Forum dyskusyjne
ciseda 14:50 | 06.12.2013
Planuję w tym roku przejście z Ustrzyk Górnych do Karpacza.Większość trasy to szlaki górskie (około 600 km w tym 16 km przewyższeń). Niestety od Beskidu do Gór Opawskich będzie 100 km bez gór.
Prawdę mówiąc ciężko mi znaleźć nawet mapę rowerową na ten odcinek. W razie co zaplanować trasę można z map topograficznych. Może ktoś ma doświadczenie i przeszedł już tą trasę- jeśli tak to proszę o porady. Może też ktoś ma zamiar uczestniczyć w wyprawie. Założenie jest takie żeby mieć jak najmniej na sobie i ze sobą bo trasa jest dość długa. W grę wchodzi bieg, marsz i pełzanie. Zapraszam do dyskusji.
A jeśli ktoś chciałby się wybrać ze mną to proszę o kontakt na ciseda@o2.pl. Postaram się jeszcze w grudniu przedstawić dokładniej trasę. Pozdrawiam
Daniel
ciseda 15:06 | 06.12.2013
Planowana obejmowałaby: Bieszczady, Beskid i Sudety. Może inne propozycje?
ciseda 15:15 | 06.12.2013
Co do kondycji o którą już kiedyś miałem pytania.Mój plan to:
3 x w tygodniu przebiec po 10 km, (fajnie jak będzie zaliczona w tym jakaś mocna górka.
raz na weekend 30-40 km(najlepiej w górach-może być częściowo marsz),
i 1 raz w miesiącu 80-100 km (może być w dwa dni po sobie)
ciseda 22:26 | 07.12.2013
50 km po tygodniu- to będzie z pewnością bolało :)Ale nie takie rzeczy ludzie robili :).
ciseda 13:34 | 12.12.2013
Co do ekwipunku:1.Latarka czołówka - musi być w miarę dobra bo byle czym łatwiej o kontuzję)
Na szczęście czołówki ciągle tanieją i taką która daje radę można kupić już od około 100 zł na Allegro.
2. Telefon komórkowy - sprawny z lekką ładowarką i najlepiej zaopatrzyć się jeszcze w lekki "Power Bank" widziałem na Allegro od 14 zł.
Ważne żeby wszystko było sprawdzone i kompatybilne tzn. musi być możliwość zasilaczem do telefonu ładować Power Bank.
3. Kompas - i nie chodzi tu o jakiś wypasioną busolę tylko zwykły kompas który wskaże północ.
4. Druga (sprawdzona ) para butów - przy takiej trasie nie można sobie pozwolić na marsz w przemoczonym obuwiu
5. Apteczka - minimum:
bandaż elastyczny szt. 2
bandaż dziany, szerokość 10 cm szt. 2
chustę trójkątną szt. 1
kompresy jałowe szt. 3
plastry z opatrunkiem szt. 3
rękawiczki medyczne lateksowe 2 pary
folię NRC – koc ratunkowy szt. 1
Sudokrem 1 szt.
6. Śpiwór - lekki i ciepły bo pewnie przyjdzie przespać się czasem na świeżym powietrzu.
7. Bieliznę na zmianę (bez przesady z ilością bo będziemy mogli czasem wyprać, a w razie draki można po drodze kupić)
8. Art. higieniczne (też bez przesady bo nieść trzeba jak najmniej)
9. Ubezpieczenie - Będzie potrzebne dobre ubezpieczenie tak żeby nie obarczać rodziny kłopotami w razie jakiegoś wypadku.
10. Inne - Cały czas jeszcze zbieram opinie i porady dlatego być może trzeba będzie jeszcze zmienić zawartość ekwipunku.
ciseda 13:37 | 12.12.2013
Koszty:Noclegi- 13 x 60 zł = 840 zł.
Oprócz ewentualnych noclegów na szlaku trzeba będzie wysypiać się, najeść i wykapać w cywilizowanych warunkach.
Ale mimo założeń co do dystansów do pokonania dziennie po paru dniach wszystkie wcześniejsze rezerwacje mogą okazać się nie aktualne.
Tutaj myślę o wsparciu z zewnątrz osoby, która na bieżąco w zależności od naszych potrzeb zorganizuje nocleg w miejscu najbardziej optymalnym.
Wyżywienie - 14 x 50 zł = 700 zł.
Ubezpieczenie - 200- 400 zł
Razem to może wynieść nawet 1940 zł a do tego trzeba dodać koszty dojazdu i ekwipunku.
No nie będzie to tania impreza.
ciseda 10:49 | 13.12.2013
Trasa obejmująca szlaki górskie jest gotowa!Pozostał do opracowania odcinek ze Skoczowa do czeskiej miejscowości Krnov. Może ktoś zna te tereny i mógłby mi pomóc w opracowaniu trasy?
Andrzej72 00:16 | 15.12.2013
Dużo... Zrobiłem kiedyś trasę Żywiec-Źródła Sanu, ale to trwało 4 tygodnie z dłuuugimi popasami na bazach namiotowych które przy okazji zwiedzałem :)Ale, to jest mój najlepszy urlop, do którego często wracam wspomnieniami ;)
To było kilkanaście lat temu, ale jeśli wiele się nie zmieniło, to polecam spanie po bazach - wymienię kilka: Wisłoczek, Radocyna, Huta Wysowska, Pod Wysoką, Lubań, Gorc...
Pewnie już zbyt wiele z nich nie zostało... Ale poszukaj, chocby ze względu na atmosferę, a i taniość (jak powiesz skąd i dokąd idziesz - to taniość może być większa)
Co do ekwipunku:
- dobry nóż
- telefon z dwiema bateriami które ładujesz przemiennie
- prowiant zawsze na dwa dni (zdziwisz się w rejonie np. Beskidu Niskiego, że w niektórych miejscowościach brak sklepu)
- a może lekki namiot i spanko na dziko?
Piotrekbb 23:46 | 14.12.2013
Plan super widzę że jesteś człowiekiem zorganizowanym sam zdajesz pytania i sam na nie odpowiadasz pewnie gdy bym miał taką silną wole jak ty to by się na to porwał . Rzecze ci powodzenie i spełnienia tego co tu napisałeś
ciseda 21:57 | 15.12.2013
Dziękuję za porady i kontakt.O nożu do tapet bym nie pomyślał. To kolejna rzecz, która ma odwrotnie proporcjonalne znaczenie do swojego ciężaru.
Start planuję z Ustrzyk Górnych.
Poszukam w necie czy te bazy aktualne bo jeszcze trochę czasu i być może wezmę jakiś lekki namiot, chociaż to ryzykowne bo dobra atmosfera rozleniwia :).
Jeszcze raz dziękuję i proszę o jeszcze.
14 dni puki co aktualne choć się nie zarzekam.
ciseda 13:54 | 30.12.2013
Sprawdzone ubezpieczenie w PZU około 60 zł. :)I tak z 1940 zł. robi się 1600 zł.
Jarek351 11:13 | 24.12.2013
przeczytałem temat... kurczę, niezłe wyzwanie powiem szczerze... Daj koniecznie znać czy się udało :)
ciseda 14:02 | 30.12.2013
Jest już logo wyprawy obok którego znajdzie się logo wylicytowane w WOŚP.http://aukcje.wosp.org.pl/twoje-logo-z-bieszczady-karkonosze-w-14-dni-i858013
ciseda 07:39 | 08.01.2014
Termin: czerwiec 2014 więcej na :http://wyprawa2014.blogspot.com/
ciseda 14:54 | 26.06.2014
W 14 dni:Przeszedłem 698 km
Przewyższenia:
Pod górę 22,3 km
w dół 21,5 km
Nie przeszedłem:
Trasy ze Skoczowa do Krnov - 102 kmByła to dla mnie niezwykła przygoda. 14 dni samotnego marszu w większości z dala od zgiełku miast. Nie wszystko da się zaplanować ale dziś wiem, że mogłem bardziej się postarać.
PROWIANT. Z regularnym odżywianiem, które chciałem sobie zapewnić było różnie.
WODA. Na niektórych odcinkach trasy trzeba było mieć duży zapas wody.W Bieszczadach i Beskidzie Niskim ciężko o strumyki przy szlaku. Niekiedy miałem wrażenie, że wszystkie zmysły skupione są na poszukiwaniu strumyka. Zwykle ruszałem z zapasem 2,5-3 litry płynu (woda z tabletkami Plusz lub podobnymi). Zapasem wody tak gospodarowałem żeby ostatnie pół litra było stałą rezerwą.
JEDZENIE.Jedzenie na trasie to zazwyczaj bułki, pasztet, jabłka, kiełbasa i snickersy. Docierając do jakiejś większej miejscowości (jeśli byłem tam o ludzkiej porze)szukałem restauracji lub baru by zjeść ciepły posiłek. Najwięcej siły dawała mi pizza
DESZCZ. Pierwsze 5 dni to buty mokre non stop. Występowały trzy stopnie mokrości:
Wilgotno - skarpetka mokra ale ciepła
Mokro - skarpetka mokra i cały czas zimna
Chlupanie - Skarpetka pływa w bucie i słychać chlupotanie. Miałem wodoodporne ochraniacze rowerowe ale w zmoczonej trawie wytrzymały jakieś 15 minut. Lepsze to niż nic. Czasem udało się przejść całą łąkę i nie chlupotało. Jak tak stopy cały czas mokre to człowiek dużo rozmyśla nad jakimś rozwiązaniem. Dzisiaj wziąłbym gumowce piankowe, które ważą tyle co adidasy. Drugi pomysł to gumowce bez podeszwy, które okrywałyby zwykłego buta. Na pewno wypróbuję to przed następną wyprawą związaną z Beskidem.
MAPY Korzystałem tylko z map w telefonie (aplikacja KaMapPro. Wersja demo ale mimo wyskakujących komunikatów da się używać.Tradycyjne mapy ważyły 1,5 kg!!!
PLECAK. W GoSporcie kupiłem plecak o pojemności 15 L. Spisał się idealnie. żadnych otarć. Miało być w nim 7 kg ale zapomniałem o niezbędnym zapasie wody oraz o tym, że przemoczone zapasowe buty i ubranie ważą "ciut" więcej. Choć w sumie w ciepły dzień kiedy kończyła się woda ważył zaplanowane 7 kg.
W PLECAKU .Były różne konfiguracje ale w końcu zabrałem: Apteczkę (Bandaż elastyczny, bandaż dziany, tabletki przeciwbólowe, maść przeciwbólowa,koc ratunkowy,sudokrem, plastry z opatrunkiem, gaza, plaster na odciski, igła)
kurtka przeciwdeszczowa
ponczo przeciwdeszczowe foliowe
Camelbag 2 litry
skarpety -4 pary
majtki (sprawdziły się sportowe syntetyczne bokserki)
śpiwór- 600 gram
bluza polarowa
koszulka kompresyjna (ale została już w pierwszym schronisku i zostałem o jednej na sobie)
zapasowe wkładki do butów
rowerowe ochraniacze na buty
Zapasowe buty
nóż do tapet
wodoszczelna saszetka na dokumenty
ładowarka do telefonu
Powerbank - (słabo się sprawdził - po paru dniach przestał działać)
KIJE. Nie chciałem zabierać kijków do Nordic Walking bo miały przeszkadzać podczas biegania. Żona mnie namówiła żeby zabrać. Jak ja jej za to dziękuję. Pokonywanie niektórych kałuż trwałoby parę razy dłużej. Na stromych zejściach pomagały oszczędzać obolałe więzadła, przyśpieszały marsz, odstraszały żmije, sprawdzały błotnisty grunt. A w sumie nawet przy biegu mało przeszkadzały
W SCHRONISKACH . Po przybyciu do schroniska najchętniej poszedłbym od razu spać. Ale najpierw: Kąpiel. fajnie było gdy mieli ciepłą wodę. Najpierw prałem koszulkę by po prysznicu móc się nią wytrzeć (bardzo chłonny materiał w zasadzie wyciśnięta koszulka wycierała do sucha).Nie w każdym schronisku oferują posiłki ale jeśli tak to po prysznicu szedłem coś zjeść. Później pranie bielizny. Najdłużej zajmowało pranie skarpet nawet kilkadziesiąt minut 3 pary. Ale źle wyprana to następnym dniu dziurawa.Jeszcze ładowanie telefonu (nie wszędzie był prąd i to był problem).Trzeba było czasem dobrze gospodarować pozostałą energią Xperii.
TELEFON. Nie zawiódł!Xperia L. W czasie deszczu problem stanowiła dotykowa obsługa i czasem sam wyłączał aplikacje ale dał radę!!!
Zabrakło jednego dnia i lepszej logistyki na Beskid a udałoby się przejść całość. Trochę szkoda.
Może spróbuję jeszcze raz tylko już nie w pojedynkę.
paweł.p 01:53 | 27.06.2014
(łoł)Zrobiłem kiedyś podobną trasę na góralu. Od "worka turoszowskiego" do "worka bieszczadzkiego" wjeżdżając (na które się dało) lub wchodząc na wszystkie najwyższe szczyty 24 pasm górskich przez które przejeżdżaliśmy. Zajęło mi to 3 tygodnie. Życzę Ci powodzenia, ale jeżeli chcesz iść górami z plecakiem! to bardzo, bardzo mało prawdopodobne abyś zmieścił się w planowanym terminie. Termin nierealny (np. pogoda), ale trasa super, życzę powodzenia i zdrowia.
Podobne wątki podróże po świecie
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.