Forum dyskusyjne
usunięty/nieznany 19:47 | 01.12.2015
Od wielu lat chodzi mi po głowie myśl, aby wyjechać w świat, gdziekolwiek - tułać się po świecie z psem, poczuć się wolny od całego zgiełku - musisz więcej, musisz starać się bardziej, oni są lepsi. Dyrektor, Prezes - chce żebyś to zrobił na już. Przez lata prasuje codzień koszule i pastuje swoją kolekcje pantofli, pucuje szkiełka od zegarków - które kolekcjonuje. Mam 33 lata.Mam dosyć już życia w pędzie korposzczurków. Miałem i własne mieszkanie i plany życiowe i obeitnice i mam cholerne wykształcenie.... A w głowie już od nastu lat marzenie o którym mało kto wie, aby żyć inaczej. Ma ktoś tak, inspirują mnie opowieści ludzi co rzucili wszystko, spią nad jeziorami - wolni od tego wszystkiego. Często podróżują z psami, czasem są to podróże parnerskie. Boże jak ja wierze, że odezwie się tu do mnie dziewczyna i napiszę "Rzucam pracę i chce z Tobą jechać - zwiedzać, popracować to tu to tam, a może sie gdzieś osiedlić" Całe życie udowadniam sobie, innym jaki to jestem wartościowy i po co jak w sercu nie mam tego co dookoła. Stolica/ Warszawa/ Perfumy/ Kino/ i książki - jedyna namiastka ucieczki od tego pierdelnika. Mój cel --- plecak, namiot, pies i w pizdu z tym całym gównem. I to pisze wam facet, który większość życia zdobywał ponadprzeciętne wykształcenie, walczył o utrzymanie w korporacji, zobaczył pare krajów i czuje pętle na szyji bo nie robi to co trzyma głeboko w sercu. Jakże wolny jest "Mieciu od samych swoich", jakże wolni są ludzie, którzy walneli to całe piekło wśród ludzi i niezrozumienia ze strony świata. Czy jest ktoś taki/taka o podobnych odczuciach do moich. Może z Warszawy ? Może coś nas połączy i wyjedziemy na wspólną tułączkę ? Pisać nie gryze :)
Wodniak 19:13 | 03.12.2015
Spotkałem takich ludzi-generalnie podróżowali głównie po Azji/Oceanii, gdzie ceny są bardzo niskie i często mogli sobie dorobić, pracując na miejscu (m. in. uczyli angielskiego, ale nie tylko). To jest duża decyzja, ale może w pewnym momencie warto ją podjąć...
[konto usuniete] 21:06 | 03.12.2015
... sie nie mysli...TO sie robi !!!10 lat temu rzucilem To cale dobro i pojechalem w "swiat"
podrozuje , jezdze , chodze i jestem szczesliwy...
sam dla siebie i innych
tez Ci tego zycze
peace
kenewah 17:05 | 04.12.2015
Warte uwagi wyjście. Życie na całego, dla siebie, a nie dla firmy i dniówek, to świetna sprawa. Trzeba tylko uważać, żeby nie wylądować pod mostem. Każda improwizacja to efekt wielu lat wcześniejszych przygotowań i doświadczenia.Z praktycznych porad. Daj sobie czas. Powiedzmy pół roku. Przygotuj się. Wybierz rejon świata. Spisz co chesz tam zobaczyć, jak to sfinasujesz (ty, czy może ktoś w ramach jakiegoś projektu, stypendium/praca od rządu kraju do którego jedziesz, praca na miejscu itd.). Poczytaj o miejscach, kulturze z którymi się zetkniesz. Obejrzyj kilka filmów z tamtego rejonu. Szok kulturowy potrafi naprawdę dać w kość i obrzydzić nawet najpiękniejsze miejsce. Kup sprzęt, bilety lotnicze i w drogę.
Jeżeli chcesz znaleźć ludzi , którzy zrobili coś podobnego to poszukaj Polonii w różnych krajach. Nierzadko to osoby, które kiedyś "rzuciły wszystko" i ruszyły w świat. Silna (nie znaczy liczna) Polonia jest w Ameryce Południowej. Na pewno pomogą i odpowiedzą na pytania. Można znaleźc ich przez fb albo używając google'a (część prowadzi blogi z danych krajów). Kilka osób jest nawet zarejestrowanych na globtroterze ;)
W razie pytań, służę swoją skromną pomocą :)
Magdalena.S 19:53 | 05.12.2015
Rzucam prace i jade z Toba :) A tak powaznie to sama mam zamiar wybrac sie w daleka podroz , pierwsze plany juz sa, mysle ze najwczesniej za rok bo troszeczke trzeba sie przygotowac. Na codzien mieszkam w uk. Tez pracuje w dosc duzej firmie ale jakos praca nie daje mi satysfakcj wiec chyba czas na jakies zmiany. Sama zagladam tutaj z nadzieja ze znajde tutaj towarzysza podrozy. Wiec jak cos zapraszam do kontaktu. :)
Adi0409 08:56 | 07.12.2015
My z zona tez mieszkamy w uk i tez planujemy rzucic wszystko i wyjechac zbieramy juz pieniadze i informacje i mam nadzieje ze w niedalekiej przyszlosci odwaga nas nie zawiedzie 😂😉 myslimy aby zaczac od pracy w centrum nurkowym sa tam etaty gdzie robia szkolenia na divemastera w zamian za prace daja do tego pokoj i jedzenie wiec to dobry start a co dalej caly czas myslimy :)Pozdrawiam
usunięty/nieznany 12:17 | 07.12.2015
Jesteście w dwójkę i macie świetne chęci, podsyłam link który tez mnie inspiruje. MOżna wszystko a nawet utrzymywać się z datków przechodniów http://www.nowiny24.pl/reportaze/art/6142109,marianne-i-werner-z-oslami-wedruja-przez-swiat,id,t.html
Adi0409 15:36 | 07.12.2015
Hej :)Dzieki za link napewno poczytamy ! Wszystko zalezy od tego ile zajmnie bam uzbieranue pewnej sumy na tyle zeby wziac cos ze soba ale aby zostawic cos na tzw czarna godzine jezeli by cos niecwyszli i bedzie trzeba wracac ;) Ale jestesmy gotowi to zrobic 👍😉
Adi0409 15:41 | 07.12.2015
mozemy sie wymienic pomysłami :)?! Jak co bazywam sie Adrian Stachekek mozesz mnie zbalezc na fb chetnie pogadam z kims kto mysli podobnie przynajmniej ktos to bedzie rozumial bo zbajomi mowia ze nas powaliło 😂😂
Adi0409 15:43 | 07.12.2015
>mozemy sie wymienic pomysłami :)?! Jak co nazywam sie Adrian Stachelek mozesz mnie>zbalezc na fb chetnie pogadam z kims kto mysli podobnie przynajmniej ktos to bedzie
>rozumial bo zbajomi mowia ze nas powaliło 😂😂
Tam byla mala pomylka w nazwisku
[konto usuniete] 16:16 | 07.12.2015
jeszcze raz powtarzam..TO ..TRZEBA robic , a nie mowic
zaplecze finasowe , oczywiscie trzeba miec /wystarczy wynajac swoje mieszkanie np./ lub robic to co sie lubi/nurowac , jezdzic na ..nartach ,koniach i innych tego uczyc/ za wikt i operunek...
musisz sie zdecydowac
MIEC czy BYC
za 1000$ /3500=4000 zl/
pzezyzesz i pomieszkasz na calym swiecie
peace
Adi0409 16:46 | 07.12.2015
Po czesci sie z Toba zgadzam trzeba robic nie gadac tyle ze wszystko z glowa mam juz 33 lata mieszkanie w uk jeszcze splacam wiec trzeba wynajac a zaplecze finansowe musi byc aby w razie czego nie skonczyc pod mostem ;)pozatym kazdy ma jakies spray store musi zakonczyc jak my zakonczymy swoje i bedziemy gotowi wtedy przestane gadac i wkoncu to zrobie ;) poki co wskazowki napewno sie przydadza jezdzimy po swiecie w kazdym mozliwym terminie wiec reszta to tylko kwestia czasu ;)
pozdrawiam
Adi0409 16:11 | 07.12.2015
PS. Co do linku to nie dziala niestety
usunięty/nieznany 17:52 | 07.12.2015
fajnie mieć swoje mieszkanie i fajnie znać język, ja jak zwykle w gównianej sytuacji (ani nie mam mieszkania i jezyk znam bardzo słabo), mysle zeby wybyc do uk w marcu troche zarobic bo w PL wegetacja - ale jeszcze nie wiem gdzie.... Co do linku wpisz sobie np : norweska para podróżuje z osiołkami - żyją z tego co ludzie wrzucą, ale oni głównie europa
usunięty/nieznany 17:53 | 07.12.2015
http://www.krosno24.pl/informacje.php3?id=5834
Adi0409 18:50 | 07.12.2015
No ja raczej o osiolku nie myslalem ;P bardziej pozwiedzac i sie osiedlic w spokojnym miejscu sprobowac jakis interes rozkrecic ale to nie wszystko tak latwo czesto problem jest z wiza i z zalozeniem gdzies biznesu dla obcokrajowcy! Jezyk to mysle trzeba znac to taka podstawa mieszkam w anglii 11 lat wiec jezyk znam to czesto pomaga ! Jezeli chcesz przyjechac do anglii zarobic to nie zastanawiaj sie praca w fabrykach zawsze sie znajdzie! zawsze szybciej odlozysz niz w polsce ale jezyk musisz znac minimum komunikatywnie!Janarazie czytam jak ludzie pisza i zbieram informacje jak bym dzis znalazl jakies miejsce gdzie byla by perspektywa realna jestem w stanie wyjechac!
Fannie by bolo poznac kogos kto mieszka w takim miejscu i pomogl by chociaz wiedza jak zaczac i jakie sa mozliwosci! Ale jestem cierpliwy i wiem ze przyjdzie kiedys taki dzien ;)
Pozdrawiam
usunięty/nieznany 23:30 | 11.02.2017
Witam moi drodzy, miło mi poinformowac ze zrealizowalem moje marzenie rzucilem korpo w zeszlym roku. Kupilem suczke i juz w maju z namiotem tulalem sie za granicami naszego kraju. To co sie potem wydazylo moglbym opisac jednym zdaniem "Moja suczka odwiedzila ze mna 20 krajow a miejsca ktore widzialem i widuje, zapieraja dech w piersiach" niemniej jednak polaczylem pasje podrozowania z pasja do psow i zarabianiem, ale mysle caly czas :) mysle o tej prawdziwej wyprawie, narazie zbieram doswiadczenie w calej praktycznie Europie. A co dalej zobaczymy. Tak czy owak ciesze sie ze zaryzykowalem i wszystko pizgnolem. Nowa drogq jest zdecydowanie lepsza i wartosciowsza. Serdeczne pozdrowienia
Yareckimm 16:58 | 13.02.2017
Stary to wielkie gratulacje :). Publikujesz coś na blogu/fejsie?Wielkie propsy dla Ciebie :)
usunięty/nieznany 17:56 | 13.02.2017
Cześć prowadziłem funpage na fb - który poświęcony był relacją z podróży małej Apolonii Sofi mojej suczki, gdzie zamieszczałem zdjęcia z krajów które odwiedziłem . Stronka była poświęcona psiolubom, ale doszedłem do wniosku, że to zaczyna mnie przytłaczać - taka mini popularność i zachwyt świata z którego wcześniej pochodziłem, to tak naprawdę moje szczęście, moje zycie i ludzie pisali, pytali, polubiali i postanowieniem noworocznym postanowieniem zamknąć stronkę i w ogóle uwolnić się od fb. Zajmowało mi kupę cennego czasu publikowanie odpowiadanie na pytania, ogólnie fascynacja i gratki że z małym psem można być alpach, nad oceanami, pod palamami, pod mont blanc, chodzić po dnie morza połnocnego we Francji podczas odpływu, oglądać piękne syreny z różnych stron świata - świat jest zbyt piękny - ach mógłbym wymieniać. Ale i tak ciągnie mnie do tej wiecznej podróży :) i znowu zaczynam śmiać się z rzeczy materialnych/doczesnych a kierować się tym co w środku. Jeszcze trochę i ja wiem ze to zrobie ale tylko z moją pasją do psów. Pozdrowienia dla all globtroterów
usunięty/nieznany 06:01 | 09.08.2017
jak to się wszystko zmienia :) ale marzenia nie, muszę pozamykac parę spraw dokończyć remont, a w 2018 roku planuje zamknąć mmieszkanie na klucz albo wynająć i realizować pasję rzucenia wszystkiego chociażby na pół roku. Jedno jest pewne post dodany ze dwa lata temu kiedy rzucałem korporację, cały czas żyje i zrobiłem bardzo dobrze, jest wiele zawodów które umożliwiają ciągłą podróż i zwiedzanie i jeszcze zarabianie, nigdy nie żałowałem decyzji pozostawienia korporacji. Życie i praca ze swoimi pasjami daję szczęście, ale ciągnie mnie do wiecznej podróży :) Pozdrowienia dla wszystkich
E_W_A 20:20 | 29.08.2017
Bardzo kibicuję tego typu pomysłom, bo też gdzieś w sobie noszę taki korporacyjny Weltschmerz :)No ale u mnie na razie to tylko raczej chęć niż plan tak radykalnej zmiany. Może się skonkretyzuje na przestrzeni najbliższych dwóch lat.
W każdym razie życzę wszystkim powodzenia w realizacji odważnych planów.
Drozdzd@onet.pl 13:05 | 31.08.2017
Gormac, czy Ty wkoncu wyjechałes?? Trafilam na Twoj post, w sumie to mysle podobnie jak Ty, byc wolnym, zwiedzać, jestes wodnikiem może? :)) daj znac jak żyjesz w podróży ja tez szukam kompana.. A moze kopa?
usunięty/nieznany 21:55 | 31.08.2017
>Gormac, czy Ty wkoncu wyjechałes?? Trafilam na Twoj post, w sumie to mysle podobnie>jak Ty, byc wolnym, zwiedzać, jestes wodnikiem może? :)) daj znac jak żyjesz w
>podróży ja tez szukam kompana.. A moze kopa?
Ja jestem w ciągłej podróży ;)
usunięty/nieznany 21:56 | 31.08.2017
>Bardzo kibicuję tego typu pomysłom, bo też gdzieś w sobie noszę taki korporacyjny>Weltschmerz :)
>No ale u mnie na razie to tylko raczej chęć niż plan tak radykalnej zmiany. Może się
>skonkretyzuje na przestrzeni najbliższych dwóch lat.
>W każdym razie życzę wszystkim powodzenia w realizacji odważnych planów.
Zrób to
Podobne wątki podróże po świecie
Forum dyskusyjne
Aby korzystać z forum należy być zarejestrowanym użytkownikiem Globtroter.pl. Kliknij [TUTAJ], jęśli jesteś nowy.
Wypowiedzi użytkowników publikowane w Globtroter.pl są prywatnymi opiniami osób korzystających z Forum.
Globtroter.pl zastrzega, że nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i w żaden sposób nie utożsamia się z poglądami wyrażanymi w tym miejscu.
Wszelkie wątpliwości prosimy kierować na adres: globtroter@globtroter.pl.
Redakcja Globtroter.pl zastrzega sobie prawo do moderowania i redagowania wypowiedzi na Forum bez podania przyczyn, zamieszczanie treści reklamowych jest zabronione.