Forum dyskusyjne
Jakub Hołysz 10:38 | 29.10.2010
Drodzy globtroterzy mam do Was małe pytanko co do procedury przewozu insuliny oraz całego osprzętu związanego z leczeniem cukrzycy do obcych Państw.Wczoraj wylądowałem w szpitalu z diagnozą świeżo rozpoznanej cukrzycy. Zwaliło mnie na kolana ale jednym z pierwszych pytań które mam to jak na dziwne kapsułki i medykamenty patrzą na lotniskach i poza nimi. Zaplanowałem już wyjazdy do Kolumbi i Francji i nie wiem jak bezpiecznie przewieźć całość. Szczególnie Kolumbia wydaje się Nielaba wyzwaniem. Proszę Was o rady i wskazówki. Bo nie chcę zrezygnować z planów a zarazem marzeń.
Może ktoś z Was podróżuje z taką dolegliwością.
Pozdrawiam
viajero.mk 17:00 | 30.10.2010
Ja wprawdzie jestem zdrowy, ale znam osobę chorą na najwyższy stopień cukrzycy i ona podróżuje na inne kontynenty bez problemu. Widziałem, że ma jakieś specjalne zaświadczenie lekarskie, przetłumaczone na angielski i może też przewozić w kabinie więcej niż dozwolone 100ml wody. Jak chcesz i ona też wyrazi zgodę, to was skontaktuję.
Bo1 17:15 | 30.10.2010
Jeden z moich kolegów ma ją od 20 lat - czyli prawie od zawsze. Podróżuje ze strzykawką (penem).Nikt mu nigdy żadnych trudności na lotniskach nie robił.Raz tylko jakaś starowinka w Tybecie uparła się, żeby jej oczy wyleczył...skoro jest medykiem (widziała jak robił sobie zastrzyk). Chłopak się wspina, pływa, skacze na bungee...jedyne co zrobił to poinformował nas o tym co mamy zrobić w razie "awarii". Powodzenia :).
mlabieniec 21:41 | 30.10.2010
Moj maz tez ma cukrzyce od kilkudziesieciu lat. Podrozujemy duzo. Wszystko przewozi w bagazu poderecznym - jeszcze sie nie zdazylo aby kots go o to pytal. Ale pomysl aby miec zaswiadczenie od lekarza przy sobie jest bardzo dobry, szczegolnie gdy sie wyhezdza w jakies egzotyczne miejsce.Glowa do gory, bedzie dobrze. Walcz i sie nie poddawaj. Zyje sie normalnie. Trzymam kciuki :)
pozdrawiam serdecznie.
Magda
Jakub Hołysz 22:00 | 30.10.2010
Dzięki za podpowiedź,Problemów z tym choróbskiem jest bardzo wiele, na każdym kroku ostrzeżenia tego nie tego też nie – można się zdziwić. Na początku nie mogłem wstać nawet z łóżka bo jakąś pompę mi dali. Nie wesoło, kłują co godzinne i te posiłki ehhhh.
Jest też niesamowity plus, że każdy krok sprawia mi niesamowitą radość. Teraz wiele się przewartościowało ale kolejne doświadczenia będą tym cenniejsze.
Pozdrawiam z Apartamentu z śniadaniem do łóżka
Podobne wątki podróże po świecie
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.