Forum dyskusyjne
77joanna77 20:50 | 17.09.2019
Zdecydowanie odradzam wyjazdy z Solistami, jesli nie chcecie zapłacić dużej kwoty za niską jakość, przede wszystkim za kupowanie "kota w worku", wydaje mi sie, że jak ktoś zna język i ma prawo jazdy, to narażanie się na podróżowanie z Solistami to wielka strata.Byłam na wyjeździe Kanada+Alaska, z liderem Łukaszem Nowakiem ( który jest założycielem i prezesem klubu, więc rozumiem, że to, co sobą zaprezentował, jest "wzorcem" lidera). Ryba psuje się od głowy.
Moje uwagi:
- cena, która się wyświetla, absolutnie nie jest ceną końcową (bilet lotniczy +700 zł i uwaga- W CENIE NIE BYŁO BAGAŻU, ZA KTÓRY TRZEBA BYŁO DOPŁACIĆ +100$, + lot wewnętrzny, są ewidentnie ukryte koszty - w wielu miejscach trzeba było dopłacać za prysznic (1-11$), raz za transport, nagle trzeba było zapłacić kaucję 50$ za kamper)
- lot ani nie był najtańszy, ani optymalny ( w tej samej cenie można było lecieć z 1 przesiadką, a nie z dwiema)
- podróż z Solistami to kupowanie kota w worku - plan jest podawany późno, nie jest realizowany plus "może się zmienić", często wybierany był najtańszy camping, z dopłatą za prysznic lub bez prysznica- co w przypadku cywilizowanego kraju jak USA czy Kanada jest zupełnie nieuzasadnione, nie ma się wpływu na miejsce noclegu, także na plan
- plan, który jest miejscami ułożony głupio ( np kolejne dwie noce deprywacja snu ( pierwsza- wstanie o 4 rano, druga- o 2.30 w nocy, po ok. 3 h snu), wystarczyło w innym miejscu zaplanowac nocleg lub o innej godzinie połączenie autobusowe lub lotnicze, skutek- połowa grupy miała infekcje wirusową z powodu zmęczenia, braku snu i zimna
- campery miały być "nowiuśkie", nie były, jeden camper ciągle się psuł
- UWAGA dla osób, które mają pomysł zgłoszenia sie jako kierowca- po pierwsze kampery 7-8 os sa ogromnymi pojazdami, nie ma pewności czy prawo jazdy kat B jest wystarczające, po drugie- na kierowcach było wymuszane łamanie przepisów- bo np. liderowi się pomyliło coś z nawigacją i kolumnę 3 samochodów zawracał na podwójnej ciągłej, i uwaga- za wypożyczenie samochodów obciąża lider Twoją kartę kredytową (sić!!), nie kartę klubu ( tu jeszcze był "bonus" +700$, bo lider Łukasz się nie zorientował, że wypożyczenie samochodu na osobę poniżej 25 r.ż. tyle kosztuje dodatkowo)
- plan podany kilka dni przed wyjazdem nie jest realizowany, co oznacza, że w ostatniej chwili się dowiadujemy, że nie nocujemy np. w miejscowości Golden, tylko 50 km dalej, więc jest tochę jak na obozie harcerskim, gdzie informują cię w ostatniej chwili i masz się podporządkować, także np do wstania o 2 w nocy
zastrzeżenie do lidera:
- zachowywał się tak, jakby nie był w pracy, za którą zapłaciliśmy mnóstwo kasy, tylko jakby by na wakacjach (udajemy, ze jesteśmy friends, wstawał ostatni ( bywało, że spóźniał się na wyznaczoną godzinę) pił i palił marihuanę, nie radzi sobie z emocjami, gdy zwróci mu się uwagę na jakiś problem np w sytuacji opisanej ponizej, to jest osobowość w stylu "ma potrzebę zrobienia sobie selfie z głupią miną w każdym miejscu" (-:
- zapowiada, że jedziemy taxi do motelu, po przyjeździe autobusem do Seattle, wszyscy są spakowani tak, żeby rzeczy tylko przerzucić, wysiadamy z autobusu, nie zamówił taxi, pyta, kto ma aplikację ubera, ponieważ nikomu nie działa aplikacja, to "za karę" jedziemy pociągiem ( najpierw trzeba tam zanieść bagaże), jedziemy BEZ BILETÓW tym pociągiem, bo nasz lider ich nie kupił, następnie okazuje się, że wędrujemy 1,5 km do motelu (jest środek nocy, będziemy wstawać o 2.30!!), niestety zero pomocy dla osób, które mają duży bagaż i nie są w stanie nadążyć za grupą
- nie załatwił odszkodowania za opóźnione ponad dobę bagaże ani za zesputy kamper
- w sytuacji, gdy dana atrakcja nie jest dostępna dla wszystkich chętnych z powodu braku miejsc ( lot awionetką), lider Łukasz korzysta z tej atrakcji, a uczestnik nie - to pokazuje, że on traktuje ten wyjazd jako dobrą zabawę swoją, a nie bycie w pracy
- nie zwiedziliśmy np muzeum Railway, bo plan był tak ułożony, ze dotarliśmy po zamknięciu
- w razie problemów przy odlocie na lotnisku- nie ma możliwości pomocy, ponieważ lider Łukasz odleciał w pierwszej turze, 2 h przed drugą turą.
Jeszcze można by opisać kilka innych sytuacji, szkoda psuć sobie urlop fatalną organizacją Solistów.
Edgarek 22:41 | 17.09.2019
Niesamowite to jest. Od lat pojawiają się na tym forum "jednorazowi" krytycy tej firmy, zawsze są te same zarzuty i... następni frajerzy wykupują w niej kosztowne wyjazdy. Ciekawe jest to, że sądzą, że ktoś to przeczyta a sami nie czytali opinii. Gdzie tu sens?
rzdrozny 09:30 | 25.09.2019
Dokładnie tak. Ludzie wynajmują dziwne biura, pośredników, zdają się na ich łaskę, a potem dziwią się, że pewne rzeczy są zrobione po taniości lub ...nie zrobione wcale.Nie lepiej samemu ogarnąć temat? Przy okazji poznać kraj, region. Ale wtedy trzeba poświęcić trochę czasu:) A nie zapłacić i liczyć, że ktoś za Ciebie wszystko zrobi i do tego w pełnym luksusie:)
Dla tych co lubią sami, tu parę słów o Gruzji: jadziemlecim.wordpress.com/2018/05/31/gruzja-swanetia-w-5-dni/
paweł.p 13:43 | 25.09.2019
Rozumiem, że jak ktoś nie potrafi samemu zorganizować wyjazdu, to w przeciwieństwie do "dziwnych biur" sugerowałbyś jakąś uznaną markę: może Thomas Cook. albo Neckermann? ((-:
rzdrozny 13:49 | 26.09.2019
A dlaczego nie? Jeżeli wykupujesz wakacje i ubezpieczysz się, a nie zdążyłeś polecieć to koszty najczęściej masz zwracane. Takie biura mają milionowe gwarancje. Neckermann zdaje się miał 25mln. Jeżeli poleciałeś, z wakacji przywiezie Cię Państwo:)Oczywiście, mogą się zdarzyć przejściowe problemy, ale i tak to pewniejsze biura niż jacyś samozwańczy biznesmeni, co to będą chcieli zarobić nawet na marszrutce:)
Ale i tak polecam własną organizację każdego wyjazdu:)
Huskypola 13:45 | 28.09.2019
>Dokładnie tak. Ludzie wynajmują dziwne biura, pośredników, zdają się na ich łaskę, a>potem dziwią się, że pewne rzeczy są zrobione po taniości lub ...nie zrobione wcale.
>
>Nie lepiej samemu ogarnąć temat? Przy okazji poznać kraj, region. Ale wtedy trzeba
>poświęcić trochę czasu:) A nie zapłacić i liczyć, że ktoś za Ciebie wszystko zrobi i
>do tego w pełnym luksusie:)
>
>Dla tych co lubią sami, tu parę słów o Gruzji:
>jadziemlecim.wordpress.com/2018/05/31/gruzja-swanetia-w-5-dni /
Człowieku o czym Ty piszesz.Na forach podrózniczych jest mnóstwo pytań czym dojadę z lotniska w mieście do hotelu,jaka pogoda będzie i czy ktoś tam mówi po polsku.Nic tylko wklejać link do tego jak używać google:)))
Huskypola 13:45 | 28.09.2019
>Dokładnie tak. Ludzie wynajmują dziwne biura, pośredników, zdają się na ich łaskę, a>potem dziwią się, że pewne rzeczy są zrobione po taniości lub ...nie zrobione wcale.
>
>Nie lepiej samemu ogarnąć temat? Przy okazji poznać kraj, region. Ale wtedy trzeba
>poświęcić trochę czasu:) A nie zapłacić i liczyć, że ktoś za Ciebie wszystko zrobi i
>do tego w pełnym luksusie:)
>
>Dla tych co lubią sami, tu parę słów o Gruzji:
>jadziemlecim.wordpress.com/2018/05/31/gruzja-swanetia-w-5-dni /
Człowieku o czym Ty piszesz.Na forach podrózniczych jest mnóstwo pytań czym dojadę z lotniska w mieście do hotelu,jaka pogoda będzie i czy ktoś tam mówi po polsku.Nic tylko wklejać link do tego jak używać google:)))
rzdrozny 13:20 | 30.09.2019
Człowieku, co jest złego w pytaniu: czym dojadę z lotniska? W jednym mieście możesz dojść do centrum, np. Piza, w innym wsiąść w autobus (Bergamo, Rzym), w następnym w autobus i metro (Dubaj), a jeszcze w innym najlepiej wynająć busa (Paryż - uwaga z polskim kierowcą!!!!!!!!!!!!!).To są podstawowe pytania przy organizacji każdego wyjazdu.
Zawsze lepiej zapytać, niż tracić czas i pieniądze.
A Ty człowieku, wpisz w google hasło : interpunkcja:) Przyda się parę wskazówek:)
Piotr-Krk 03:02 | 01.10.2019
rzdrozny: >a jeszcze w innym najlepiej wynająć busa (Paryż - uwaga z>polskim kierowcą!!!!!!!!!!!!!).
Dziwne.
>A Ty człowieku, wpisz w google hasło : interpunkcja:) Przyda się parę wskazówek:)
A Ty[,] człowieku, wpisz [...]
Impala 11:15 | 26.01.2021
No niestety, ten właściciel nie jest poważny, nie jest odpowiedzialny, a znikające stąd wątki z opiniami to efekt polityki: oddam część kasy jak usuniesz opinie.
mario-mil 18:32 | 25.02.2021
To z tymi "Solistami" był Aleksander Doba na Kilimandżaro?
bynio 20:04 | 25.02.2021
Dokładnie z nimi. Zadałem 2 pytania dotyczące jego wejścia na ich stronie, ale oczywiście nikt nie raczył odpowiedzieć. Nie wiem dlaczego Aleksander był dopiero o 11.40 przy Uhuru Peak ? To strasznie późno. Czy wyszli tak późno czy to on miał problem z wejściem ? Poza tym ostatnie 20-30 minut do Uhuru Peak to jest spacer jak po parku po płaskim. W tym czasie powinno mu się wyrównać tętno i powinien złapać oddech. To co najmniej dziwne, ale nikt już mu życia nie przywróci. Szkoda gościa.
Piotr-Krk 01:30 | 26.02.2021
Wydali oświadczenie.solisci.pl/oswiadczenie-klubu-w-sprawie-organizacji-wyprawy-na -kilimanjaro/
bynio 07:50 | 26.02.2021
I nadal niewiele z tego oświadczenia wynika. Akurat tą trasą ja też wchodziłem. Ostatni obóz jest na 4600 m n.p.m. i z niego rusza się na szczyt. Wychodzi się między 24-2 w nocy.Na Stella Piont powinno się dojść między 7-9 rano. Nadal nie ma odpowiedzi, dlaczego Aleksander Doba był na szczycie tak późno.
Piotr-Krk 09:55 | 26.02.2021
Był na szczycie późno, bo powoli szedł. Wg relacji z Onetu wyszedł z pierwszą grupą po północy. Kolejne grupy wychodziły o 1:30 i 3:00.
Piotr-Krk 10:14 | 26.02.2021
Wyjścia były 0:30, 1:45 i 3:00. Wawrzyniak, uczestnik wyszedł o 3:00, na szczycie byl o 7:30 . Spotkał Dobę na 5100 m a potem przy zejściu na 5600 m. To drugie spotkanie musiało być około 10:00. Do wyjaśnienia jest kwestia dostępu do tlenu. Szczegóły tu: kurierostrowski.pl/2021/02/25/wspinal-sie-z-aleksandrem-doba-n a-kilimandzaro-boguslaw-wawrzyniak-wspomina-wybitnego-podroznika/
bynio 12:59 | 26.02.2021
Czytałem artykuł o tym na onet.pl. Wszystkie grupy idące tą trasą wchodzą na górę w nocy z 5 na 6 dzień, mają przewidziane na całość 7 dni. 4,5 godziny na szczyt to bardzo szybko, nam się zeszło godzinę dłużej, a przerw na odpoczynek nie robiliśmy, dopiero na Stella Point. W dzień wejścia na szczyt od razu schodzisz nisko w dół, na 3 tys. Następnego dnia powrót do hotelu. Tutaj akurat nie szukałbym błędu. Na tym treku nikt nie idzie z plecakiem, wszystko wnoszą tragarze, więc nie jest tak źle. Po prostu przewodnik powinien kazać mu zejść w dół jak widział, że za ciężko mu idzie. Musiał to zauważyć już w poprzednie dni. Próbować można, ale nie każdy musi wejść, życie ważniejsze.
bynio 13:02 | 26.02.2021
Z tego co pamiętam, u nas jakaś butla z tlenem były doniesiona do Barafu, ale nikt z nas nie korzystał. Na szczyt też nikt nic z tlenem nie zabierał. Może teraz jest inaczej i jakieś małe pojemniki bierze się.
senia 22:25 | 26.02.2021
Nie przypomina Wam to trochę rozważań na temat pewnego lotu Tupolewa? Nie wydaje mi się, abyśmy sie dowiedzieli kto parł do zdobycia Kili przez Aleksandra Dobę..
Klim 00:32 | 27.02.2021
>Nie przypomina Wam to trochę rozważań na temat pewnego lotu Tupolewa? Nie wydaje mi>się, abyśmy sie dowiedzieli kto parł do zdobycia Kili przez Aleksandra Dobę..
nie, mi to nie przypomina lotu Tupolewa....Chyba ze to byl zamach na zycie tego Aleksandra Dobe, jak na naszego Prezydenta Lecha Kaczynskiego.To w tym przypadku sie zgodze.
Podobne wątki podróże po świecie
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.