/ / > Autostrada i przejście graniczne Brześć-Terespol i inne sprawy > Forum, porady, opinie i informacje w Globtroter.pl

Forum dyskusyjne


Autostrada i przejście graniczne Brześć-Terespol i inne sprawy

kategoria podróże po świecie

kurek dołączył
15.02.2008

kurek 14:10 | 08.09.2016

Witajcie

W sierpniu miałem tę przyjemność pojechać samochodem do Rosji (do Orła), przez Białoruś i chciałbym podzielić się z Wami moimi doświadczeniami i wiedzą. Może się przyda komuś, kto planuje wyjazd w najbliższym czasie.

W Rosji, samochodem, byłem już kilka razy, choć od ostatniego razu minęło już 5 lat.

A oto moje spostrzeżenia :

1. Tak w Rosji, jak i na Białorusi, nie spotkałem się tym razem z żadną sytuacją, gdy jakiś policjant/milicjant będzie w ten, czy inny sposób oczekiwał ode mnie łapówki (co jeszcze owych 5 lat temu było możliwe). Mało tego, na trasie ok. tysiąca kilometrów przez te tereny w jedną stronę, przy drodze, tylko raz mijałem policjantów (w Rosji), którzy i tak nie byli zainteresowani zatrzymywaniem samochodów. Kiedyś stali, może nieco przesadzając, ale przy każdym większym skrzyżowaniu. Okazuje się, że to już przeszłość. Jechałem przez Mińsk, jeździłem po Orle. Spotkać policjantów to sztuka.

2. Na terenie Rosji, w urzędach, bardzo zmienił się sposób obsługi klienta. Oczywiście biurokracja na razie pozostała, ale obsługa-uprzejmość-skłonność do pomocy, zmieniła się bardzo na plus. Być może ludzie boją się bardziej utraty pracy ? Popularne są różne systemy oceniania urzędników przez petentów. I to działa - naprawdę.

3. Przejścia dla pieszych w Rosji. Przed kilkoma laty, aby przejść przez pasy, trzeba było zmówić na szybko "Ojcze nasz". Teraz, każdy samochód zatrzyma się przy każdym przejściu dla pieszych nawet, gdyby to było w jakiejś głębokiej wiosce. Zatrzyma się, gdy tylko zbliżysz się do przejścia. Byłem w szoku. To w Polsce tak nie ma, a w Rosji, gdzie widziałem jest standardem.
Byłem pozytywnie zszokowany ;-)

4. "Autostrada" M1 Białoruś (z terenami zabudowanymi i przejściami dla pieszych). Jest w dobrym stanie, ale jednak widzę, że zaczyna nieco podupadać. Trochę brakuje porządku wokół niej, brakuje oznakowań, są nieczytelne, a w nocy znaki są słabo, albo w ogóle niewidoczne (brak odblasku). Tak czy tak, można po niej szybko i bezproblemowo przejechać Białoruś w poprzek.

5. Słynne Belltoll. Dużo strachów się naczytałem przed wyjazdem, przeglądając fora. Co prawda procedura jest nieco upierdliwa (pełno stron do zgromadzenia i podpisania), ale wszystko robi się na miejscu, a właściwie robi to obsługa, a my się podpisujemy jedynie. Płacimy w rublach białoruskich, albo kartą.
Urządzenie naklejamy na szybę i czujemy się jak kierowca ciężarówki - każda bramka = piknięcie.
Jeśli w najbliższym czasie nie będziecie jechali z powrotem na Białoruś, urządzenie trzeba zwrócić, aby dostać zwrot kaucji.

6. Drogi Rosja. Kiedyś po przekroczeniu granicy białorusko-rosyjskiej, trzeba było uważać, żeby się nie wpakować w jakieś wyrwy (celowo nie piszę "dziury"). Teraz widać, że Rosja zainwestowała i wciąż inwestuje w drogi. Te główne są coraz lepsze, jedzie się bardzo wygodnie i spokojnie. Co i rusz jakieś budowy na drogach. Jednak, jeśli będziemy chcieli zjechać do jakiejś głęboko zapadłej wioski (jak ja), to już trzeba być baaaaardzo uważnym, bo może się skończyć wyrwaniem koła. Od jednej większej wioski do mojej docelowej (odległość ok. 30 km), jechałem godzinę czasu.

7. Tankowania na Białorusi i w Rosji. Kiedyś na Białorusi można było płacić albo rublami rosyjskimi, albo białoruskimi. Teraz niestety nie można. Szkoda. Kantory w Polsce nie chcą rubli białoruskich, bo inflacja zjadłaby ew. zyski z handlu nimi.
Dobra, a teraz sam system tankowania w obu krajach.
Podjeżdżamy pod dystrybutor, wkładamy końcówkę pistoletu do wlewu paliwa i idziemy do kasy. Obsłudze mówimy ile litrów chcemy zatankować (w większości przypadków, z jakimi się spotkałem - nie ma pojęcia "do pełna). Po opłaceniu, idziemy do samochodu, a tam już leje się paliwo. Nie do końca jednak wiem, co się dzieje w sytuacji, gdy zabraknie miejsca w zbiorniku. Prawdopodobnie oddają nadwyżkę wpłaconych pieniędzy. Cena paliwa w Rosji (Orzeł) - w przeliczeniu, 2 zł za litr - miodzio.

8. Internet komórkowy tak w Rosji, jak i na Białorusi.
Jeśli nie macie wykupionych pakietów na te kraje, to nie ważcie się nawet na chwilę włączać internetu w telefonie. My włączyliśmy, aby sprawdzić dojazd, aby uzyskać jakieś krótkie informacje lokalizacyjno-telefoniczne. To były krótkie połączenia z ilością przesłanych danych na poziomie kilku-max. kilkunastu MB. Po przyjeździe dostaliśmy rachunki za telefon. Koszt między 230 a 300 zł brrutto razy trzy telefony. No cóż - .... kopary nam opadły.

9. Przejście graniczne Brześć - Terespol przejechaliśmy łącznie w ciągu czterech godzin. W porównaniu do moich poprzednich eskapad, cztery godziny to super święto.
Obsługa po stronie białoruskiej - bardzo uprzejma (od pograniczników, po celników). Nawet niektórzy sobie z nami żartowali. W każdym razie było przyjemnie. Po przejechaniu na polską stronę pojechałem na jeden z czterech, zaproponowanych mi przez pogranicznika, korytarzy. Kurczę, "wylosowałem" niewłaściwy. Tak lekko licząc, gdyby pojechał na któryś z trzech pozostałych, granicę przekroczyłbym mniej więcej 30-60 minut szybciej. Najpierw pani strażnik graniczna akurat w nie najlepszym humorze podchodziła do każdego samochodu i zbierała paszporty. Po kilkunastu minutach już nie chciało się jej podejść do samochodów i je oddać, tylko zostawiła na parapecie swojego okienka - bez żadnej informacji. Jak byłem pierwszy na terminalu, musiałem wędrować na jego drugą stronę i wziąć. Inni kierowcy mnie zawołali. Pani strażnik była zajęta rozprawianiem z koleżanką o swoich sprawach osobistych. Z kolei celnik zwrócił moją uwagę już wcześniej. Pozostali celnicy byli albo w okienku, albo przy samochodach. Ten "mój" cały czas gdzieś chodził do innego budynku i z powrotem (może biegał do toalety ?). Potem "Jaśnie Pan" wszedł już do swojego kantorka i zaledwie po kilku;-) minutach okienko się otworzyło i wysunęła się ręka. Wyraźnie coś ona ode mnie chciała, więc położyłem na niej nasze paszporty. Ręka je wzięła, po czym znowu się wysunęła w tym samym geście. Więc zapytałem kulturalnie "co mam jeszcze Panu dać ?". Panu chodziło o dowód rejestracyjny. Widać jednak, że miał pewne problemy z mówieniem (język się gdzieś klinował ? ;-) )
Na koniec się przemógł i zadawał mi szereg pytań, typu co wiozę i w jakich ilościach, po czym skrzętnie zapisywał w komputerze. Na pytanie ile mam litrów paliwa w baku, poczułem pewną rozterkę. Widocznie muszą być takie paliwomierze z wyświetlaniem cyfr oznaczających litry, lecz ja takiego nie miałem. Mój był raczej prosty, więc strzeliłem coś z głowy. Hmmm, nie wiem, co by było, gdybym się pomylił.

Na koniec wyjechaliśmy. Jednak głowa zdążyła mnie już tak rozboleć, że nie byłem w stanie jeść obiadu w nieodległym, bardzo ładnym zajeździe. A obiad był przedni.

Mam nadzieję, że te informacje się komuś przydadzą. Jeśli tak, będzie mi miło.

Trzymajcie się i powodzenia



Strefa Globtrotera

Forum dyskusyjne

Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.

Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.

Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.

Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.

Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.

Jak dodać wątek

  1. Zarejestruj się w naszym serwisie [tutaj]
  2. Zaloguj się (na każdej stronie)
  3. Utwórz nowy wątek na forum [tutaj]
X

Serwis Globtroter.pl zapisuje informacje w postaci ciasteczek (ang. cookies). Są one używane w celach reklamowych, statystycznych oraz funkcjonalnych - co pozwala dostosować serwis do potrzeb osób, które odwiedzają go wielokrotnie. Ciateczka mogą też stosować współpracujący z nami reklamodawcy. Czytaj więcej »

Akceptuję Politykę plików cookies

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2001 - 2025 Globtroter.pl