Forum dyskusyjne
[konto usuniete] 13:50 | 15.02.2012
Jakie jest Wasze zdanie odnośnie samodzielnej organizacji wczasów? Warto wszystko samemu sobie zorganizować czy też zapłacić w biurze podróży i dostosować się do wybranej oferty? Z jednej strony jednak jest to poczucie satysfakcji że zorganizowało sie wyjazd od A do Z. Z durgiej strony można zapłacić i nie martwić się (oby) o zakwaterowanie, wyżywienie itd. Macie już może wyrobione zdanie po jednej i drugiej formie podróży? Pozdrawiam!
Wiesław 13:56 | 15.02.2012
zdecydowanie na własną rekęzakwaterowanie, przejazdy czy wyżywienie to jest ŻADEN problem
jeżdże tak od wielu lat i jestem zadowolony
powodzenia
PS mam już 60lat
doceanjo 17:44 | 15.02.2012
na wlasna reke - same plusy - zwiedzasz co chcesz,placisz duzzo mniej,
wystraczy dobre przygotowanie sie , mapy, opisy, wyszukanie promocyjnych lotow ,autokarow, namiot lub hostel .. znajomosc angielskiego-przydatna :)
nie ma zrytych przewodnikow - co cie pospieszaja, zdj nawet nie da sie zrobic bo juz plan nas goni , tam i tam,,,,
ja sama podrozuje i jestem z tego bardzo zadowolona : )
biuro tak- jak chce sie wyspac na plazy w all inclusive :)
pozdrawiam ,
karolv15 19:26 | 15.02.2012
witajwszystko zalezne od miejsca ,gdzie czhcesz pojechac,poleciec,jezeli standardowe wakacje z biura np Egipt Turcja Tunezja Hiszpania grecja ,to odpowiedz jest prosta,maja loty czarterowe i umowy z hotelami,mozna znalezc ciekawz promocje ,sam nie dasz rady sie wytobic w tym budzecie,lecz kraje typu Indie Tajlandia kambodza Sri Lanka czy Usa itp lepiej kupic przelot i reszte samemu,i nie ma co duzo planowac z mojego punktu,tak to wyglada poprostu gdy mnie nosi ,szukam kilku miejsc gdzie chce poleciec szukam biletu z dnia na dzien ,wybieram tanszy przelot,pakowanie to 30 minut i rano jestem na lotnisku,noclegami itp zawsze sie znajda ,ot i tyle w temacie
pozdrawiam
Wiesław 06:29 | 16.02.2012
wszystko j.w.dodam tylko że czasami są wolne miejsca w lotach czarterowych (te są na ogół dużo tańsze niż zwykłe loty rejsowe ) można więc spróbować połączyć tańszy przelot czarterowy z indywidualnym pobytem
jedna uwaga do lotu z dnia na dzień, do wielu krajów obowiazują wizy (niestety) i może sie okazać że nie mając wizy nie wpuszczą Cię do samolotu
5mark 09:30 | 16.02.2012
Moje zdanie w tym temacie jest następujące:Podróżowanie swoje rozpocząłem w 1994 roku. Podróżowaliśmy własnym samochodem (ja, żona, syn) + namiot. Noclegi oczywiście na kempingach, a i zdarzały się krótkie drzemki w samochodzie, np. jadąc nocą z Madrytu do Pamplony aby zdążyć na ostatni dzień przeganiania byków ulicami.
Powiem szczerze, ze najmilej wspominam właśnie te wyprawy.
Kiedy syn oznajmił, że z "wapniakami" jeździć już nie będzie, a nam się zamarzyły dalekie wyprawy samolotowe. Rozpoczęliśmy zwiedzanie świata z biurami podróży.
Mając porównanie zdecydowanie polecam podróżowanie indywidualne. Więcej wrażeń, mniejsze koszty, satysfakcja z pokonywania wszelkich trudności. Lecz podróżowanie indywidualne uwarunkowane jest jako tako dobrym zdrowiem. Mnie one opuściło i podczas takiego podróżowania mógłbym narazić się na niemiłe niespodzianki.
Mam w planie zrealizować jeszcze jedną indywidualną podróż własnym samochodem. Jest to Hercegowina-Czarnogóra-Chorwacja- Słowenia. Nie jest to daleko i myślę, że dam radę. Przewodniki, które wygrałem w Globtroterze ułatwią mi ją.
Podsumowując: Biuro podróży to wygoda, nie martwisz się o nic. Inni za ciebie się martwią, ale za to płacisz. Podróżowanie na własna rękę to przygoda i satysfakcja. Jeżeli tylko zdrowie ci pozwala zdecydowanie polecam podróżowanie indywidualne.
karolv15 10:06 | 16.02.2012
sprawa wizy ,jest oczywista,przed wylotem trzeba zasiegnac info ,wizy szczepienia pieniazki,potem własnie bilet z dnia na dzien,zapomnialem własnie o tych lotach czarterowych Itaka ma w ofercie..mozna sie podpiaclink do czarterow z np Tui ,
http://www.tui.pl/bilety-lotnicze/przeloty-czarterowe
karolv15 10:09 | 16.02.2012
.....tez ciekawe promocje i okazjehttp://www.facebook.com/pages/Globtroter/147685931912112
bynio 10:48 | 16.02.2012
Daleko możesz też jechać bez biura podróży, musisz tylko przygotować sobie wyjazd. Oszczędzasz jakieś 30-50% ceny biura. Plusy z biurem-nie musisz się o nic martwić i organizować
-przewodnik opowie Ci o miejscu, które aktualnie oglądasz
plusy samemu
-jedziesz gdzie chcesz i trasą jaką sobie wymyślisz
-dowolność czasowa przebywania w miejscu, które Ci się akurat spodoba, nikt Cię nie pogania, możesz dowolną ilość czasu poświęcić np. na robienie zdjęć
-w każdej chwili możesz modyfikować trasę
- nie musisz wysiadywać bez sensu w sklepach do których idzie wycieczka
-poznajesz lepiej kraj do którego pojechałeś, życie mieszkańców, kuchnię, komunikację, lokalny koloryt, nigdy nie poznasz tego z biurem podróży
-kontakt z innymi tak podróżującymi i miejscowymi, którzy mogą podpowiedzieć Ci ciekawe miejsca nieopisane w przewodnikach, nie mówiąc o biurach podróży
Wielkim dodatkowym plusem jest to, że jadąc drugi raz do kraju lub pobliski region, w którym byłeś na własną rękę wiesz dokładnie jak zorganizować sobie taki wyjazd, zajmuje to niewiele czasu, a jadąc z biurem podróży nadal tego nie umiesz.
To tak na szybko. Ja jeżdżę i z biurem (rzadko, ostatnio 4 lata temu) i indywidualnie. Preferuję zdecydowanie ten drugi sposób. Tańszy i ciekawszy bez porównania.
Pozdrawiam Zbyszek
Smok-1 23:55 | 16.02.2012
Temat rzeka, generalnie z biurem nie zobaczy się tyle ile samemu, pod warunkiem, że wykaże się odrobiną przedsiębiorczości. Nawet w Etiopii jadąc tą samoą trasą co zorganizowana polska grupa z biura podróży, wyprzedzałem ich podróżując komunikacją lokalną, generalnie widzieli znacznie mniej, za nieporównywalnie większe pieniądze. Choć nie przeczę, że biuro (wyjazd zorganizowany) może się przydać, jako przelot i baza wypadowa
Instinct29 14:59 | 17.02.2012
Jak na wlasna reke to polecam zaopatrzyc sie w GPS Mobile Guide na iphone/nokie - komorkowy audioprzewodnik,
[konto usuniete] 20:57 | 29.02.2012
Będąc już zatem przy temacie transportu, przynajmniej w Europie, z jakich przewoźników lub linii lotniczych najchętniej korzystacie? Oczywiście najlepiej skorzystać z busa przy podróży w bliższe rejony ( np. Słowacja). Jakieś sugestie co do dalszych wypraw jak Hiszpania lub Włochy?
matkowka 16:47 | 08.03.2012
Hej Instinct - super że ktoś o tym napisał!!! My jeździmy z systemem SmartCom GPS (Nokia z symbianem + mapy topograficzne + zewnętrzna antena) - troszkę inny, bardziej jak OzziExplorer - polecam gorąco wszystkim, ułatwia zwiedzanie mało znanych rejonów, nie gubisz się, zaznaczasz te rzeczy które ci sie podobają. Jest wiele krajów które przejechaliśmy z takim systemem - świetny
[konto usuniete] 12:51 | 21.03.2012
Jeszcze nie mieliśmy okazji skorzystać, pewnie to duże ułatwienie podczas samodzielnych wakacji :)
africamaniac 01:06 | 23.03.2012
Do Hiszpanii tanie linie i samochód wynajęty na lotnisku - koszt małego osobowego w Maladze to ok. 120 euro/tydzień - dojazd 3700 km wyjdzie drożej
[konto usuniete] 16:22 | 27.03.2012
Z tym wynajmem samochodu to dobry pomysł,moim zdaniem jak najbardziej się to opłaca. Poza tym sam bilet rezerwujesz przez centrum wczasowe i masz spokojną głowę.
[konto usuniete] 14:32 | 30.03.2012
Dojazd z pewnością będzie bardziej męczący. A 120 euro na powiedzmy 4 osoby to ok. 120zł (+paliwo) - a przynajmniej mamy swobodę w poruszaniu się :) Pozostaje jeszcze kosz wyżywienia...
Luti 13:58 | 31.03.2012
Na wyprawach międzykontynentalnych jest różnie. Są też różne typy biur. Jedne zorganizują Ci wszystko, ale będziesz musiał dużo zapłacić, inne załatwią Ci jakieś fragmenty wyprawy, których potrzebujesz. Jeszcze inne wyszukają potrzebne Ci informacje. Dużo zależy od tego, ile masz czasu. Są oczywiście miejsca, gdzie samemu jeździć nie należy.Co do Indii, to samemu jest miło, jak masz mnóstwo czasu. Jak masz ograniczony czas i chciałbyś dużo zobaczyć, to biuro dostarczające zindywidualizowane programy może być pomocne.
[konto usuniete] 13:13 | 02.04.2012
Masz już jakieś doświadczenie z wyprawą do Indii. Co prawda to innych wymiar podróżowania ale też warto wiedzieć ile wypada poświęcić czasu.
Czarodziejki_com_pl 13:29 | 25.04.2012
Piszesz o 120zł plus paliwo,a przecież ono także jest bardzo drogie... Więc w przeliczeniu wychodzi to różnie,nawet czasem taniej z biurem niż na własną rękę - oczywiście mowa o wyjazdach zagranicznych,bo te w naszym kraju są tańsze,decydując się na urlop nad morzem w Ustce.
kasiula00 21:34 | 30.04.2012
Ja sądzę, że wczasy czy urlop są po to żeby odpocząć a nie zajmować się organizacją czy przygotowywaniem posiłków, w przypadku wynajmowania apartamentu z kuchnią na własną rękę. Przecież z biurem podróży przeważnie mamy pełne lub częściowe wyżywienie zagwarantowane jeśli rzecz jasna wykupimy taką opcję.Pozdrawiam
biura Patrona
Luti 09:37 | 01.05.2012
Zależy do jakiego kraju, ile masz czasu i z jakiego biura korzystasz? Sa kraje, gdzie samemu jechac się nie da. Biuro, to nie koniecznie musi być wyjazd z grupą, itd. Są biura organizujące wyjazdy na indywidualne zlecenie. Wtedy oszczedzasz czas na przygotowania, gdyż nie wyważasz otwartych drzwi. Dużo zależy od ceny.
OW-Akces_pl 12:19 | 03.05.2012
Na pewno więcej czasu i pracy będzie cie to kostowac. Trzeba zorganizowac wszystko i zaplanowac (chocociaż spontaniczne wyprawy też są fajne) Jeśli powierzysz organizację dla biura to wystarczy ci się tylko dobre sakowac na wyjazd
tomaszmarte 00:33 | 07.05.2012
Można jedno połączyć z drugim. Od wielu lat jeżdzę na własną rękę, ale na miejscu często korzystam z lokalnych przewodników lub Polaków będących na miejscu. Nasi rodacy są już wszędzie i czasami chętnie pokażą kraj do którego się wybieramy. Po co płacić w biurze podróży za organizację i pilota, skoro zorganizować można sobie samemu, a przewodnicy są na miejscu i lepiej znają teren, realia niż pilot z biura??? Tak byłem ostatnio w Peru i było zaje.....ście! Skorzystałem z pomocy www.peruexpedicion.com Polecam każdemu
Mada42 16:38 | 14.05.2012
Zgadzam się, mam podobne doświadczenie, lokalne biuro z lokalnym przewodnikiem ma sens jak chodzi o poznanie danego kraju:).Korzystałam z tej formy w Bułgarii, Egipcie czy Grecji. Zawsze było super :).
Teraz wybieram się do Portugalii z lizbońskim MBC Home i wydaja się bardzo pomocni w udzielaniu wszelkich info zgodnie z moimi oczekiwaniami
fotodrab 05:49 | 07.05.2012
Nie za bardzo rozumie dlaczego wszyscy jak mantre powtarzacie o wyzszych cenach wyjazdow zorganizowanych przez biura, o mniejszej mozliwosci poznania ludzi, itd, itp. Pisalem juz o tym przy innych okazjach. Jesli porownacie dokladnie ten sam standard, to w bardzo wielu przypadkach z biurem bedzie taniej, a jeszcze czesciej roznica bedzie bardzo niewielka. Tylko uczciwie i rzetelnie porownujcie wszystko. Co zas do poznania ...sa male biura prowadzace wycieczki w kilkuosobowych grupach - wycieczki typu "adventure". Te grupy prowadzi niemal zawsze pilot/przewodnik doskonale znajacy realia danego kraju - najczesciej rowniez jezyk, a do tego zna juz ludzi. Raczej trudno bedzie Wam poznac mieszkancow danych krajow w sposob latwiejszy, niz z takimi wlasnie wycieczkami. W swoich podrozach bardzo czesto spotykalem takie grupy - zwlaszcza w Birmie, Laosie i Wietnamie. Poznalem wielu pilotow i musze powiedziec , ze poza jednym wypadkiem byli to ludzie niezle znajacy kraje, po ktorych prowadzili swoje grupy.
bynio 11:06 | 07.05.2012
A mnie strasznie bawi jak pracownicy biur podróży jako główny przyczynek, aby jeździć z nimi powtarzają, że nie musisz się o nic martwić i że z biurem podróży może być taniej. Owszem dla laików tak, natomiast nie ma takiej możliwości, aby wyjazd na własną rękę tą samą trasą i w tej samej klasie podróżowania był droższy od tego z biurem, oczywiście poza tzw. kurortami w Egipcie, Tunezji, Turcji itp., ale chyba nie o to chodzi w globtroterstwie. Jest sprawą oczywistą, że jeżeli jest mała grupa to jest to namiastka wyjazdu indywidualnego, ale to tylko namiastka. Nie ma możliwości, aby jadąc z biurem zatrzymać się gdzieś na dłużej, bo na przykład tego dnia nie ma pogody i nie da się zrobić dobrych zdjęć lub miejsce jest tak urokliwe, że chciałoby się pozostać o 2 dni dłużej ponieważ zawsze jest pewien program, który pilot musi zrealizować. Różnica w cenie wyjazdu wcale nie jest mała. Mnie 20 dniowy objazd po Chinach z Pekinu przez Xi'an do Szanghaju kosztował 5000 zł, cena z przelotem, wizą, biletami wstępu i zakupami. Dodam, że nie spałem w lepiankach tylko w hotelach. Trasę szczegółowo opisałem w innym wątku i żadne polskie biuro podróży jej nie robi w tej wersji, moim zdaniem najciekawszej (połączenie Hanging Temple z Wutai Shanem) dlatego,że trzeba zjechać w bok od głównej trasy. Jeżeli jakieś biuro zrobi ją nawet o 1000 zł drożej to polecam. 6-dniowy rejs po Galapagos statkiem klasy de luxe premium (Sagitta proponuję obejrzeć albo dodam zdjęcie) 1000 USD, a cena katalogowa 2680 USD. Podobne przykłady mogę mnożyć. Co do pilotów jak do tej pory spotkałem samych kompetentnych i w tej kwestii nie mam uwag, może mam szczęście. Z językiem obcym to jest tego typu problem, że raczej nasi piloci nie znają tajskiego, laotańskiego, birmańskiego czy wietnamskiego tylko korzystają z pomocy miejscowych mówiących po angielsku. Jeżeli więc mówisz po angielsku to nie masz problemów.Sprawa przygotowania wyjazdu to dla jednych może być droga przez mękę dla innych przygoda. Mnie np. bawi znajdywanie ciekawych miejsc po trasie i możliwość ich eksplorowania.
Reasumując. Wyjazd z biurem jest dla ludzi mających mało czasu na przygotowania i godzących się wydać więcej pieniędzy za zorganizowanie im imprezy, dlatego też czasem sam z tej formy korzystałem. Przy okazji godzących się na obejrzenie głównie zabytków (architektury, przyrody) bez poznania kraju i na obowiązujący na danym wyjeździe program bez większych odstępstw. Wyjazd indywidualny to mniejsze koszty, urok przygotowań, przygoda i poznawanie miejscowych realiów, chociażby przez korzystanie z miejscowych przewodników i komunikacji lokalnej zamiast podstawionych przez biuro podróży autobusów oraz innych ludzi podróżujących w ten sposób.
Pozdrawiam
Zbyszek
P.S. Wartość dodana wyjazdów przygotowywanych przez siebie to możliwość pojechania bez żadnych przygotowań do kraju, w którym się już było. Zna się wszystkie realia. Tego nie ma przy wyjazdach zorganizowanych przez biuro podróży.
piotrwaz 13:18 | 07.05.2012
Zgadzam się w 100% z byniem. Podróżowanie na własna rękę daje możliwość Poznania ludzi , obyczajów i kuchni nie tej restauracyjnej ale tej prawdziwej ulicznej czy tej gdzie jedzą miejscowi . Co do kosztów mój 21 dniowy objazd Wietnamu Kambodży i Tajlandii kosztował około 7000 pln na osobę ale w tym rownież wewnętrzne przeloty, przejazdy hotele np na koh chang za 100€ doba. Po powrocie poprosiłem biuro które organizuje wycieczki szyte na miarę i okazało się ze ich kalkulacja to 14500 pln .
piotrwaz 13:15 | 07.05.2012
Zgadzam się w 100% z byniem. Podróżowanie na własna rękę daje możliwość Poznania ludzi , obyczajów i kuchni nie tej restauracyjnej ale tej prawdziwej ulicznej czy tej gdzie jedzą miejscowi . Co do kosztów mój 21 dniowy objazd Wietnamu Kambodży i Tajlandii kosztował około 7000 pln na osobę ale w tym rownież wewnętrzne przeloty, przejazdy hotele np na koh chang za 100€ doba. Po powrocie poprosiłem biuro które organizuje wycieczki szyte na miarę i okazało się ze ich kalkulacja to 14500 pln .
[konto usuniete] 12:56 | 14.05.2012
7000 a 14500 to spora różnica - zwłaszcza jeśli chodzi o tak daleki wyjazd. Ciekawe z czego ta różnica wynika - czy tylko marże czy są jeszcze jakieś ukryte koszty BP które wpływają na taką cenę ( ubezpieczenia może?).
bynio 16:20 | 14.05.2012
Ja tam wierzę na 100% Piotrowi. To nie żadne ubezpieczenia tylko prowizje. Jeżeli niezły hotel w Azji kosztuje około 10-15 USD za dzień za osobę, to ile bierze biuro w Polsce za jego rezerwację? Przeważnie 20-30 dolarów. Ja wizę chińską i inne załatwiałem sam, a biura dodają własną prowizję. Przelot kupuję jak są obniżki cen np. Singapur z Warszawy 1770, Bogota 1790 zł, w Azji loty Air Asia (ostatnio Hanoi-Bangkza 90 zł), biuro kupuje drożej, tym bardziej,że przy zakupie grupowym bilety lotnicze są droższe (mogłoby się wydawać, że powinno być odwrotnie, ale wcale tak nie jest) niż te w promocjach. Porównaj ile kosztują wycieczki fakultatywne z polskiego biura podróży, ile u miejscowych. Różnica od 30 do 100% drożej. Do tego przelot pilota, jego wyżywienie i oczywiście jego pensja. Cudów nie ma. Dlatego nie rozumiem po co powtarzać, że z biurem taniej. Tylko idiota może w to uwierzyć. Oczywiście przedstawiciele biur zaraz zaczną pisać, ile czasu musisz spędzić, aby taki wyjazd przygotować. Moim zdaniem jak ktoś wie jak to zrobić, wcale nie tak długo. Kilka dni. A ponad 7000 zł w kieszeni i można znowu gdzieś pojechać. Ubezpieczenie w PZU kosztuje około 150 zł za 3 tygodnie albo taniej w zależności od opcji. Ja mam w przy karcie Dinners za darmo na cały rok, obojętnie ile razy wyjadę. Dla siebie i dla rodziny. Opłata za kartę 300 zł rocznie. Przepraszam za reklamę (nie pracuję w Dinnersie), ale moim zdaniem warto, jeżeli ktoś dużo jeździ. Do tego często bezpłatne lounge na lotniskach.Moim zdaniem od tego jest to forum, aby pomagać sobie wzajemnie przy planowaniu podróży. A leniwi, lękliwi lub zapracowani niech korzystają z usług biur podróży przecież w tym celu zostały założone. I bardzo dobrze.
Pozdrawiam Zbyszek
Zulla 16:55 | 14.05.2012
Bynio nic dodac, nic ujac podpisuje sie dziesiecioma palcami pod twoimi postami.
Mada42 08:51 | 15.05.2012
Jest jeszcze jedna możliwość pomiędzy biurem a samemu. Polacy (ale nie tylko) mieszkający na stale w danym kraju, którzy oferują sensowna pomoc od noclegu po zwiedzanie (często gratis!). Moze nie jest ich zbyt wielu i nie wszędzie, ale jak dobrze poszperać to się znajda. Polecam!!!
ogre 13:42 | 15.05.2012
Warto samemu poszukać hoteli i lotów - główną zaletą jest to, że nikt nie przerzuca Cię z lotniska do hotelu itd. Samemu odkrywasz kraj masz mozliwosc rezygnacji w dowolnym momencie etc. Czyli wg mnie wiecej swobody, jesli z biurem to tylko last minute. Ja korzystam z analizy na http://travelscanner.pl i tam widzę jakie oferty zmieniają ceny i nie daję się naciągać przez biura na "pseudo last minute" :)
s-gos 20:19 | 22.05.2012
Kiedyś odpowiedziałabym że lepiej na własną rękę jest o niebo lepiej, z mężem potrafiliśmy spakować plecaki i wyruszyć w świat, ale gdy pojawił się synek, to jednak wakacje powierzamy organizacji biura, my i tak mamy sporo do zaplanowania i jeszcze więcej do zabrania, jedno małe dziecko a rzeczy jak dla stada ludzi, dlatego kolejny rok jedziemy z bp alfa star, zawsze dobierają nam hotel typowo przystosowany dla rodzin z dzieckiem, no i może w tym roku już trochę odpoczniemy bo mały będzie mógł skorzystać z hotelowego mini clubu, o ile będzie chciał ;-)
mrcanberra 23:04 | 22.05.2012
No wiesz wyjazd rodzionny w dodatku z dzieckiem to mozna nazwac wakacjami. Ponadto wakacje to mi sie kojarzy jako siedzenie gdzies w jednym miejscu. To jest dobre dla ludzi, ktorzy chca odpoczac, polezec na piasku nie myslac o niczym innym jak o niebieskich migdalach. To jest portal dla ludzi, ktorzy jezdza na wyprawy, daleko w swiat, przemierzaja setki albo tysiace kilometrow, przecierajac nowe szlaki czasami tez i niebezpieczne dlatego dzieci malych nie zabieraja.Wiec wakacje, a wyprawa to jak dla mnie duza roznica bo na wakacjach to pani bierze Cie za reke i mowi tu zwiedzamy, tu sikamy... a na wyprawie, kto doswiadczyl ten wie, jaki ma smak przemierzanie swiata na wlsana reke.
[konto usuniete] 23:24 | 22.05.2012
"dlatego dzieci małych nie zabierają"? No to posłuchajcie kiedyś chociażby opowieści pt. "jak podróżować z małym dzieckiem", które odbywają się co roku na KOLOSACH w Gdyni lub w Krakowie - najbliższe w czerwcu!Wiadomo, że w regiony gdzie trwa wojna nie zabierze się dziecka, ale tam chyba też nie jeździcie? A gdzie można zginąć? Teoretycznie można zginąć i we własnym łóżku, kiedy tynk spadnie na głowę :)))
mrcanberra 11:14 | 23.05.2012
no dobra powiedz mi jaki jest sens zabierac 2-wu letnie dziecko np. do kraju odleglego 10000 km? Ani z tego nic nie spamieta, a tylko nameczy sie droga.Rodzinne wakacje z takimi malymi dziecmi to sobie mozna zrobic gdzies blizej.
[konto usuniete] 11:30 | 23.05.2012
Zdaje się, że ten wątek dzieci w podróży nie dotyczy. Załóż osobny wątek, to może otrzymasz odpowiedź na swoje wątpliwości :)
[konto usuniete] 13:21 | 23.05.2012
Z ostatnim oczywiście nie można się nie zgodzić :) Podróżowanie bez biura nie musi wykluczać przecież zabrania pociechy - tyle jest teraz możliwości co do dostosowania kwater pod kątem najmłodszych ( również pod kątem jedzenia) że nie musi to być udręką.
GilotynaXL 02:12 | 27.05.2012
Zawsze można też zlecić przygotowanie planu podróży jeśli jest się "troszkę" leniwym jak ja ;)Zazwyczaj korzystałem z pomocy TravelMe.pl i jak na razie jestem w pełni usatysfakcjonowany :P Wszystko było jak należy, a najważniejsze, że naprawdę tanio i podróżowałem tak jak było mi wygodnie.
Pozdrawiam :)
[konto usuniete] 12:06 | 19.06.2012
No, tak zawsze jest to jakiś półśrodek. Ciekawe jak cenowo wyglądają takie wczasy "tailor-made"?
magic 17:02 | 19.06.2012
Zdecydowanie na wlasna reke :-)1. Jestes Panem samego siebie. Ty decydujesz. Tu jade. Tu sie zatrzymuje. Tu chce zostac 5 minut, a tam 2 dni.
2. Jestes w stanie zorganizowac to taniej niz umozliwi Ci to zorganizowana wycieczka (oczywiscie trzeba do tego usiasc i sie przygotowac)
3. Lepiej wykorzystasz swoj czas (a ilosc dni urlopowych jest policzalna)
4. Na ogol poznasz wiecej lokalnych osob - lepiej poznasz kraj i samych ludzi.
....
....
czy mam dalej wymieniac? :-)
Pozdr,
-M.
[konto usuniete] 19:04 | 21.06.2012
I to i to ma zalety. Biura są bardzo wygodne. Wycieczki indywidualne mogą byc ciekawsze, pod warunkiem, że jestesmy kreatywni;)
magic 07:52 | 22.06.2012
to ja jeszcze dodam - wygodne. Tak. Ale... trzeba miec jeszcze szczescie aby... bylo dobrze :-)Pozdr,
-M.
PS. osobiscie tez mozna wszystko zorganizowac wygodnie. roznica jest tylko w tym ze sami musimy do tego usiasc.
OW-Akces_pl 09:53 | 25.06.2012
ja jestem za tym żeby samemu wszystko sobie zaplanować, tak jak się chce, a nie tak jak ktoś nam narzuci. Po co potem nie potrzebne nerwy i nie porozumienia jeśli coś będzie nie tak jak chcemy. A tak sam sobie wszystko planujesz, załatwiasz, od razu wiesz co cię czeka i w ogóle. Można uniknąć nie miłych niespodzianek i zmarnowanych pieniędzy.
[konto usuniete] 13:17 | 12.07.2012
Na pewno mamy więcej kontroli. W wypadku biur...cóż różnie z kondycją finansową bywa i efekt tego widać ostatnio na przykładzie Sky Clubu.
ajax 20:34 | 12.07.2012
Podczas ostatnich 10 lat 1 raz z biurem - więcej nie chcemy. Wynudziliśmy się jak mopsy. Wielokrotne wyjazdy samodzielne - samochód + namiot: właśnie wróciliśmy i mamy zamiar jechać po raz kolejny.A z biurem zaczniemy jeździć gdy się zestarzejemy i na tyle zniedołężniejemy, że nie damy rady przejechać 500-100 km dziennie czy rozbić namiotu, niekoniecznie na lodowcu
[konto usuniete] 12:33 | 18.07.2012
Ciekawe czy kondycje biur podróży ( kolejne upadło - Africano Travel) odstraszy turystów od korzystania z usług i właśnie... korzystania z samodzielnych form wyjazdu. Ekonomii nie oszukamy. Czyżby teraz przyszła pora na inne metody wyjazdowe?
ArchitekciPodróży 17:04 | 16.07.2012
Według mnie to nie jest kwestia kosztów, ale tego, jaki kto ma charakter i czego oczekuje. Są ludzie, którzy chwalą sobie wyjazdy z biurami, bo o nic się nie muszą martwić, są tacy, którzy umierają z nudów, bo nic się nie dzieje. Trzeba się po prostu zastanowić, co się lubi i jakie się ma oczekiwania, bo to kwestia bardzo indywidualna.Ja uważam, że wyjazd na własną rękę daje najwięcej satysfakcji i najbardziej rozwija, dlatego zajmuję się przygotowywaniem planów indywidualnych wyjazdów, dopasowanych do oczekiwań i zainteresowań osoby wyjeżdżającej.
Tu można zobaczyć ideę działalności: www.architekcipodrozy.pl.
Pozdrawiam serdecznie
Martyna Nowicka, Architekt Podróży
ted07 22:42 | 17.07.2012
Właśnie planuję wyjazd do Budapesztu w dwie osoby. Zastanawiam się jak i gdzie wybrać nocleg? Możecie coś doradzić?
ArchitekciPodróży 23:18 | 17.07.2012
Zwracam uwagę, że ten wątek dotyczy innej tematyki.Kilka informacji dotyczących rezerwacji noclegów można znaleźć tutaj:
http://www.architekcipodrozy.pl/blog/rezerwacja-noclegow/
Pozdrawiam serdecznie,
Martyna Nowicka, Architekt Podróży
Hanka_84 13:24 | 20.07.2012
Na własną rękę! Nie lubię zorganizowanych wycieczek, duszę się w kurortach. :P
[konto usuniete] 11:04 | 14.08.2012
Delikatnie offtopując możesz zajrzeć na naszą stronę z bazą domów letniskowych i kwater (edom.pl).
marcion 13:52 | 15.08.2012
Dawaj z nami! www.adventure-hunters.org Już wkrótce będziemy organizowali wyjazdy tańsze niż jakby się jechało samemu. Taka nasza idea. Z doświadczenia wiem, że samemu tez można, ale wiążą się z tym pewne stresy i tracony czas. Chodzisz, szukasz, dopytujesz się, uczysz się. Jak już jesteś na miejscu to jako jednostka płacisz więcej niż grupowo. Nie znasz ludzi i ich zachowań i nawet możesz nie wiedzieć, że właśnie zapłaciłeś 5x więcej niż powinieneś. Bezpieczeństwo to już inna kwestia. Ja w Mongolii byłem brutalnie napadnięty z nożem przy gardle, a w Czechach miałem wypadek na odludziu w górach. Samemu będziesz miał na pewno przygody, bo sam tak podróżuje, ale jak byłaby ekipa, co podróżuje ekstremalnie to czemu nie?Pozdrawiam.
Marcin Łazowski
www.marcinlazowski.com
[konto usuniete] 11:50 | 20.08.2012
Czas na pewno można zaoszczędzić jeśli wcześniej się odpowiednio przygotuje do podróży. Fakt, samemu jest drożej ( choćby z uwagi na transport) dlatego jak coś to najlepiej podróżować w grupie z uwagi na bezpieczeństwo. Z drugiej strony są i tacy co lubią szukać wrażeń...
Wisia 15:13 | 20.08.2012
Ja mam wyrobione zdanie. I od kilku lat jeżdżę z biurami, jest o wiele wygodniej. Nie dajmy się ponieść zbyt wielu emocjom jeśli chodzi o ostatnie wydarzenia dotyczące plajty kilku biur. To tak jak samoloty - niektóre też spadają i nie mamy na pewne rzeczy w życiu wpływu. A jednak wczasy zorganizowane są tańsze ( co by nie mówić, nie jesteśmy w stanie ogarnąć przelotu ( przejazdu), noclegu i wyżywienia, gdziekolwiek za 1300 -1500 zł - a można i takie oferty znaleźć) . Do tego wspomniana już wygoda - nie trzeba się o nic martwić, dowiozą, przenocują, ubezpieczą , wyżywią....A tak to jesteśmy zdani wyłącznie na siebie. Ja jeżdżę z dziećmi i nie wyobrażam sobie innej formy. Ostatnie razy korzystałam z portalu http://www.fostertravel.pl/ każdy znajdzie tam coś dla siebie, na każdą kieszeń, w zasadzie w każdy zakątek świata.
bynio 17:00 | 20.08.2012
Dowiozą, przenocują, ubezpieczą, wyżywią.... buzi dadzą. Nie ma to jak subtelna reklama.Zbyszek
fotodrab 18:09 | 20.08.2012
No tak Wisia , tylko ze to jest GLOBTROTER.PL , a nie WYCIECZKOWICZ.PL
ana1 18:11 | 24.08.2012
ja od lat sama organizuję sobie, rodzinie i znajomym wyjazdy. polecam!
[konto usuniete] 12:43 | 26.08.2012
Ja jednak preferuję wyjazd na własną rękę, nikt nie narzuca mi tempo zwiedzania, czy miejsc do których mam się udać... poza tym biura teraz są nie pewne:)
[konto usuniete] 18:08 | 26.08.2012
Zalezy jaki mam cel wycieczki. Zwiedzanie Azji czy Nowej Zelandii planowalem na wlasna reke bo tak bylo mi wygodniej. Na wyjazd w Alpy na rowery czy na narty nie widze problemu zeby korzystac z oferty biura. Ludzie mowia ze zawsze znajda taniej, moze to prawda. Ale jak biuro oferuje wyjazd na narty za 1500zl z karnetem i wyzywieniem to musialbym sie bardzo starac zeby to pobic.
bynio 20:01 | 26.08.2012
To dosyć proste. tego typu promocje są w czasie promocji przed lub po sezonowych, gdzie karnet dla określonych kwater (muszą być zrzeszeni w miejscowej organizacji turystycznej) jest gratis. Byłem na takich imprezach kilka razy na własna rękę np. w Livigno. Tygodniowy pobyt plus karnet kosztował mnie 180 Euro do tego dojazd 150-200 zł przy 4 osobach w samochodzie. Zero filozofii. Ale 1500 zł z wyżywieniem to dobra cena.pozdrawiam Zbyszek
anka1813 20:04 | 26.08.2012
jasne ze na wlasna reke !!! Znacznie taniej i sam sobie ustalasz program ..nikt ci niczego nie narzuca!!
[konto usuniete] 22:45 | 26.08.2012
No to podamm Ci przyklad:Bylem z rowerem w Alpach. Wyjazd zorganizowany z przewodnikiem. Plusy?
Przewodnik znajacy lokalne szlaki, potrafiacy zaplanowac ile czasu dany szlak nam zajmie. Noclegi zorganizowane wg. jego przewidywan gdzie i kiedy zjedziemy z gor. Mozliwosc zwiezienia slabszych czy kontuzjowanych uczestnikow samochodem. No i najwazniejsze - jezdzisz po gorskich szlakach zupelnie bez bagazu ale codziennie spisz w innym miejscu. I to juz byloby trudne do zorganizowania samemu. Czy bylo drozej niz gdybym zapakowal namiot na plecy? Pewnie bylo, ale dla radosci z jazdy wolalem zaplacic. Nie tylko nizsza cena czy satysfakcja z samodzielnie zorganizowanego wyjazdu sie liczy.
[konto usuniete] 00:02 | 27.08.2012
Zbyszek,Te 1500zl biur wydaje mi sie malo, szczegolnie ze mowimy o wyjezdzie z wyzywieniem. Naprawde tygodniowy wyjazd kosztowal Cie 180 Euro? Troche wydaje sie malo za nocleg, wyzywienie i karnet. Ale poniewaz akurat tej zimy bede w Europie to chetnie zapoznam sie z takimi atrakcyjnymi ofertami. Prosze podaj gdzie spales, zobacze jakie teraz maja ceny oraz czy nie porownujemy przypadkiem spania w 10 osobowej sali do 2 osobowego pokoju.
bynio 11:55 | 27.08.2012
Oczywiście podaję, bo to żadna tajemnica, ostatnio w Livigno 2 lata temu. Wynajęliśmy cały domek, pokoje 2 osobowe, płaciliśmy po 25 Euro za osobę za dzień a właściwie za noc. W grudniu do świąt i pod koniec marca lub na początku kwietnia są tygodnie Free Ski, wtedy karnet tygodniowy masz po prostu za darmo. Karnety odebraliśmy zaraz po przyjeździe w sobotę (check in o 12 w południe). Nie napisałem, że mój wyjazd był z wyżywieniem. Mieliśmy aneks kuchenny więc śniadanka robiliśmy sobie sami. Obiady w knajpie. Nie wiem jakie wyżywienie było na tej imprezie za 1500 zł, co napisał kolega. Obawiam się, że tylko śniadania.Dlatego uważam, że taki wyjazd można sobie samemu zorganizować bez problemu, na dodatek tam gdzie się chce.
Co do wyjazdu rowerowego, to znam ludzi, którzy jeżdżą w Alpy sami sobie wszystko organizując (Austri, Włochy, Niemcy). Biorą kierowcę do busa (bus jest jednego z nich), który jedzie razem z nimi. Trasę ustalają wcześniej z przewodnika i rezerwują noclegi. Odległości do pokonania i czas jaki to zajmuje są dość dokładnie opisane w przewodnikach. W busie jest cały zapas części zamiennych, ewentualnego jedzenia i picia procentowego. Bus jedzie z nimi i w każdej chwili można naprawić sprzęt jak coś się wydarzy. Jeżdżą tak co roku i są bardzo zadowoleni. Rozmawiałem z nimi nie raz o organizacji wyjazdów na własną rękę. Najtrudniej jest pierwszy raz, następne to już pestka.
Ale jak ktoś jest wygodny, lękliwy lub mu się nie chce przygotowywać to oczywiście, że lepiej z biurem podróży. Ale na pewno tak nie jest taniej (poza kurortami, tu nie do przeskoczenia są nawet nie loty czarterowe to da się zrobić, ale rabaty w hotelach 4 i 5*). Poza tym musisz mieć ekipę na wyjazd, a z biurem możesz dołączyć do obcych ludzi. No i trzeba choć trochę znać angielski, a przydatny jest też trochę niemiecki w Alpach.
A cena 1500 zł za tygodniowy wyjazd na narty z karnetem i wyżywieniem jest naprawdę dobra, tak uważam.
pozdrawiam Zbyszek
bynio 11:58 | 27.08.2012
A domek w Livigno rezerwowaliśmy jakoś tak albo pod koniec sierpniu albo na początku września.Zbyszek
[konto usuniete] 12:17 | 27.08.2012
No, co do tego wyjazdu rowerowego to pomysl z busem jest taki sredni - bo tak naprawde oznacza ze jadac sam (tak jechalem), musialbym placic za wynajecie busa , kierowcy, jego wyzywienie i noclegi. Nie wszedzie gdzie jedziesz masz do dyspozycji znajomego z busem. Wiec jednak wygodniej bylo z wyjazdem zorganizowanym. Nie ma to nic wspolnego z lekliwoscia o ktorej piszesz. Praktyczniej bylo zaplacic komus kto zajmuje sie organizacja takich imprez. Jeszcze raz powtorze to co napisalem wczesniej - nie zawsze tanszy wyjazd znaczy lepszy,
bynio 17:52 | 27.08.2012
Przecież powyżej napisałem, że musisz mieć ekipę, jeżeli jedziesz sam to lepiej z biurem. Z drugiej strony myślę, że to nie jest duży problem znaleźć grupę, która podziela Twoje pasje (rowerowe, narciarskie, nurkowe itp.) i razem coś zorganizować i gdzieś pojechać. Czasem wystarczy tylko się rozejrzeć po znajomych i pogadać.Zbyszek
[konto usuniete] 12:09 | 28.08.2012
Teraz o tyle łatwiej się zorganizować że znajdziesz na forach, blogach grono entuzjastów z różnym doświadczeniem którzy chętnie się wybiorą wspólnie na taki wyjazd.
tambywalcowa 14:35 | 30.08.2012
To prawda, teraz nie ma problemu, żeby się zorganizować, ale samemu też można jeździć na własną rękę. Jeśli chodzi o mnie, to już dawno podziękowałam biurom podróży. Nie bawi mnie sprawdzanie, czy przypadkiem nie odwołano mi wycieczki. Na wakacje sama rezerwuje loty i hotele i cenowo wychodzi przyzwoicie. Jeszcze do tego biorę udział w programach lojalnościowych np. w Le Club Accorhotels, więc później mam różne zniżki, mile lotnicze i tym bardziej takie podróże mi się opłacają. Jak kiedyś w jednym z biur podróży pytałam, czy mogę liczyć na zniżkę dla stałego klienta, to mi powiedzieli, że dopiero przy trzeciej wycieczce...
[konto usuniete] 16:49 | 05.09.2012
Benefity tej karty wyglądają ciekawie ale chyba opłacalna jest głównie przy częstych wyjazdach/lotach. W dużych firmach gdzie delegacje to standard ma pewno zdaje egzamin.
Dorados 17:04 | 06.09.2012
Jak już wiele osób wyżej napisało, podróżowanie na własną rękę jest nie tylko tańsze, ale również o wiele przyjemniejsze dla osób lubiących spontaniczność i brak sztywnych ram wyjazdu. Jednak nie wszyscy odważą się pojechać na urlop sami, jeśli wcześniej zawsze jeździli przy pomocy biura. Jest jednak i wyjście w takiej sytuacji - kilka firm doradza osobiście w sprawach podróży i dzięki temu każdy jest w stanie zorganizować sobie wyjazd marzeń za niewielkie pieniądze. Przykładem może być strona dorados.pl
czesiu 20:08 | 06.09.2012
Trzeba jak najszybciej usunąć tę kryptoreklamę!!!
piotrwaz 20:26 | 06.09.2012
To nawet nie jest kryptoreklama a reklama cała gębą>
kinia-to 17:05 | 29.10.2015
Czy ta Twoja miejscówka z przed wielu lat jeszcze jeszcze sprawdzona? Bo szukam po serwisie jakiś informacji o Livigno ale nie mogę nic świeżego znaleźć. Ja jeździłem z biurem Jafi, 2 razy, standard dopasowany do ceny a cena bardzo dobra bo kupowaliśmy w sierpniu imprezę zawsze dla około 10 osób. Tylko że teraz chcę coś nowego i innego, parę lat nie byłem w Livigno i szukam kogoś albo czegoś sprawdzonego.
[konto usuniete] 13:49 | 10.10.2012
A jak wygląda sytuacja jeśli chodzi o wasze wyjazdy zimowe? Też samodzielnie wyszukujecie dobre miejsca i stoki czy wybieracie zorganizowane wycieczki na kilka dni?
Ekscentryczna 12:11 | 08.11.2012
Zimą podobnie jak latem - raczej na własną rękę, tylko tak można poczuć prawdziwą wolność ;). Jest trochę załatwiania, ale i satysfakcja, że samemu się coś zorganizowało.
kinoe 14:45 | 08.11.2012
Czy słyszał ktoś o worldventure.tk? W Polsce chyba jeszcze ich nie ma, ale znajomi w Stanach są członkami tego klubu i są zadowoleni. Wyjeżdzają kilka razy w roku na świetne wycieczki (ostatnio byli na Kubie). Podobna cała organizacja i hotele są świetne.
Camel 20:16 | 08.11.2012
To zależy gdzie. W miejsca cywilizowane lepiej na własną rękę. Sprawdziłem to wielokrotnie np. Norwegia, Grecja, Hiszpania etc. pełna niezależność, swoboda i pobyt tam gdzie Ci się podoba. Koszt niższy chociaż jeśli poszalejesz to można wydać krocie. Natomiast kraje tzw. egzotyczne to bym radził ostrożnie. Podczas wycieczki grupowej do Boliwi oddaliłem się na własną rękę i tylko dobry los sprawił, że nie zostałem uwięziony i mogę dziś pisać ten komentarz. Z początkiem roku planuję wyprawę do Ekwadoru. Mam kontakt z Polakami prowadzącymi hotel w Quito rozmawiałem na temat indywidualnego podróżowania po Ekwadorze, podchodzili do tego bardzo sceptycznie. Można zaginąć bez wieści. Tak więc wszystko zależy od bezpieczeństwa w danym regionie.Pozdrawiam
Leszek G.
bynio 08:04 | 09.11.2012
Drogi Leszku. Ci Państwo prowadzą agencję podróży i hotel w Quito Cayman Travel, więc trudno, aby powiedzieli Ci, nie ma problemu, niech Pan jedzie. Działaliby wbrew własnemu interesowi, wię ich opinia nie jest wiarygodna. Ja byłem na własna rękę, grupa 5-osobowa i nikt nas nawet nie nastraszył. Co do ten to organizowanie pobytu przez Panią z Cayman Travel wychodziło nam 2 razy drożej niż to zrobiliśmy sami, program podobny. Na Galapagos udało nam się załatwić 5-dniowy rejs jachtem klasy de luxe Sagitta za 1000 USD usd osoby. Spytaj za ile załatwią taki sam rejs w Cayman Travel, a będziesz miał dokładne porównanie, myślę że minimum 2000 usd (cena na stronie internetowej jachtu 2680 usd).Pozdrawiam Zbyszek
Pawel_DziennikiWypraw 08:57 | 09.11.2012
Zginąć bez wieści w Ekwadorze?? No to nieźle...>> Podczas wycieczki grupowej do Boliwi oddaliłem się na własną rękę i tylko dobry los sprawił, że nie zostałem uwięziony i mogę dziś pisać ten komentarz"
To straszne... ;-) Co za dramat...
Widocznie mam więcej szczęścia, bo byłem zarówno w Boliwii jak i w Ekwadorze a także w dziesiątkach innych "egzotycznych" krajów (podobnie jak miliony innych osób podróżujących samodzienie) i nie piszę tego postu z zaświatów. Rozumiem, że ci Polacy, którzy mieszkają w Ekwadorze też podróżują z biurem (żeby nic im się nie stało), a biuro a konwojem wojskowym? A może w ogóle nie wychodzą z domu?
Nie, ludzie, nie dajcie sobie wmówić, takich bzdur. Biura nie robią niczego innego, czego nie mógłby zrobić człowiek na własną rękę. Być może dają iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa, ale taniej wychodzi zabranie ze sobą ulubionego misia.
Jeśli ktoś jest aż tak strachliwy i czuje, że zabezpieczać musi go ktoś inny (mama, miś, biuro podróży), to najlepiej dla własnego zdrowia zostać w domu i włączyć sobie National Geographic na kablówce.
OW-Akces_pl 00:41 | 18.12.2012
Cytat:"Nie, ludzie, nie dajcie sobie wmówić, takich bzdur. Biura nie robią niczego innego, czego nie mógłby zrobić człowiek na własną rękę. Być może dają iluzoryczne poczucie bezpieczeństwa, ale taniej wychodzi zabranie ze sobą ulubionego misia."
Otóż nie zawsze. Owszem, jeżeli wyjazd ma charakter czysto wypoczynkowy, relaksacyjny, "na luzie" - można jechać indywidualnie i dowolnie rozporządzać czasem. Natomiast jeśli wyjazd ma być np. połączony z kuracją odchudzającą albo sportowy, lepiej zrealizować jego program pod opieką specjalistów - dietetyków lub instruktorów. Na pewno efekty będą lepsze.
Heyerdal 14:51 | 18.12.2012
Ahoj!Może i ja wtrącę swoje trzy grosze.
biuro czy indywidualnie?
Ludzie są różni - a więc i różne potrzeby/wymagania co do rodzaju wypoczynku i różne możliwości co do organizacji. A poza tym zawsze gdzieś w tym wszystkim - zasoby finansowe.
Jak ktoś wspomniał- są ludzie zapracowani i oni nie mają czasu i ochoty na latanie i załatwianie- chcą zapłacić i korzystać. I leżeć na leżaku i popijać drinka. Ok. Zresztą - jak się jedzie na 7 /10 czy 14 dni to faktycznie można nie mieć ochoty na latanie i organizowanie.
Niektórzy po prostu nie lubią lub nie potrafią organizować - innym sama organizacja sprawia frajdę.
Biuro owszem- zorganizuje- ale to nie organizacja charytatywna- przecież muszą zarobić.
Ja osobiście nie lubię organizowanych- to jest jednak zależność od kogoś i czegoś. Potem okazuje się , ze z wycieczki opisanej w programie- to jest 2 h zamiast całego dnia. Grupa to zawsze grupa- jeden chodzi wolniej drugi szybciej. Jeden marudzi na wszystko drugi zadowolony ze wszystkiego da się prowadzić jak owca( bez urazy). Poza tym - jak biuro coś spartaczy- w apartamencie są karaluchy albo inne niemiłe historie- to potem mamy "fajny" humor i urlop., A tak jak sami płacimy na miejscu - to
w razie czego pakujemy sie i idziemy gdzie indziej. Nie musimy sie użerać z pilotem rezydentem czy kimkolwiek innym. Nie jesteśmy uwiązani. I pretensje mamy najwyżej do siebie.
Zresztą - Globtroter- to chyba inny rodzaj "turysty" - to ktoś bardziej w kierunku podróżnika- który troszkę ma coś z Wiercipięty czy nawet Włóczęgi( pewnie zaraz ktoś się obrazi za to ostatnie).
Dla mnie Turysta - to ktoś w kierunku tych co jeżdzą z biurem all..i leża na plaży plackiem.
Czasem dobre jest biuro czasem na własna rękę.
Zależy co sie chce zobaczyć i gdzie. No i za ile. Bo jak chcemy jak najwięcej za jak najmniej kasy to zazwyczaj na własną rękę. Tylko trzeba trochę więcej zachodu i determinacji. No i troszkę czasu.
Pozdrawiam.
Stefan_N 15:46 | 20.01.2016
Ja robię tak. Układam plan podróży z mapą i internetem tu na miejscu. Zajmuję się fotografią, więc oglądam zdjęcia i wybieram miejsca, które mi pasują. Nanoszę to na mapę i dobieram miejsca noclegów tak, żeby dziennie nie przekraczać np. 200 km. Tam gdzie chcę, planuję dwa lub więcej dni, jeśli są jakieś parki narodowe - to planuję wejście do nich, itd.Z tego powstaje konkretny plan dzienny. Następnie piszę list, w którym wyjaśniam, co mnie interesuje, czym się zajmuję i że chcę zrealizować to wg podanego planu (i wklejam w list ten mój plan). Ten list wysyłam do biur turystycznych w kraju docelowym. Z reguły znajduję 5-10 takich biur. Na wysłane oferty otrzymuję jakieś 80% odpowiedzi. Wybieram ze dwie, trzy najbardziej interesujące i prowadzę z nimi dalej negocjacje.
Wg mnie - to jest połączenie zalet obu sposobów poruszonych w wątku. Z jednej strony nie ma obowiązkowych sklepów, pilota i zaplanowanej z góry przez biuro trasy, a z drugiej - mam samochód na każdy dzień. Mogą zatrzymać się w dowolnym miejscu trasy i porobić zdjęcia (jadąc środkami miejscowymi nie zawsze jest taka możliwość). No i jest kierowca, który zawsze coś podpowie, pomoże, często zaprzyjaźnia się i ułatwia kontakty z miejscowymi.
Finansowo - to wychodzi wg mnie czasami lepiej niż jazda zupełnie "na żywioł". Oczywiście dużo zależy od liczby uczestników, bo koszt samochodu rozkłada się liczbę uczestników.
Np. za 30 dni objazdu po Indiach zapłaciliśmy 720$ od osoby. Ta podróż jest dokładnie opisana tu: http://india-2012.3n.travel.pl
W cenie był transport na wszystkie dni (samochód, kierowca, opłaty drogowe), wszystkie noclegi ze śniadaniami i kilka atrakcji jak np. wejście do Parku Jima Corbeta, karawana na wielbłądach na pustyni, itp.
Zrobiłem w ten sposób sporo wypraw http://3n.travel.pl i wygląda to zawsze mniej więcej w ten sam sposób. Kierowca dostaje ze swojego biura rozpiskę planu, ja mam swoją rozpiskę i jedziemy. Nie zdarzyło się, żeby coś nie zostało zrealizowane. Po prostu rano siadamy do samochodu, patrzymy na plan i jedziemy w określone miejsce. W Himalajach poszliśmy na kilka dni w góry, samochód z bagażami został na dole i czekał na nas. Podobnie było w Wietnamie - poszliśmy w dżunglę, podobnie w Zatoce Bengalskiej - popłynęliśmy na kilka dni na wyspy. Zawsze zostawiamy w takiej sytuacji bagaże pod opieką kierowcy, a sami idziemy z lekkimi plecakami i sprzętem fotograficznym.
Wg mnie - to rozwiązanie idealne. Fakt, że tamtejsze biuro musi trochę zarobić, ale nie są to ceny takie, jakie trzeba byłoby zapłacić tu w Polsce. I program ustawiam zupełnie pod siebie, choć czasem oni na etapie ustalania coś sugerują i często mają rację.
Teraz przygotowuję w ten sposób Laos i Indonezję (Jawa). Wylot w lipcu na 40 dni. Nie mam jeszcze kompletu, więc może ktoś jest chętny?
Pozdrawiam
Stefan
żeglarz 17:25 | 12.06.2018
Admin,skrytożerców, przepraszam :) skrytoreklamodawców usuwamy ?
>Wszystko zależy od tego gdzie chce się jechać, a po drugie też od takich
>predyspozycji i umiejętności organizacyjnych. Ja wiem, że najlepiej i najbezpieczniej
>czuję się z biurem podróży, a zwłaszcza z CT Poland, z którym byłam w Indiach. Niczym
>się nie przejmowałam, wszystko było dobrze zorganizowane, nie było sytuacji w której
>bym się miała czymś stresować i o to chodzi podczas podróży.
Torino 14:10 | 14.06.2018
Dzis nowa wiadomosc o upadlosci biura podròzy pozwole sobie wkleic odpowiedz pana Claudio zamieszczonej w specjalistycznej e- gazecie zawiera kilka przydatnych uwag dotyczacych organizacji wakacji na wlasna reke.Niewypłacalność wielkopolskiego touroperatora[2018-06-14 09:49 94.160.115.*]
No niestety upadlosci biura turystycznego czy touroperator zdarzaja sie coraz czesciej zarowno na polskim rynku jak i na wloskim. Na jednym polskim forum turystycznym przeczytalem moze banalna ale rozsadna rade by organizowac sobie wyjazdy samemu bowiem biura moga ci nie zapewnic nie tylko wypoczynku, ale za to jeszcze pobieraja prowizje. Jakies 20 lat temu w moim milionowym zreszta miescie istnialo biuro, ktore wsrod kupujacych u wlasciciela wycieczek dawalo mozliwosc wylosowania nawet b. luksusowego samochodu no i ....wszyscy tam lecieli.....wlasciciel, ktorego znalem, a byl to byly pracownik kolei wloskich bral ciagle pozyczki w banku i je splacal, ale gdy bank zaufal mu na tyle, ze nie zadal gwarancji na 2 miliardy wloskich lirow ten zabral pieniadze i uciekl na Santo Domingo, tam zajal sie hodowla krow.....i dostatnie sobie zyl, a ostatnio przeniosl sie do Brazyli. W sytuacji, gdy coraz wiecej biur upada trzebaby jak powiedzialem wyzej organizowac wyjazd samemu, prawie wszystkim sie wydaje , ze to bardzo prosta sprawa. Tymczasem tak nie jest bo np turysci udajacy sie poraz pierwszy do regionu Kampania we Wloszech Poludniowych nie bardzo zdaja sobie sprawe z faktu, ze b.czesto wkraczaja w tereny mafijne , ze nie znaja konfiguracji terenu sa np miasta polozone na trzech poziomach, gdzie dotarcie do taniego /tak taniego bo taniocha jest glownym motorem ich dzialania/ jest bardzo trudne, gdzie mozliwosc wystapienia lawin blotnych na jesieni czy zima jest duza. Ponadto u nas sa prawdziwe bomby ekologiczne, gdzie wycieki ze smieci czy odpadow radioaktywnych dostaly sie do gruntu i wszystko co zyje w promieniu wielu kilometr w jest skazone na tyle, ze problem malformacji zwierzat czy zachorowan na raka jest b. duzy. Wszyscy sie pocieszaja mowiac mafia nie strzela do turystow i maja racje, ale....sa cale miasta, gdzie zmusza wlascicieli obiektow handlowych do zaopatrywania sie w jej magazynach i tak w poblizu slynnych miejsc turystycznych jak Amalfi czy Sorrento hotele i sklepy byly zaopatrywane w mieso z niekontrolowanego uboju i na chorych zwierzetach mafia zarobila b. duzo. W tej sytuacji dobrze jest o ile sie ma jakies znajomosci pytac zawsze miejscowych. Z tym nie latwo bo kwater prywatnych u osob znajacy polski jest b. malo, ale jak powiadal polski komendant policji jest to wypr bowany sposob, ktory on z powodzeniem stosuje. Z trzeciej strony moze ale nie zawsze zorganizowanie sobie samemu pobytu jest tansze, ale nie nalezy do przyjemnosci o ile sie wozi zupki z Polski lub je jedna pizze na trzy osoby....jedno jest pewne o ile sie samemu wszystko zalatwi i napotka na uczciwych ludzi wakacje takie moga byc doskonale i bez specjalnego stresu i jeszcze jedno u nas jest jedna osoba, ktora za dwa tyg. pobytu nad morzem w okolicach Ankony czy na Sycyli chce tylko za 5 os b 1000 euro, pobiera zaliczki i na tym koniec. Jest mnostwo donosow, ale o ile nie wyludzi 60 tysiecy euro nasza policja nie interwenjuje. wiec zaleca sie ostroznosc, pozdrawiam Claudio
Lolanthe 00:34 | 20.06.2018
Sprawdzone "biuro" to jak sobie sama zorganizuję wyjazd. I jeszcze jest o ok połowę taniej niż z biurem podróży.Przelot - w razie odwołań czy przesunięć lotu mam opiekę (włącznie z hotelem, wyżywieniem i przewozem lotnisko-hotel-lotnisko).
Przelot z biurem Nie słyszałam by biuro podróży zaopiekowało się koczującymi na lotnisku turystami.
Ubezpieczenie z biura - to fikcja. Praktycznie jest na... np.: jak mucha do oka wpadnie i to też okazuje się, że biuro nie ma nic z ubezpieczeniem wspólnego. Na razie trzeba zapłacić a później może, jak się zbierze tir dokumentów, to może coś zwrócą.
Opieka rezydenta czyli w ogóle zauważenie gościa następuje gdy wykupuje wycieczkę. Jak nie wykupuje to nie istnieje.
szpak 09:18 | 20.06.2018
Witam, zdecydowanie tylko na własną rękę co to za frajda zapłacić i wszystko na wyznaczoną godzinę, a planując sobie podróż samemu masz sporo taniej, nie martw się o jedzenie czy też zakwaterowanie. Ponadto na własną rękę jest o wiele ciekawiej niż z biurem podróży, ale decyzja należy do ciebie
[fb] Karolina Zając 08:06 | 19.07.2018
Moim zdaniem jednak lepiej jest zaplanować sobie wyjazd na własną ręke i bez znaczenia czy wybieramy się tutaj za granicę czy w Polskę. Jest to większa wygoda oraz jest taniej.Jesli szukacie noclegów za granicą rozejrzyjcie się na:
trivago
booking
ewentualnie na airbnb
Jeśli w Polsce nad morzem albo w górach to dobra jest strona Sun&Snow: https://www.sunandsnow.pl/ Są tutaj najlepsze lokalizacje obiektów noclegowych
żeglarz 23:08 | 19.07.2018
Jeszcze lepszym rozwiązaniem jest wpisanie w google : "noclegi" a wyświetli się wiele stron z noclegami i można wybrać coś nawet bez pośredników !
gregory23 10:25 | 20.07.2018
Zawszze od kilkunastu lat planuje i organizuje podróże sam. mam zraze do biur...
annajulia88 12:26 | 26.02.2019
Wszystko zależy od wielu czynników.. są to m.in.preferencje i oczekiwania każdego turysty.. Jeden ma potrzebę się wyspać i poleżeć przy drinku z palemką a drugi chce aktywnie spędzać czas i nie mieć 'obciążenia' np. w postaci wykupionych posiłków. Oczywiście są opcje, że z biurem podróży można wykupić przelot, transfer i nocleg a reszta we własnym zakresie. Jeżeli 'trafi' się fajna oferta to taka opcja jest moim zdaniem świetna :)
Podobne wątki podróże po świecie
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.