Forum dyskusyjne
ines10 10:21 | 27.02.2013
Naczytalam sie przed wyjazdem o szczepieniach duuuuzo.Najpierw mielismy sie szczepic na wszystkie zalecana po lektorze nie zaszczepilismy sie wcale, czesto szczepionki sa grozne same w sobie!
http://znakiczasu.pl/wywiad/157-szczepionki-ukrywane-fakty
i nastepny artykol
http://wolnemedia.net/zdrowie/dlaczego-sejmowa-komisja-zdrowia-tak-szybko-zalatwila-sprawe-nowelizacji-ustawy-o-szczepieniach/
Jestem przeciwna szczepieniom.
Kiedy bylismy w Kenii i ktos sie zle poczul pierwsze pytanie lekarza bylo "czy bierzesz leki przeciw malarii" Tak. - prosze odstawic.
Tyle w temacie.
Pozdrawiam
swift 11:20 | 27.02.2013
Kiedy my bylismy w Kenii, kolega zle sie poczuł. Na pytanie lekarza " czy bierze leki antymalaryczne " NIE. Okazało sie że ma malarie i do dziś - przez 8 lat odczuwa jej skutki.Prosze nie karmić forumowiczów tbzdurami i własnymi głupimi przemysleniami
Smok-1 12:59 | 27.02.2013
Ze szczepieniami jest jak z rachunkiem prawdopodobieństwa. Dopóki nikomu nic się nie przytrafi (a statystyka nie kłamie, np. malaria nie czyha na każdym rogu i nie 100% komarów roznosi malarię) można udawać hojraka i się nie szczepić, bądź nie używać leków. Problemy pojawią się jak jednak się uda zarazić, choć wtedy często jest już za późno. Dużo zależy również od miejsc gdzie się przebywa, pory roku, dnia, itp. Nie ma jednej reguły. Po to są m.in. lekarze, żeby doradzać. Oczywiście nie robią tego bezinteresownie.
swift 14:08 | 27.02.2013
W pełni się z Tobą zgadzam Smoku. Jak zachoruje - to trwoga i do boga. Jak nie - to bohater i znawca tematu
[konto usuniete] 19:48 | 27.02.2013
Szczepionki i leki profilaktyczne przeciw malarii to dwie zupełnie różne rzeczy.Chyba nie powinno się generalizować czy w ogóle się szczepić czy nie szczepić, pytanie raczej jest na co konkretnie, czym i w jakim celu. Popadanie z jednej skrajności w drugą też może być groźne samo w sobie...
Smok-1 20:05 | 27.02.2013
Sobi, oczywiście, że dwie różne, ale tu chodziło o nieszczepienie się w ogóle. Ja 3 lata temu, jadąc do Etiopii zaszczepiłem się na różne cholerstwa (żółte febry, tyfusy, żółtaczki, itp.), od tego czasu mam spokój z jakimikolwiek przeziębieniami. Nie wiem, może to kwestia odporności organizmu, ale nie choruję. W obszarach malarycznych z reguły malarone mam ze sobą, nie zawsze biorę, zależy od pory roku, sytuacji, wysokości npm. Z reguły stosuję również Deet. Nikomu jednak stanowczo nie odradzałbym szczepień, szczególnie po jednorazowym wyjeździe ...
Smok-1 20:09 | 27.02.2013
a zdrowy rozsądek przydaje się, nie tylko podczas podróży ...
[konto usuniete] 20:18 | 27.02.2013
No właśnie, szkoda, że zdrowego rozsądku nie można ludziom zaszczepić... :)Co do malarii, warto sprawdzić jak wyglądają konkretne mapki zagrożenia malarią w danym kraju, w danym okresie. Zagrożenie nie jest takie samo na całym obszarze i zmienia się w trakcie roku. Można wtedy profilaktykę dopasować do trasy i oszczędzić trochę na antymalarykach z korzyścią dla kieszeni i wątroby. Nawet jeżeli ktoś nie decyduje się na profilaktykę i przyjmowanie leków faktycznie warto zabrać ze sobą malaron, tak aby szybko zareagować na wypadek nagłego zachorowania. Będąc na jakimś trekkingu na końcu świata o szybki dostęp do lekarza może być trudno...
[konto usuniete] 20:20 | 27.02.2013
Smoku, co do odporności na przeziębiania, u Ciebie działa efekt placebo po szczepieniach, uwierzyłeś, że nie zachorujesz i działa :)
Zabcia 10:34 | 01.03.2013
Witam,ze szczepieniami to roznie bywa. W niektorych krajach szczepienia sa obowiazkowe. Inne szczepienia robilam dobrowolnie, z kolei niektorych nie moge, bo jestetm alergikiem. Ani szczepionki, ani ich brak mi nie zaszkodzily.
Malaria to jednak inny temat. Profilaktyki nie polecam (ale zaznaczam, ze jest to moje prywatne zdanie). Tabletki maja koszmarnie duzo skotkow ubocznych. Niektorzy lekarze tez odradzaja, gdyz po tabletkach nie potrafia czasami rozpoznac rodzaju malarii. Przewaznie i tak, nawet jesli ktos zachoruje na malarie, jest juz w domu, w kraju z dobra opieka medyczna (malaria potrzeuje ok. 2 tygodni, zeby sie "ujawnic").
Polecam natomiast zabezpieczanie sie przed ukonszeniami komarow. Najlepiej zaopatrzyc sie w aptece w danym kraju w preparat przeciw komarom (mleczko, masc, mniej polecam aerozole), polskie srodki sa przewaznie zbyt slabe. Pisze to z wlasnego doswiadczenia, gdyz komary kochaja mnie miloscia nieodwzajemniona.
Zyzce wszystkim milych podrozy i powrotu do domu w zdrowiu
Zabcia
Promyczek 15:15 | 01.03.2013
Ja zawsze w takich miejscach przyjmuje leki na malarie i nigdy nic mi nie dolegało po takowych. Znam osobe (wujek) ktory przezył malarie ale to ile sie nacierpial..teraz wszystkich dookola przestrzega by nie oszczedzac na malarone :)
swift 19:23 | 01.03.2013
Co to znaczy, że tabletki mają koszmarnie duzo skutków ubocznych. ?Kolejna teoria spiskowa. Byłem 10 razy w Afryce z grupami od 20 do 70 lat - wszyscy brali tabletki przez 3 tygodnie - żadnych dolegliwości czy innych przypadłości. Za to regularnie wszyscy pokąsani przez roje owadów mimo stosowania najnowszych DEET i moskitier. Może pani Żabcia powie gdzie była i w jakich miejscach przebywała w Afryce ?
[konto usuniete] 20:15 | 01.03.2013
Też zależy co ludzie biorą, preparaty oparte na meflochinie faktycznie mają nieprzyjemne skutki uboczne. Na szczęście u nas chyba najbardziej popularny jest malaron, który jest dobrze tolerowany w porównaniu do leków starszej generacji.Z drugiej strony, to, że ludzie nie mają dolegliwości nie oznacza, że lek jest obojętny dla organizmu. Oczywiście każdy powinien sobie sam oszacować ryzyko i plusy/minusy profilaktyki. Najlepiej na podstawie rozmowy z wiarygodnym lekarzem a nie po lekturze forum internetowego :)
Smok-1 16:51 | 02.03.2013
Otóż to! Zdaje się, że w Polsce mamy 2 ośrodki medycyny tropikalnej (Gdynia i Szpital Zakaźny na Wolskiej w W-wie. Tak czy owak warto się pofatygować.
piotrwaz 19:08 | 02.03.2013
Smoku są jeszcze certyfikiwane centra medycyny podróży . I gwarantuje Wam ze warto tam sie udać przed wyjazdem . A i oczywiście nie są sponsorowane przez firmy farmaceutyczne
Zabcia 14:23 | 04.03.2013
Witam,podrozowalam po Azji: Laos, Indonezja, Tajlandia i Kambodza;
Afryka: Tanzania.
Moje wypady w odlegle kraje to przewaznie pobyty 3,5 - 4 tygodni.
Skutki uboczne to przede wszystkim biegunka i bole glowy.
Wszyscy moi znajomi, ktorzy brali srodki przeciw malarii mieli wlasnie takie objawy, dlatego zdecydowalam sie, nie brac tych lekarstw. Ale jak juz wspomnialam wczesniej, to jest moje prywatne zdanie i moje ryzyko, ktore podejmuje.
Kazdy powinien zdecydowac sam.
Odnosnie srodkow przeciw komarom, to rowniez wspomnialam, ze nie dzialaja zadne europejskie srodki (wyprobowalam polskie i niemieckie, najlepsze DEET); na prawde polecam tamtejsze srodki.
Pozdrawiam
Zabcia
Podobne wątki podróże po świecie
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.