten nowy chyba Ciebie pobił :((( Ty to chociaż za coś mięchem walisz :))) A ten ? :((((((
usunięty/nieznany 21:21 | 16.07.2009
Bea, mam nadzieje ze nie masz przeciwko zebym uzyla tego na moim blogu :)))))) niezly tekst... Profesor miodek rzadzi...buziaki
beakal 22:03 | 16.07.2009
Częstuj się Paula,przecież profesorek to dla nas wygłosił;))))
beakal 22:17 | 16.07.2009
Tak,barboszko dla nas bo jak widac faceci czerwienia się czytając ten wykład ;)))
mario-mil 17:51 | 17.07.2009
Ja jeszcze żyję,ale jestem trochę zalatany.Jestem dumny z Waszych dowcipów-moja szkoła!!
Qmoszka 16:51 | 15.10.2009
Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po> płomiennej przemowie pyta zgromadzonych:
> - Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
> Połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja
> kontynuuje kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta:
> - Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
> Tym razem zgłasza się jakieś 80%. Kaznodzieja jeszcze zawiedziony
> wraca do kazania. Mija kolejne 30 minut. Kaznodzieja znowu pyta:
> - Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
> Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, wszyscy podnoszą ręce
dogóry.
> Wszyscy z wyjątkiem staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta:
> - Dlaczego pani nie chce przebaczyć wrogom?
> - Nie mam żadnych.
> - Jakie to niezwykłe! Ile pani ma lat?
> - 93.
> - Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim jak to możliwe,żeby
w
> takim sędziwym wieku nie mieć żadnych wrogów.
> Staruszka nieśmiało wychodzi na środek, bierze mikrofon i mówi:
> - Przeżyłam wszystkich S K U R...... W ...
mario-mil 17:22 | 15.10.2009
Barbi,a co tak Ciebie na wspominki wzięło?Takie stare wątki odgrzebujesz!!
Podobne wątki inne
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.