Forum dyskusyjne
_MaTT_ 19:02 | 11.08.2011
Jestem w trakcie realizowania dokumentu na temat podrozowania gdzie sie da bez pieniedzy.. ze wzgledow oczywistych na razie omijam kraje do kotrych potrzebujemy wizy... pierszy etam kotry zaczol sie z Rybnika zakonczylem w Dakarze...http://www.facebook.com/video/video.php?v=10150750232655437
do konca wrzesnia powinienem dokonczyc obrubke zgromadzonego materialu a w pazziernku wracam do Las Palmas zkad bede kontynulowal dalsza podroz
pozdrawiam.
MaTT SarvaGata
adam.francesco 23:10 | 13.08.2011
Całkiem bez kasy, to się nie da...
benbm 12:04 | 14.08.2011
ja tak jeżdżę już 12 lat ,autostopem na dachach pociągu i staram się jak najtaniej ,bez pieniędzy nie da rady ,ale pracuję po drodze gdzie się da
adam.francesco 12:50 | 14.08.2011
Hm...bardzo ciekawe rozwiązanie;-)
_MaTT_ 10:15 | 16.08.2011
'Całkiem bez kasy, to się nie da..' ktos mi kiedys powiedzial ze "everthing in this live is posible :-P " poza tym ten temat jest naprawde bardzo oprzerny... osobiscie wyjezdzajac z Rybnika zabralem z soba Paszport (pierwszy plan pomijal nawed ten dokument), dziewczyne, kamere HD i Zero pieniedzy... totalne 0 :-P... fakt faktem ze podczas naszej wedrowki dostalismy od przypadkowo napodkanych osob male dotacje ale z drugiej strony na Gibraltarze poznalismy pewnego Fina kotry tak jak my probowal znalesc yacht na wyspy kanaryskie... on podrozowal.. doslownie bez pieniedzy... nawed ich nie dodykajac.. naprwde zaimponowal mi czlowiek jednoczesnie ukazujac mi dodatkowe pomysly do mojego projektu ale i tak.. jak uwiezycie w siebie to wszysko jest mozliwe.. oczywiscie jezeli bedziecie omijac kraje do kotrych wymagana jest wiza :-Ppozdrawiam
MaTT SarvaGata
Beata & Tomek Globetrotting 12:19 | 16.08.2011
niesamowite musze przyznac. Ciezko uwierzyc ze 0 kasy;-) o ilepomysl jest super to mysle ze bym sie obawiala tego ze nie wiem czy bedzie cos do jedzenia, picia i miejsce do spania. Podejrzewam ze liczysz na przychylnosc ludzi tak? pozdrawiam
_MaTT_ 12:29 | 16.08.2011
'mysle ze bym sie obawiala tego ze nie wiem czy bedzie cos do jedzenia, picia i miejsce do spania' no jest cos w tym.. przedewszyskim ze podrozowalem z Dzieczyna.. i juz w tym przypadku odpowiedzialnosc zwrasta... ale naprwde trzeba uwiezyc w siebie i zapakowac duza ilosc szczescia do plecaka :-P... i masz racje glownie opiera sie to na przychylnosci ludzi.. ale czesto jest to odwzajemnione... pamietam jak na wyspach kanaryjskich... mialem 48h na to aby znalesc inne miejsce do spania niz ychat na ktorym przyplynolem z Gibrartaro... przez pierwsze 4 godziny znalaslem miejsce do spania... u pewnego Ekwadorczyka ktory okazal sie byc wlascicielem pewnej firmy budowlanej... a przez kolejne 24h zdobyllem nastpny jacht na ktorym moglismy sie zabrac.. ale powstal problem.. jak by tu przez 3 dni zorganizowac jedzenia na miesiac.. bo taka byla umowa z nowym kapitanem.. za przejazd nic nie placimy.. ja mu oczywiscie pomoge w zeglowaniu ale jedzenie bedziemy musieli miec swoje.. :-) ale wtedy popracowalem.. przez trzy dni u znajomego Ekwadorczyka w filmie.. a potem zabral nas do sklepu i powiedzal.. birzcie co chcecie :-P...Wiec naprawde da sie.. ale oczywiscie nie zawsze jest fantastycznie... ale z moich doswiadczen... najwazniejsza rzecza w takich wyprawach BEZ PIENIEDZY.. nie jest jedzenie woda dach nad glowa.. ale Dentysta :-P.. bo predzej przy pozniej bedzie z tym problem.. a to juz nie jest smieszne... ale znow...
badac kiedys w maroku zaplacilem za dentyste 50 zl... ale juz w Nigeri Venesueli Peru i na karaibach... bylem u dentysty.. a koszt rachunku oplywal znow na kwote 0 zl :-)
jak bedziecie mieli okazje obejzyjcie sobie ten krutki filmik...
http://www.facebook.com/video/video.php?v=10150750232655437
Pozd.
MaTT SarvaGata
Beata & Tomek Globetrotting 14:31 | 16.08.2011
a jak to sie stalo ze uslugi za darmo?? tez pracowales dla nich?? Kurcze podziwiam.Szkoda ze nie piszesz nic o tych wyprawach tutaj
pozdrawiam,
B
_MaTT_ 15:11 | 16.08.2011
sorry ale nie nazwal bym tego uslugami za darmo.. w ostatecznosci ale to nie o to tu chodzi :-P tak jak by ktos powiedzial ze couchsurfing jest po to aby nie placic za nocleg...trzeba wiezyc w siebie i spotkac wlasciwa osobe w wlasciwym czasie i miejscu… odpoweidnio sie zapresentowac a raczej bym powidzial zaprzyjasnic sie... jesli potrzebujesz chleba idz do pierkarni a wode dostaniesz wszędzie,,, jak chodzi o sluzbe zdrowie.. to juz jest badziej skomplikowane... jak na wyspach kanaryjskich odkrylem ze mam malego guza na zyji wiedzialem ze bede kontynolowal moj plan podrozy a tego guza zalatwie w Venesueli albo na Cubie.. bo zluzba zdowia jest tam za darmo... ale z tego powodu ze wyladowalem w Dakarze... a mojej wspoltowarzyszce podrozy powli przestal sie podobac taki tryb zycia... i do tego jeszcze wrzucic oplate za wize do Mauretainii (100 euro 3 dni) wylecialem z maroka londujac w UK... pracujac bardzo spokojnie w parku... juz dostalem 12 roznych szczepionek... (koszt 10 funtow za wpisowe) w polsce za kazda zaplacil bym od 50-150 zl,,, a po za tym jesli bedzie taka potrzeba usune tego guza for free :-P... Hmm... teraz mi sie przypomnialo ze istnieja tez inny rodzaj podrozowania za free.. np deportacja :-P.. nie polecam ale w moim przypadku... bylo zajebiscie... wszysko zaplanowalem, po 24 godz. przychodzi do mnie strasznik pytajac sie mnie czy zgodze sie na odeslanie mnie ale tylko do Amsterdamu :-P... i w ostateczonosci po spedzeniu 72 godz. z zajebistymi ludzmi... z wyzywieniem (specjalnie dla mnie vegetarianskim) i maslem orzechowym... spedzilem prawie 10 godzin w samolocie za darmo :-P na trasie Curaçao-Amsterdam
wiec naprawde wszysko jest mozliwe…
moim takim skrytym mazeniem jest podroz do okola swiata… bez pieniedzy i bez paszportu ale mysle ze na wszystko przyjdzie pora :-P
uwazajcie na Siebie
MaTT SarvaGata
edmund2000 19:02 | 16.08.2011
Gratuluję ja tak nie potrafię.
mrcanberra 22:31 | 16.08.2011
jestem pelen podziwu, ale wiesz nie wszedzie jest tak rozowo bo np. w niektorych panstwach nie deportuja cie za free, nie masz kasy bedziesz siedzial i wegetowal w jakiejs dziurze, az ktos wykupi Ci bilet powortny. Niektore panstwa w ogole nie maja ochoty serwowac biletow, ludziom ktorzy zlamali jakies ich prawo.Inna sprawa fajnie sie marzy, ale life potrafi byc brutalne. Wlozenie do kieszeni paszportu jest latwiejsze niz zmaganie sie okolicznosciami w przypadku jego braku. Nie jestem zyciowym pesymista, staram sie patrzec na swiat optymistycznie, ale na wszystko nie da sie patrzec tylko przez pryzmat kolorow, a trzeba tez umiec mierzyc sily na zamiary.
Jednak zycze powodzenia.
_MaTT_ 22:54 | 16.08.2011
"np. w niektorych panstwach nie deportuja cie za free" swiete slowa przyjacielu... ja o tym doskonale wiedzialem i dlatego czasami mnie boli ten fakt... ze zostalem na malej wysepce curacao... lapalem wtedy stopa z Venesueli.. chicalem sie udac do Europy ale wiatr wial w przeciwnym kierunku.. wiec przez piec godzin poszukiwan udalo mi sie odnalesc 25m. yacht, dwu masztowiec... ktorego pomoglem torche odremontowac i poplynelismy z Venesueli... na Isla los Roques a potem wlasnie na Curacao... plan byl taki aby pozeglowac z nimi na Jamajke.. bysmy sie zatrzymali tam tylko na dwa, trzy dni.. a potem na Kube... ja zawsze chcialem odwiedzic Kube.. kto by nie chcial.. ale wiedzialem ze deportacja z Jamajki albo z Kuby nie pujdzie tak glatko jak z wysepek nalezacych do holandi i majacych trzy bezposrednie polonczenia z Amsterdamem..."Wlozenie do kieszeni paszportu jest latwiejsze niz zmaganie sie okolicznosciami w przypadku jego braku." inne swiete slowa :-)… nie wiem.. jeszcze nie jestem pewien ale moze kiedys jak w koncu wybiore sie na moja podroz.. bez pieniedzy i paszportu… moze wloze go tylko do kieszeni… hmm.. plan byl taki aby zabrac tylko akt urodzenia.. ale tu powstaje problem.. bo predzej czy pozniej.. najprawdopodbniej Cie zlapia.. i wtedy… Hmm.. oczywiscie deportacja.. ale jesli np. nie masz dokumentu to zanim oni skontaktuja sie z Ambasada i potwierdza ze jestes tym za kogo sie podajesz to Hmm… do tego czasu nauczysz sie jezyka rosyjskiego :-P…
robertk77 14:53 | 18.08.2011
Czytałem wypowiedzi Matta na innym forum . Przejrzyście prowadzony dziennik od początku wyprawy .Co sądzę -pozytywnie zazdroszczę odwagi determinacji i pomysłów .Chciałbym zaznaczyć ,że nasz koleżka ma szczęście [dopisuje najlepszym] trafił w dobrym momencie na odpowiednie osoby ,ale również szukał źle napisałem korzystał z sytuacji jaka się pojawiała bez żadnego planu ,więc opcja podróży jachtem [moje marzenie ]za darmo wypaliła .W kilku sprawach sie nie zgodzę z Mattem np w sprawie jego wyścigu x race . Fajny pomysł niestety nie ten wiek . .Matt pokazał nam jednak alternatywe wyboru tras możliwosci korzystania z jachtu .Trzeba dodać ,że nasz kolega rozwinął się również dzieki emigracji do uk .Na filmikach widać ,że język i slang very good .Podsumowując będę bacznie sledził relacje i kontaktował sie w kilku sprawach .pozwalam sobie umieścić ;http://www.facebook.com/profile.php?id=849715436
_MaTT_ 22:56 | 18.08.2011
"Trzeba dodać ,że nasz kolega rozwinął się również dzieki emigracji do uk " ??? Emigracja ??? jak to brzmi... Hmm.. to ze w tej chwili znajduje sie w UK (czekajac najparawdopodobniej na operacje z prostego wzgledu ze moje imie raczej nie znajduje sie w polskiej kasie cholych :-P) nie znaczy ze tutaj wemigorwalem… bron boze!!! :-P... a moj angielski raczej pochodzi z pobytu w Danii i Szwecji za malolata ;-)... a uzprawiedliwien odnoscnie mojej pieknej polskiej pisowni- brak :-P
robertk77 17:13 | 20.08.2011
MaTT spokojnie tak napisałem ,ponieważ nie znam Twojego życia a sporo znajomych dzieki wyjazdowi do UK nauczyło sie języka -slangu ,zaczęło podróżować i spotykać różnych ludzi ,zwiedzać świat i kraje o których im się nie śniło będąc w kraju .Pisownia a kto na to patrzy przecież nie jestesmy w programie Ojczyzna polszczyzna .
_MaTT_ 23:05 | 25.05.2013
powracamy do tematu :-P...YouTube:
"Podróż za jeden uśmiech - Droga"
https://www.youtube.com/watch?v=Dm5YwslJ6CA
[konto usuniete] 06:18 | 26.05.2013
No wiec moja wypowiedz bedzie troche zaczepna. "Bez pieniedzy" czyli jak? Placac np. za jedzenie swoja praca czy tak naprawde "za czyjes pieniadze"? Osobiscie szanuje podroznikow z pierwszej kategorii - tutaj pomoga jacht przeprowadzic, tutaj zatrudnia sie przy zbiorach itd. Nie szanuje natomiast podroznikow z drugiej kategorii. Wiem, ze zabrzmi to nieprzyjemnie ale moim zdaniem zebractwo nie jest sposoben na zycie. Jak ktos idzie do tej piekarni po darmowy (sic) chleb czy przelazi przez plot zeby sie umyc na kempingu to w moich oczach za blisko mu do cwaniaka. Ktos za ten chleb czy wode musial zaplacic. Nie widze nic chlubnego w tym zeby ktos inny placil za moje przyjemnosci.
_MaTT_ 13:41 | 26.05.2013
To był tylko kilku letni projekt który miał pokazać czy się w ogóle da… oczywiście nie można iść w świat z myślą ze wszystko ci się należy bez żadnego wkładu własnego. Zawsze trzeba zaoferować sowią pomocna dłoń…. Ale z drugiej strony każdemu by się przydała taka lekcja przetrwania na wypadek gdybyśmy bez naszej woli zostali bez grosza przy duży a bylibyśmy tysiące kilometrów od domu.
keeeper 10:38 | 27.05.2013
Podróż bez pieniędzy to dość ogólne stwierdzenie bo moze zarówno oznaczac wspomniane przez Ciebie cwaniactwo, żebry, a nawet kradzieże/oszustwa ale równie dobrze zwyczajna minimalizację potrzeb, postrzeganie podróży w kategoriach surwiwalu i opcje typu "przysluga za przysługę" z pominieciem waluty.Dzisiaj w dobie internetu i otwartych na to co nowe umysłów możemy podróżować darmowo (tzn. zamiast pieniędzy płacąc czasem) łatwo i względnie bezpiecznie. Połączenie autostopu z wolontariatem (np. workaway.info) sprawdza sie doskonale i z minimalnym wkladem wlasnym (w sumie tylko na promy i drobne przyjemności) udalo mi sie tym sposobem odwiedzic ponad 30 europejskich krajów, bez żebrania i cwaniakowania. Da się. :-)
fotodrab 19:10 | 26.05.2013
Matt - zaimponowales mi ogromnie! Nie tylko niezwykla zaradnoscia (chociaz w pewnym momencie moja mysl poszla troszke tropem Iguana) ale spora dojrzaloscia 9 o czym swiadczy wlasnie chociazby ostatnia odpowiedz, ktorej udzieliles Iguanowi, odpornoscia, dobrym humorem i rozlicznymi umiejetnosciami ( film ogromnie mi sie podobal)...no i na koncu rowniez gustem ( w doborze partnerek ) :)Zycze powodzenia na przyszlosc, chociaz nie w 100% podobaja mi sie Twoje plany.
Mysle, ze najslabszym punktem programu bylo liczenie na lot deportacyjny.
Pozdrawiam!
_MaTT_ 12:34 | 27.05.2013
Jak chodzi o wspomniany lot to od tego wszystko się zaczęło… a dokładnie kilka tygodni wcześniej zanim wypłynąłem z Wenezueli…. Przez różne okoliczności postanowiłem zorganizować wyścig.. dokoła świata bez pieniędzy i paszportu… wiedziałem że jestem w stanie postarać się o sponsorów na wizy… ale wiedziałem również że moim przyjaciele z Nigerii czy Columbii i tak by tych wiz nie dostali… wiec podążając za moim wcześniejszym rozmyślaniem musiałem się przekonać na własnej skórze na jakie konsekwencje prawne będą narażeni niedoszli uczestnicy.Nie uznaje tego posunięcia za najsłabsze ale na pewno za jedno z najbardziej szalonych pomysłów … których nie polecam nikomu. Oczywiście po powrocie do kraju kilku prawników wybiło mi ten pomysł z głowy i znów na przełomie kilku dni… spontanicznie zmieniłem zasady i zamiast jechać bez paszportu zabrałem kamerę i towarzyszkę podróże ze sobą ;-) Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :-)
[konto usuniete] 14:48 | 27.05.2013
Tak generalnie w kwestii podróży przez świat,to na dobrą sprawę nie jest to realne,w wielu państwach po prostu nie przepuszczą nas przez granicę,więc pozostaje praktycznie tylko podróż po Europie:)
makensis 15:07 | 27.05.2013
Są granice i "granice". Azja pod tym względem przoduje, Jednak nie chciałbym się znaleźć w takich chinach bez stempla w paszporcie, już lepiej zjeść go na poczekaniu niż pokazać, że się przekroczyło granicę nielegalnie. Co tam jeszcze może granica Panama - Kolumbia trasą kokainowych przemytników? http://darien.pl/klub/?p=1308
_MaTT_ 15:20 | 27.05.2013
zanim wpadłem na mój genialny plan “lotu” mieszkałem w Wenezueli i Columbii… gdzie pojawił się inny znakomity plan przejścia darien… nie udało mi się tego dokonać bo na swojej drodze napotkałem dwóch rebeliantów albo przemytników... którzy bardzo grzecznie ale stanowczo, pod groźba użycia broni palnej przekonali mnie abym się zawrócił :-P
makensis 15:42 | 27.05.2013
Widzisz ile w tym w rozsądku, a ile brawury. Nie każdy ma tyle szczęścia co ty. O ile ten film się fajnie oglądało po lekturze pamiętnika z Odyssei, to jednak nie wyobrażam sobie go brać na poważnie i próbować naśladować. Podróżowanie w ten sposób wymaga ogromnego doświadczenia i wyczucia sytuacji, bo można się wpakować w niezłe tarapaty. Co dalej MaTT?
_MaTT_ 16:14 | 27.05.2013
Według planu powinienem być teraz na etapie szukania sponsorów i organizowania wyprawy do Azji ale po tym filmie mogło by to być trochę sprzeczne z cala ideą wiec najprawdopodobniej wyjadę do Norwegii i po dwóch miejscach powinienem być gotowy aby wyjechać na wschód.A co do filmu to już dostałem zjebke od kilku polskich globtroterów że film jest zbyt pozytywny… Andrzej Budnik ostatnio podzieli się ze mną wspomnieniami ze kiedyś on sam przeczytał cos co go bardzo zmotywowało a potem zderzył się z rzeczywistością gdzieś w Ameryce Południowej.
Aby zostać podróżnikiem wystarczy zamknąć drzwi za sobą ale nie możemy zapominać ze to nie jest aż takie proste…
Tak jak wspomniał keeeper powinniśmy postrzegać takie podróże w kategoriach surwiwalu… ja nigdy nie wezmę z sobą żadnej osoby towarzyszącej zanim nie powie mi prosto w oczy ze rozumie… I zdaje sobie z tego sprawę, ze z takiej wyprawy może nie wrócić…
Karim 01:29 | 28.05.2013
Kurcze tyle sie o tym naczytałem.. i w końcu znalazłem kogos komu sie udało;]naprawdę Cię podziwiam. Ja bym nie miał tyle zawziętości i odwagi.. chociaz nie wiem czy mozna to nazwac odwagą ;p ja będąc w Barcelonie obawiałem się lecąc povrzez http://www.tanie-loty.com.pl/tanie-loty-do-barcelony.html
Śmieszne, ale prawdziwe ;] człowiek boi się takich rozwiązań niestandardowych.. a tu pomyśleć ktoś nie dba o środki..
Karim 01:32 | 28.05.2013
Teraz tym bardziej nie zasne ;]
_MaTT_ 13:53 | 29.05.2013
Nie ma czego podziwiać… po prostu uwierz w siebie ;-)
Podobne wątki podróże po świecie
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.